07.| Callie

2.1K 199 26
                                    

Płakałam głośno kiedy taser dotykał mojego ciała, sprawiający ból na całym ciele.

-Proszę! Przestań! -płakała, kiedy jeszcze więcej dotykał taserem mojego ciała, spojrzałam na jego twarz,aby zobaczyć jego ciemne oczy, prawie czarne. To nie był Luke, tylko to coś co przejęło go.

-Teraz wiesz, jak jest kiedy mnie nie posłuchasz. Zrozumiano?- powiedział,obracając taser i wyłączając go. Westchnęłam cicho z ulgą, patrzyłam na niego, a łzy jeszcze spływały mi po policzkach i rozmazywały mi wzrok. Szybko skinęłam głową, pociągając lekko za łańcuchy, które aż paliły moje nadgarstki, bo kiedy się wiłam obtarłam je całe. Prawdopodobnie teraz są posiniaczone i obdarte ze skóry. Potem podniósł elementy, które spadły na ziem, upewniając się,że stół stał stabilnie. Wrócił do mnie, odpiął od łańcuchów i zapiął do innych. Spojrzałam na dół na moje nadgarstki, widząc je całe pokryte czerwonymi śladami, niektóre otwarte rany, z których sączyła się jeszcze krew, a inne już strupy i zaschniętą krew wokół nich. Spojrzałam na moje ramiona, aby zobaczyć kilka ran od tasera. Dotknęłam jednego, czego zaraz pożałowałam, płakałam z bólu. Próbowałam choć trochę skorygować moje ciało, krzywiąc się co chwila z bólu, który przechodził przez całe ciało.Kiedy znalazłam odpowiednią pozycję, oparłam głowę o ścianę, biorąc głęboki oddech, ponieważ czułam jakby całe moje ciało było w ogniu. Ruszałam głową na boki, patrząc na nie. Moja koszula była rozdarta, odsłaniała biustonosz sportowy, który miałam na sobie. Teraz jest w stanie zobaczyć całą moją klatkę piersiową, to jest dziwne. Patrzę na wszystkie ślady, które zostały na moim brzuchu i bokach. Były jasnoczerwone, ociekające krwią albo już tylko strupy zaschniętej krwi. Moje oczy rozszerzyły się, gdy usłyszałam kroki na schodach. Zaczęłam piszczeć,kiedy jego stopy były na zimnym cemencie przede mną.Wzdrygnęłam się,gdy rzucił przede mną-okłady medyczne,gaziki nasączone alkoholem,taśmy i bandaże. Dlaczego mi je dał?

- Umyj rany. Nie chcę żebyś się zaraziła i zachorowała, zanim cię zabiję.- powiedział. Spojrzałam w górę,gdzie zobaczyłam,że jego oczy są znowu niebieskie,wyglądało na to że ma to związek z emocjami. Nie mogłam rozszyfrować co to było,a le wiedziałam,że coś jest. Wzięłam rzeczy w moje ręce, zbliżyłam je do mnie.Rzucił ostatnie spojrzenie na mnie,przed pójściem na schody, trzaśnięciem drzwi i zablokowaniem ich. Otworzyłam gaziki nasączone alkoholem,zaczęłam wycierać ślady. Krzyczałam z bólu, kiedy alkohol wypalał mi skórę;to boli jak cholera. Umieściłam duży bandaż na oczyszczonych ranach, umieszczając jeszcze okłady na najgorszych z nich. Gdy wszystkie były czyste, wyluzowałam się, leżałam całkowicie na ziemi, to mi pomagało. Odepchnęłam zużyte przedmioty medyczne. Rozejrzałam się po pomieszczeniu, światło wydobywało się przez otwory drzwi do piwnicy.Luke najwidoczniej nie spał; prawdopodbnie obserwuje mnie przez tą kamerę. Tak,wiem o tej kamerze,to straszne rzeczywiście. Wiedziałam,że patrzy na mnie, wtedy pojawiało się małe czerwone światełko,udawałam, odwróciłam wzrok. Po wyłączeniu się światełka, czekałam aż zgaśnie na korytarzu światło. Widziałam zgaszone światło,zamknął drzwi do jego sypialni,więc wstałam ubolewając przez ból,który przeszedł przez moje ciało. Jęknęłam cicho, starałam się nie hałasować.Rozejrzałam się, gdybym była na tyle blisko, aby dostać się do stołu... Zaczęłam gryźć wargi z bólu, kiedy nadepnęłam na coś ostrego, Chwyciłam moją stopę,pocierając ją,wtedy spojrzałam na dół, aby zobaczyć na co nadepnęłam. Uśmiechnęłam się,schyliłam się i podniosłam; już obmyślałam plan. Bawiłam się kluczem,zaczęłam cicho odblokowywać moje łańcuchy. Teraz wiem,że muszę być tym razem ciszej niż ostatnio. To znaczy, ryzykuję życie jeśli to znowu zrobię. Pokażę to,Luke jestem gotowa się uwolnić i uciec. Ustawiłam łańcuchy lekko na ziemi. Kiedy skończyłam, umieściłam klucz w biustonoszu, wiesz jeśli znowu będę go potrzebować. Podeszłam do stolika z broniami,patrzyłam na wszystkie jakie posiada. Noże,siekiery,młotki,strzelby nawet maczeta.

Wzięłam nóż, umieściłam go w pasie moich spodni. Chwyciłam broń,chowając go styłu  spodni.

Chcesz walczyć Luke, dam ci walkę.

I mam zamiar ją wygrać.

---------------------------------------------------------------------------------

Proszę waleczną Callie.. xD

Jest sprawa! Chcecie jutro kolejny? :D

Chcesz dedykacje =pisz :))

KAŻDY KOMENTARZ CZY GWIAZDKA TO MOTYWACJA. ;)

Właśnie..; cieszę się,że jest już troszkę ponad tysiąc wyświetleń! DZIĘKUJĘ *-*

No to do kolejnego(kiedy tam będziecie chciały) ;D



Blue Eyed Bandit (fanfiction Luke Hemmings- tłumaczenie PL)Where stories live. Discover now