Gavi
Xavi wziął mnie do siebie do domu. Przez ostatnie dni wszystko było takie samo, nic nie jadłem, płakałem, nie spałem. Mam tego dość, nawet jak wydaje mi się że jest trochę lepiej to wszystko znowu się rozpada.
Pedri przeszedł do City, a ja nie miałem siły wstać z łóżka. Czasami gadałem z chłopakami z drużyny, ale to nic nie dawało. Flick powiedział że nie muszę na razie przychodzić na treningi, że mam przyjść jak będę gotowy. Sam nie wiem jak Xavi ze mną wytrzymuje ale jakoś leci.
2 LATA PÓŹNIEJ
Od roku normalnie gram już w drużynie, dzisiaj są moje 16 urodziny i wraca też Pedri. Odkąd wróciłem wiele razy słyszałem od kolegów, że trochę się zmieniłem, z czym się zgodzę. Unikam uśmiechania się i okazywania emocji. Dla każdego jestem neutralny i mało rozmawiam, o właśnie przyszedł Pedri.
- Hej - powiedział niepewnie.
Nik się nie odezwał, głucha cisza.
Po chwili gdy wszyscy przebraliśmy się w stroje żeby iść na murawę Lewy wziął mnie za ramiona, a Fermin zasłonił mi oczy. Doszliśmy do boiska i tam mnie puścili.- Sto lat sto lat niech żyje żyje nam! - krzyknęli chłopaki.
- Pablo, wiesz że ja raczej dobry w pocieszaniu ludzi nie jestem, ale wiem kto, a raczej co może być! - powiedział Flick.
- Trzymaj - powiedział i dał mi misia, z malutka koszulka Barcelony i ze spodenkami.
- On jest piękny naprawdę.
Teraz usłyszałem dźwięk robionego zdjęcia.
- Gavi, pierwszy raz od dwóch lat się uśmiechnąłeś, może nie jakoś bardzo, ale jednak.
- Dzięki chłopaki, naprawdę.
___________________________________________
To chyba będzie koniec książki, ale tego nie wiem, w każdym razie mam pomysł na drugą, która powinna się tu jeszcze dzisiaj pojawić.❤️
Ktoś w ogóle czytałby nową książkę?
Proszę niech ktoś da znać czy chciałby przeczytać książkę pt. ,, Jak wyrwałem córkę Angellotiego ".

CZYTASZ
Gavi i Pedri w Barcelonie
FanficGavi jako 14-letni piłkarz drużyny juniorskiej zostaje przeniesiony do drużyny seniorskiej. Podczas pierwszego dnia poznaje chłopaka 18 latka, który pomaga mu się odnaleźć. Pablo pokazuje Pedriemu, że nigdy nie jest za późno na wygłupy i zabawy.