** W tym rozdziale Luke będzie krzywdzić Callie, przepraszam jeśli ktoś będzie się czuć nieswojo,ale to tylko mały fragment.Będzie go można pominąć jeśli czytając to będziesz się czuć nie komfortowo**
Nie mam pojęcia czego jestem świadkiem.
Luke spierał się z sobą?
Starałam się na początku o jego uwagę,ale to nic z tego. Mówił; "nie" i "zostaw mnie w spokoju". Co się na tym świecie dzieje..
-Luke, Luke! Co do cholery?-krzyknęłam,przez to zwróciłam jego uwagę. Kiedy spojrzał na mnie,był wyczerpany a zarazem sztywny i z wściekłym wyrazem twarzy. Wstał gwałtownie i podszedł do stołu z broniami. Zaczęłam cicho potrząsać głową. Proszę, nie znowu. Luke walcz, cokolwiek się z tobą dzieje. Gdy znalazł to czego szukał,podszedł do mnie. Naprawdę byłam zdezorientowana,kiedy zaczął mnie rozkuwać i przestraszona kiedy przerzucił mnie przez swoje ramię. Zaczął iść w kierunku rogu,o Boże proszę nie. To nie może się znowu stać. Proszę Pana,dlaczego to się przydarza mnie? Ponownie przykuł mnie do ściany,patrzyłam na Luke z załzawionymi oczami.Ale wiedziałam,wiedziałam,że nie patrzę na prawdziwego Luke. Patrzyłam jak coś strasznego przejęło jego umysł,robi szalone rzeczy.Luke był tylko niewinny,narażony chłopak na przejęcie siebie przez złego ducha. Zapalił papierosa, zaciągając się uśmiechnął się do mnie. Nie,nie,nie,nie. On chce mnie spalić,wolałabym znowu taser.
-Luke,proszę,proszę.Wiem,że gdzieś tam jesteś.Walcz z tym facetem.-starałam się go przekonać. Widziałam błysk w jego niebieskich oczach.
-Callie?-zapytał a ja pokiwałam głową.
-Proszę Luke,nie rób tego.Walcz proszę.-błagałam.
-Nie sądzę tak.-potem uśmiechnął się. O Boże,on jest bipolarny.
** Proszę tutaj pominąć,jeśli się czujesz nieswojo.**
Uklękł przede mną,złapał za moją rękę i pociągnął. Zaczęłam płakać i szarpać ręką z powrotem,ale Luke zacisnął palce wokół mojego nadgarstka,dlatego łańcuchy zaczęły mnie kłuć. Moje ciało nadal mnie trochę boli po taserze i przeszywa mnie.
Boże,co się naprawdę dzieje.
Przeniósł papierosa w dół,docisnął go do mojej skóry,zaczęłam krzyczeć.To tak cholernie boli! Nadal próbowałam szarpać ręką,ale ten dalej dźgał mnie papierosem tyle że po przedramieniu,trzymając mnie przenosił go gdzie chciał.
** W tym miejscu możesz dalej czytać,jeśli pominęłaś.**
Gdy papieros sie kończył,dopalił go wstając.Miał blask w oczach a pięści zaciśnięte. Nawet trudno szlochałam przez ten ból na moim przedramieniu. On nawet nie spojrzał na mnie,poszedł na górę,zatrzaskując drzwi. Podniosłam rękę do mojej piersi, tuląc ją i oparłam się o ścianę. Drugą rękę użyłam,aby odgarnać włosy z mojej twarzy. Spojrzałam w dół,aby zobaczyć moje ramię z śladami przypalonej skóry, były wdłuż ręki. Dotknęłam się jednego,wzdrygnęłam się.
Będą blizny,mam brzydkie ramię. Nikt nie zobaczy śladów,bo będę martwa. On będzie dysponować moim ciałem,następnie będą inne tortury. Dlaczego mnie to wkurza.To,że będzie się bawić uczuciami kogoś innego. Cóż,będę zła, bo to jest czyjeś życie a on rujnuje je rodzinie.. Ale to jest coś innego. Poczucie,że robi mi się niedobrze.
ZAZDROŚĆ.
Dlaczego miałabym być zazdrosna o innych ludzi,którzy zostaną z Lukiem?Zobaczą jego niebieskie oczy i różowe usta.
Zaczekaj,wiem dlaczego jestem zazdrosna.
ZAKOCHUJE SIĘ W NIM. To jest szaleństwo,brzmi to jak farsa,zakochać się w swoim mordercy. Ale to mi pomoże uciec,powiem mu ,że jestem w nim zakochana a może on utrzyma mnie przy życiu.
Jeśli utrzyma mnie długo to ucieknę w nocy i wsadzę go do więzienia.
To jest to co mam zrobić.
Musi upaść dla mnie i ucieknę...
----------------------------------------------------------------------------------------------
Tak jak obiecałam jest dzisiaj kolejny.. :D
KOMENTARZ-GWIAZDKA=MOTYWACJA
Jeśli to przeczytałeś zostaw po sobie mały ślad.. :))
Z tego co widzę przy poprzedniej notce to wygrywa ff numer 4.. ;D
Napiszę już prośbę o zgodę.. :))
Cieszę się,że ktoś czyta te moje marne wypociny. :p
Kiedy chcecie kolejny? xD
YOU ARE READING
Blue Eyed Bandit (fanfiction Luke Hemmings- tłumaczenie PL)
Fanfic" Twoje niebieskie oczy, po prostu mnie wciągają" Jest zgoda na tłumaczenie.. autorstwa: cthood tłumaczenie: Karolina_aa