Rozdział Dwudziesty Trzeci 💀Enzo💀

29 0 0
                                    


Obserwowanie Isabelli przez okno stało się dla mnie nieodpartym uzależnieniem, swoistą terapią dla duszy, która pragnęła nie tylko bliskości, ale i rozkoszy. Mogłem napawać się pięknem jej nieskazitelnego ciała, zatracając się w chwili, zapominając o wszystkim innym — o moim powołaniu, wierze, o zasadach, które niegdyś ślubowałem przestrzegać. Isabella stała się moim narkotykiem, na tyle silnym, że jej działanie odczuwałem już po pierwszym spożyciu.

Nie potrafiłem z niej zrezygnować.

Tak samo, jak nie potrafiłem zrezygnować z kapłaństwa.

To nie było tylko złudne uczucie; to była obsesja, która wciągała mnie w wir cierpienia, a każdy nowy dzień stawał się coraz bardziej nieznośny. W moim sercu walczyły dwa potężne prądy: namiętność, wołająca do mnie z mroków nocy, i wiara, która usilnie próbowała utrzymać mnie na prostym szlaku. W tych momentach, gdy wpatrywałem się w nią, czułem, jak moje serce bije w rytmie grzechu, a jednocześnie, jakby każdy z tych rytmów wykrzykiwał modlitwę o przebaczenie. Czy można tak głęboko pragnąć kogoś, a jednocześnie być przekonanym, że to pragnienie prowadzi do zguby?

Moja obsesja na punkcie Isabelli stawała się nie tylko osobistym piekłem, lecz także przestrzenią, w której toczyłem walkę o zachowanie wiary – tej jedynej, która zdawała się być moją nadzieją na zbawienie. Czy mogłem pogodzić miłość z powołaniem? A może ta miłość była jedynie iluzją, kruszącą się pod ciężarem rzeczywistości? Siedząc tam, w milczeniu, z sercem pełnym sprzecznych emocji, zdawałem sobie sprawę, że stałem na krawędzi przepaści. Z każdym dniem stawałem się coraz bardziej skłonny do skoku.

Tylko jedna droga mogła prowadzić do szczęścia.

Szczęścia wiecznego.

I w końcu zrozumiałem, którą z nich muszę podjąć. Dokonałem wyboru.

Dokonałem wyboru, który wiele z was potępiłoby, lecz to właśnie w tej decyzji odnalazłem ukojenie.

💀💀💀

POISONED SOUL: Temption, Desire and Evil | 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz