Zatrzęsłam się ze strachu,kiedy posłał mi złowieszczy uśmiech,co sprawiło,że zobaczyłam tego gorszego Lukeya.
-Chcesz coś wiedzieć Callie?-spojrzał na mnie,z głowa przechylona na bok. Podniósł rękę i delikatnie podniósł mój podbródek,wzdrygnęłam sie,ale zignorował to.
-Wyglądasz jak anioł,taka czysta i niewinna. Wyglądasz jak Haley, z wyjątkiem blond włosów i niebieskich odważnych oczu..- powiedzial..
-Ale jest.. Haley nie wyglądała na czysta i niewinna. Wyglądała na diabla,czerwone włosy i piwne oczy..-kontynuował.
Luke tylko mnie lubi,dlatego,że przypominam mu troche jego poprzednia dziewczynę -Haley. To dlatego się we mnie zakochał, przez podobieństwo do jego byłej.
-Czekaj-przerwałam mu.
-Nie mów teraz.-przerwał mi,przyglądając mi palec do ust i mówiąc słodkim głosem. Moje oczy sie rozszerzyły i spojrzałam na Luke.Ale to nadal Andrew przemawia przez niego-nic juz nie rozumiem i jestem zdezorientowana.
-Pozwól mi skończyć,zachowaj głupie pytania na koniec..-splunął.Przytaknęłam szybko glowa lekko sie kurcząc.
-Doskonale-zaklaskał dłońmi,chichocząc..Cholera,on jest...
-Ok,gdzie skończyłem? O tak1 Moja ulubiona cześć!-śmieje sie..
-Wiec przyniosłem ja do piwnicy...
RETROSPEKCJA-TRZECIA OSOBA
Haley spływały łzy po policzkach, a głośny szlochy opuszczały jej usta.Andrew chwycił jej włosy jeszcze mocniej,powodując jej mocniejszy bol.
-Ty zlekceważyłaś Boga,mojego syna opętałaś a w tym pomieszczeniu jesteś zerem.-Andrew az caly kipiał ze złości. Byl czerwony na twarzy, a jego umysł byl przepełniony gniewem.
Popchnął mocno Haley twarzą w ziem. Szybko podniosła sie,patrząc ze strachem na Andrewa. Cofała sie plecami,az dotknęła sie jednej ze ścian.
-Nie rozumiem!-Luke-kkee zgodził sie na to wszystko!O-on był tym,który prosił!-próbowała mu powiedzie,ale on nie słuchał.Wiedział,ze jego syn by czegos takiego nie zrobil. Uczyl go jak szanować kobietę,nawet jesli byłyby takie jak Haley.
Podszedł do niej,chwytając ja za ramie i rzucając ja po raz kolejny o ziemie..
-Jesteś kłamcą! Moj syn nigdy by nie zrobil takich grzesznych czynów!-wrzasnął.W tamtej chwili chcial ja wykończyć
Złapał ja za włosy i podniósł,kierując sie ku schodom.
-Teraz nikt nie bedzie schodził przez ciebie na złą drogę!-wrzasnął i uderzył glowa o poręcz schodów.Uderzył ponownie,Haley plakala z bólu, a krew sączyła sie z jej glowy.
Wiele razy uderzał jej glowa o metalowa poręcz.Rzucił jej ciało,jego oddech byl ciężki,a po chwili zdał sobie sprawę,że dziewczyna nie oddycha. Jej ciało bylo bezwładne,oczy otwarte,a krew nadal spływała z ran,które były głębokie .
Andrew wytarł z rak krew,idąc na powoli na gore.Spojrzał jeszcze na jej ciało i zgasił swiatlo. Zamknął drzwi,oparł czoło o nie i ciężko wypuścił powietrze z ust.
Poczuł lekki niepokój w swoim ciele,ale szybko tez zniknął.W końcu zrobil to co chcial zrobic od kilku miesięcy -od dnia kiedy jego syn spotkał ta dziewczynę .
Zamrugał powiekami i opuścił domek bez słowa. Zostawił ciało,nie dbając o to,czy zostanie przyłapany.
Jej szatańskie pomysły zostały doprowadzone do konca..
Andrew skończył sie myc w pobliskim jeziorze,a kiedy wrócił do domu skłamał i powiedzial,ze został wepchnięty do jeziora. Liz wierząc mu,złożyła pocałunek na jego policzku,mówiąc mu zeby poszedł sie umyć. Luke patrzył podejrzliwie na ojca,nie wierząc mu ani troche. Andrew posłał uśmiech w stronę syna. Zanim zniknął z pomieszczenia i zmieniając swoje ubrania,upewniając sie dokładnie,ze nigdzie nie ma śladów krwi.
Kiedy wszyscy w domu Hemmingsow spali,Andrew zakradł sie do salonu.Spalił tam ubrania, które nosił tej nocy. Przynajmniej chcial sie pozbyć dowodów.
Luke ukrywając sie za rogiem obserwował ojca,jak palił ubrania w kominku i pil dumnie czerwone wino.
Luke wiedział ze cos jest nie tak i to mu sie nie podobalo.
RETROSPEKCJA -KONIEC
-Czy to nie ciekawa historia Callie?-Andrew zachichotał,patrząc na mnie.Nagle czarny kolor z oczu zaczął znikać i wracały do normalnych oczu Lukeya,a za chwile znów stały sie czarne.
Jego ciało opadło na ziem,jakby próbowało sie wydostać na zewnątrz.Walczył. Luke próbował znowu górować nad Andrewem? Wszystkie możliwe pytania zaprzątały mi głowę.
Jego ciało rwało sie na boki,kopiąc i krzycząc na koniec słowa,które w ogóle nie potrafiłam zrozumieć. Nagle jego ciało uspokoiło sie,opadło na ziem a jego twarz skierowała sie na mnie. Jego oczy były znów błękitne. Patrzył na boki zdezorientowany i przetarł oczy. Jego oczy były pełne emocji,a jednak nie mogłam nic z nich wyczytać. Teraz wyglądał tak niewinnie,jego tatuaże stały sie mniej wyraziste, a skora zrobila sie jaśniejsza.Nie miał kolczyka w wardze,jakby sie rozpłynął i wyglądał na dużo młodszego. Caly jego wygląd sie zmienił. Wyglądał jakby miał 15 czy 16 lat,a przedtem kurwa wyglądał jak by miał 19 albo 21 lat. Wzdrygnęłam sie. Spojrzał na mnie,zanim jego wzrok znów został skierowany ku ziemi,przygryzając wargę.
-Iii. Chyba musze dokończyć ta historie..
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jestem chora i ledwo zipie,ale rozdział jest.. Przepraszam za bledy..
KOMENTARZ-GWIAZDKA=MOTYWACJA.
chcecie żebym napisała notatkę z moim pomysłem? On by dotyczył dopiero na wakacje,ale wszystko bedzie zależeć od was.. ;) piszcie. :)
Do następnego.. ;))
YOU ARE READING
Blue Eyed Bandit (fanfiction Luke Hemmings- tłumaczenie PL)
Fanfiction" Twoje niebieskie oczy, po prostu mnie wciągają" Jest zgoda na tłumaczenie.. autorstwa: cthood tłumaczenie: Karolina_aa