Hej! Mam na imię Małgosia i od jutra mam 18 lat. Od urodzenia mieszkam na stałe w WARSZAWIE - cudnej stolicy wielkiego zadupia : Polski. Mam dwójkę rodzeństwa a w roli ścisłości dwóch starszych braci. Pierwszy z nich Daniel ma 29 lat, mieszka aktualnie w Norwegi i pracuje tam jako informatyk. Drugi Krzysztof ma 24 lata, żonę Agnieszkę i dwójkę dzieci: Laurę i Aleksandra. Krzysiek jest prawnikiem w Mediolanie- stolicy włoskiej mody. Jak widzicie porozjeżdżali się po świecie. Moja kochana mamusia Agata jest szanowanym Warszawskim prawnikiem, a tatuś Tomasz to nikt inny jak główny Polski kardiolog. Mamusia jest w połowie hiszpanką więc to chyba jej zawdzięczam piękną karnację. Tata to stuprocentowy polak i to właśnie dzięki niemu posiadam moją słowiańską urodę. O reszcie mojej rodziny opowiem wam później, ale powiem wam jedno to raczej jedna wielka banda wysoko postawionych snobów ( oprócz rodziców mojej mamy). No więc pomówmy trochę o mnie: mam długie blond włosy (uściślając jestem szatynką), niebieskie oczy, karnację typowej hiszpanki, jestem bardzo szczupła (naturalnie mam niedowagę za którą wiele dziewczyn by się pokroiło), mam 175 cm wzrostu, od czwartej klasy podstawówki gram w piłkę ręczną właściwie to ze sportem od dziecka mi do twarzy , najpierw pływanie, później tenis, no i piłka ręczna i oczywiście pełno nagród które tylko zalegają na półce. Sport to jedyna rzecz która mnie odpręża i dodaje siły. Jeśli już jesteśmy przy sporcie to mój ulubiony klub piłkarski to naturalnie duma Katalonii- FCBarcelona, nie muszę chyba tłumaczyć że tę miłość zaszczepił we mnie, już gdy byłam małym dzieckiem, mój ukochany Hiszpański dziadek Antonio przez polaków nazywany Antonim. A jak jest z moją szkołą? Jak przystało na córkę swoich rodziców mam idealne oceny i wzorowe zachowanie, działam w samorządzie ogólnie rzecz ujmując jestem największą laską w szkole. Najlepszy chłopak w szkole: Piotrek kapitan drużyny piłkarskiej naszej szkoły, największe ciacho w tej części miasta a w dodatku...........straszny snob i cham, doskonale widzę że podoba się mu moja najlepsza przyjaciółka Karolina: cheerleaderka moja przyjaciółka od zamierzchłych czasów, zawsze jakoś przez przypadek gdy ja przestaję chodzić z jakimś chłopakiem zawsze Ona się koło niego zakręca. Wiem że mam świetne życie ..........Zakończmy te rozczulanie, więc moja szkoła jest dwujęzyczna o czym chyba jeszcze nie powiedziałam- jest Polsko- Hiszpańska, choć nie wiem po co mi zajęcia z języka hiszpańskiego skoro mówię nim biegle od małego. Nauczył mnie go dziadek, ale szczególny wpływ na mój hiszpański miała Gabriela moja hiszpańska opiekunka która wyszła z polaka. Więc myślicie że jestem bardzo szczęśliwą dziewczyną bo mam wszystko czego dusza zapragnie, zaczynając od kosmetyków, pieniędzy, biletów na koncerty a kończąc na najlepszych chłopakach? Nawet nie wiecie jak bardzo się mylicie............................................................................................................
........ No to mój pierwszy rozdział jak wam się podoba to zostawcie coś po sobie :D
CZYTASZ
Romantyczna przygoda w Barcelonie
FanfictionOna piękna Polka o Hiszpańskich korzeniach. On typowy Brazylijczyk. Ona w swoim środowisku najpopularniejsza, ma wszystko czego dusza zapragnie. Bogaci rodzice, najprzystojniejszy chłopak w szkole. On najpopularniejszy piłkarz młodego pokolenia. Koc...