Rozdział 17- Plaża

4 0 0
                                    

Lavender i Estella obudziły się wcześnie. Poszły obudzić Carla, niestety zajeło im to trochę czasu, bo ten spał jak zabity.
- Carl, wstawaj! Jedziemy na plaże!- Darła się Lavender, Estella tylko go szturchała.
- Dobra, dobra, już wstaje.- Powiedział Carl, po czym wziął swoje ubrania, i poszedł do łazienki.
- Dawaj ubierzemy matching stoi kąpielowych.- Zaproponowała Lavender, Estella ucieszona się zgodziła, dziewczyny przebrały się w niebieskie stroje dwuczęściowe, zarzuciły na siebie sukienki, by nie latać w samych strojach kąpielowych, przez miasto.
Zebrali się, wsiedli do auta, i ruszyli na plaże. Przy okazji weszli do knajpy, gdzie kupili owoce w kokosie, potem już tylko na plaże. Gdy znaleźli się na plaży, dziewczyny zrzuciły z siebie sukienki, i wbiegły do wody.
Dziewczyny nurkowały, i podtapiały się, do czasu aż Lavender zabrakło tlenu.
Carl leżał na kocu, i się opalał.
W tym czasie Lavender, i Estella poszły po napoje w kokosie, i lody.
Dziewczyny usiadły obok Carla pijąc napoje z kokosów, Carl zabrał Lavender lody.
- Ej to moje, mogę ci kupić.- Oznajmiła Lavender, Estella się zaśmiała, a Carl oddał Lavender lody.
- Chciałem tylko spróbować.- Powiedział do Lavender.
- I jak smaczne?- Zapytała Lavender, i się zakrztusiła gdy zrozumiała drugie znaczenie tego słowa.
- No mogą być, nie lubię cytrynowych.- Zaśmiał się Carl.
- Pójdę ci po jakieś.- Oznajmiła Lavender, po czym poszła w stronę budki z lodami, wybrała losowe lody, które wyglądały jej na śmietankowe.
Przyniosła je, poczym dała Carlowi.
- Jaki to smak?- Zapytał Carl, biorąc gryz, gdy Lavender to zobaczyła zęby ją zabolały.
- Chuj wie.- Uśmiechnęła się Lavender, Carl i Estella wpadli w niekontrolowany śmiech.
Siedzieli na plaży jeszcze kilka minut, gdy zaczęli się zbierać, ponieważ chcieli jechać do wielu miejsc.
Wjechali do galerii handlowej, gdzie się rozdzielili, Estella i Lavender,    poszły razem, a Carl poszedł sam.
                                  ≈
Estella i Lavender weszły do sephory, gdzie psikały się perfumami, do czasu aż nie znalazły tych które im się podobały w 100%.
Trzeba przyznać, że trochę im to zajęło, później poszły do lodziarni, wypiły bubble tea, i zjadły po szaszłyku owocowym.
                                 ≈
W tym czasie Carl wymyślał prezent na osiemnastkę Lavender. Chciał żeby to było coś wyjątkowego, nie miał pojęcia co może jej kupić.
W końcu postawił, na kolczyki, i naszyjnik z perełek, oraz szminkę, nie zwykłą szminkę. Szminkę do samoobrony, niby taka niewinna, a w środku ostrze.

A rainy day, and Bloody night Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz