16. | Luke

1.6K 160 17
                                    

PRZECZYTAJ NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM,WAŻNE.. !!! :))

-Co do kurwy?-powiedziałem siadając. Jak ja do cholery jestem w piwnicy? Ja nie pamiętam nic,z wyjątkiem wypicia kilku kieliszków wódki.

-Hej.-powiedziała Callie,odwróciłem głowę w jej strone,co mnie spokało z bólem. Uśmiechała się,kurwa,uśmiechała się. Dlaczego jest uśmiechnięta,kiedy została porwana i mam zamiarją zabić?

Dlaczego ona się uśmiecha,kiedy jesteśmy w typie takiej sytuacji?

-Dlaczego do diabła się do mnie uśmiechasz?-zapytałem,totalnie przerażony sytuacją.

-Nie pamiętasz?-powiedziała z twarzą jakby to ją bolało.

Patrzyłem na nią oszołomiony.

-Co się stało?

-Mówiłeś ,że mnie kochasz a ja powiedziałam to samo.-powiedziała,jakby chciała mi wszystko narysowac w mojej pamięci. Szczerze mówiąc,wczoraj byłem tak pijany i niczego sobie nie przypominam.

-Ja?-powiedziałem,mrużąc oczy i przejeżdzając ręką po włosach. Skinęła głową patrząc na mnie jakbym był głupi.

-Cóż, nie prawda.-odpowiedziałem szczerze,zaczynając wstawać. Nie mogę pozwolić, aby uczyniła mnie słabym. Muszę ją dalej trzymać,następnie zabić i bum do następnej ofiary.

BOŻE LUKE,DLACZEGO MYŚLISZ W TEN SPOSÓB? PRÓBUJESZ BYĆ NAJSŁODSZYM FACETEM W BLOKU.

Jego głos szatańsko śmieje się w mojej głowie. Poddałem się mu, koncentrując się na problemie pod moją ręką; próbuję zaprzeczyć temu, co powiedziałem Callie ostatniej nocy. Ja nawet nie pamiętam tego gówna,przecież mogła poprostu mnie okłamywać,wtedy mogła by uciec.

-Kłamiesz! Słowa pijanych są myślami trzeźwych.-krzyczała,kręcąc głową.

-Nie kocham cię.-nie kochałem nikogo przez długi czas i nie zamierzam kochać nikogo do końca mojego życia. Przewróciła oczami.

-Wyjście jest zaprzeczeniem.

-Nie!-odparłem. Odmowa? Czy ona mówi,że jestem w zaprzeczeniu? Nie jestem w zaprzeczeniu,cokolwiek to jest. Nie kocham jej i to jest koniec, nie potrafi tego zrozumieć,że; dla pieprzonego dobra.

-Tak jesteś Luke,po prostu się przyznaj,że mnie kochasz.

-Nie będę się przyznawać,bo nie jestem.-przewróciłem oczami. Nawet gdybym był w niej zakochany to dlaczego miałbym jej to powiedzieć? Mam namyśli,że mam ją tutaj kilka dni i jestem prawie pewien,że nie można się w kimś zakochać, zaledwie w ciągu kilku dni. Poza tym, przypuszczam ją zabić.

-To dlaczego się wciąż bronisz?-uśmiechnęła się. Ona ma rację. Dlaczego wciąż się bronię w tej walce,czy ją kocham czy nie?

TO DLATEGO,ŻE JĄ OBDARZASZ MIŁOŚCIĄ GŁUPI OŚLE.

WYSTARCZY ZROBIĆ TAK,ABY ZAKOCHAŁA SIĘ W TOBIE, TO JĄ ZABIJE. TO TAKIE PROSTE LUKE.

-Ponieważ oskarżasz mnie o coś kiedy nie jestem.-to brzmi dobrze. Nie chcę się w niej zakochać,nie mogę.

-Ja tylko powiedziałam co jest prawdą.-tak racja. Jeśli Callie kiedykolwiek się we mnie zakocha..

- Luke,naprawdę jesteś przystojnym facetem,to znaczy masz mnie rozkochać w sobie.

Przypomniałem sobie jej głos w mojej głowie,tylko to jest na tyle złe..pieprzyć dobro.

- Dalej Luke,nie jesteś zły. Po prostu rozkochaj ją w sobie i podetnij jej gardło jak innym dziewczynom.Dokonanie jej spadku miłości do ciebie i jej śmierć będzie bardziej przyjemna. Zrób to.

Jej głos był coraz silniejszy ode mnie,ale muszę kontynuować walkę. Chcę żyć własnym życiem a nie rządzącym.

-Skończyłem.-mruknąłem. Mam dość tej walki. Ja jej nie kocham. Odwracam się,zaczynając odchodzić.

TO NIE KONIEC LUKE.

- Masz zamiar jej powiedzieć,że ją kochasz.

Zacząłem iść w stronę schodów,starając sie zwalczyć moją siłę słysząc, gdy Callie mówi;

-Poważnie. Uciekasz od uczuć,które czujesz do mnie i zaprzeczasz im.-jej glos brzmiał smutno,spojrzałem na nią,miała łzy w oczach.

Czy ona naprawdę mnie kocha?

 -Tak idioto,teraz dokonaj, aby zakochała się w Tobie a następnie ją zabij!

To się nie może dziać. Jak ona może się we mnie zakochać w ciągu kilku dni. To nawet kurwa nie jest tydzień!Przynajmniej ja tak nie myślę,ale jestem dobry w śledzeniu takich rzeczy. Boże,to jest takie trudne.

- Po prostu to do kurwy zrób Luke!

ZRÓB TO! ZRÓB TO LUKE,DOKONAJ ABY SPADŁA A NASTĘPNIE ZMIAŻDŻ JEJ SERCE!

Oddychałem cały drżąc. Wziąłem drżący oddech, a moje oczy skierowałem ku ziemi.Jeśli mam to zamiar zrobić,to zrobię to po swojemu. Teraz albo nigdy.

Ledwo słyszalnie odpowiadam jej.

-A co jeśli b-bym cię kochał?-Może gdybym ją kochał to wydostał bym się z tego i żył szczęśliwie?;żyć tak, jak mogę i zapomnieć o starym życiu jakim miałem.

TO NIE BYŁ PLAN LUKE,CO ROBIĆ?

-Kochałabym cię z wzajemnością.-powiedziała,przełykając ciężko.

-Jesteś poważna?-zapytałem,podchodząc bliżej. Trudno jest zobaczyć co faktycznie się dzieje. Nie pokazywałem swoich uczuć od bardzo dawna,jak to jest we dwoje,poza pieprzonym głosem w mojej głowie.

Zacząłem podchodzić bliżej,kontrolując jej postawę.

LUKE,TO NIE JEST TO CO PRZYPUSZCZAŁEŚ PRZEZ CO MASZ PRZEJŚĆ! PRZYPUSZCZAŁEŚ ABY JĄ ZDOBYĆ I ZMIAŻDŻYĆ JEJ SERCE!

-Odejdź! Skończę z twoimi wybrykami!-wymamrotałem do siebie. Jestem chory i zmęczony przez to ingerowanie w moim życiu,teraz. To moje życie.

NIE TWOJE ŻYCIE OD LAT.WZIĘLIŚMY GO I NADAL PLANUJEMY GO UTRZYMAĆ JAK DOTYCHCZAS.

- Nie twoje życie,od dawna Luke.

Ich głosy zaczęły się śmiać,miałem wrażenie jakby oni byli w ruchu, wszędzie,dookoła mnie.

NIC NIE ZROBISZ LUKE,MOŻEMY RZĄDZIĆ TERAZ. MIŁEJ ZABAWY PRÓBUJĄC NAM UCIEC.

- Masz nigdy jej kochać,tylko udawać.

-Nie rozumiesz,ja naprawdę ją kocham! Czy naprawdę to poprostu powiedzieć? Czekaj prawdziwe pytanie brzmi; mam na myśli że..?

- To nic nie oznacza Luke,kochałeś mnie i tylko mnie kochasz. Nadal mnie kochasz,po tych wszystkich latach. Pamiętaj, nadal jestem z tobą kochanie.

Mam już dosyć,mam zamiar się uwolnić.

-Nie! Nie będę cię słuchać więcej,że ją kocham!.-krzyknąłem nie zdając sobie sprawy,że powiedziałem to na głos. Popatrzyłem na Callie, a jej oczy były szeroko otwarte.

Wypuściłem powietrze z ust,cieszę się,nie było już żadnych głosów w mojej głowie.

Byłem w końcu wolny..

------------------------------------------------------------------------------------------

Ktoś patrzył na spadające gwiazdy? ja tak,dlatego teraz dodaje rozdział.. ;D

Rozdział niedawno tłumaczony i nie sprawdzony,wiec przepraszam za błędy i jeśli bedzie cos nie jasne.. :((

KOMENTARZ-GWIAZDKA=MOTYWACJA

Dziękuje za komentarze..

Mam złą wiadomość. Nie będzie drugiego ff pt;"Seconds' .. Niestety.. ale jutro dodam jeszcze raz notke co do drugiego ff bo NAPEWNO BĘDZIE!!! :)) Inne,no ale cóż.. Jakieś będzie. :D

Chcesz dedykacje pisz śmiało.. ;) 

Blue Eyed Bandit (fanfiction Luke Hemmings- tłumaczenie PL)Where stories live. Discover now