Myślę,że w końcu przełamałem władzę Andrewa. Zacząłem widzieć na własne oczy. Muszę to zrobić,muszę przynajmniej wyjaśnić moją połowę i nie mogę pozwolić Andrew aby cokolwiek zmieniał. Przejąłem kontrolę nad moim ciałem,nad moimi ruchami kiedy wiedziałem,że Andrew zauważy,że starałem się osiągnąć cel samokontroli. Kiedy już wiedziałem,że mogę wyjść,walczyłem i bardziej motywowałem swoje ciało. Rozejrzałem się i dotarło do mnie,że aktualnie znajduję się w piwnicy.
Wrócę Luke. Jeśli ona nie umrze przez nich,zabiję ją sam i nie będę potrzebował twojej pomocy.
Nie brzmi to dobrze.
Spojrzałem w dół na swoje ciało,wszystkie moje tatuaże znikały. O co chodzi?! Nie, to nie może się dziać. Umrę teraz cały ja? Pozostawiając w końcu ten okrutny świat? Spojrzałem na strój,byłem w piżamie z TAMTEJ NOCY. O Boże,nie mogę tam wrócić. Żałuję wszystkich moich podjętych decyzji. Nie chcę wracać. Po prostu chcę z tym skończyć. Wzdrygnąłem się,bo poczułem lekki uścisk na mojej szyi. Spojrzałem na Callie. Patrzyła na mnie z przerażeniem i wcale się nie myli z tym uczuciem. Nie obwiniam jej,to co ona widzi,moje przekształcenie się z 21 latka z powrotem na 16 letniego siebie.
-Iii.. Chyba muszę dokończyć historię-wyjąkałem.
-Co się do cholery dzieje?! Ja-ja już nic nie rozumiem. Pierwsze byłeś opętany przez swojego ojca i powiedział,że go zabiłeś! Powiedział też,że było podobnie jak to w wiosne w pieprzonym 1953 roku! Co to do cholery ma znaczyć? Czy ty lubisz być jakimś wampirem czy jakimś tam gównem!?- krzyczała wszystko,pytanie za pytaniem.
Położyłem dłoń na jej ustach, lekko zesztywniała ale ucichła.
-Wytłumacze wszystko. Tylko musisz się uspokoić,dla mnie proszę.-poprosiłem. Ona niechętnie skinęła głową. Wziąłem dłoń z jej ust.
-Dlaczego masz olbrzymiego sińca wzdłuż szyi? Twoje usta sa blade a oczy matowe?-znowu wystrzeliła. Jęknąłem ponownie zakrywając jej usta.
-Nie mogę dokończyć mojej histori jeśli będziesz zadawać tyle pytań.-warknęła przewracając oczami i polizała mi rekę. Fujjj,jak ona może być taka niedojrzała w takiej poważnej sytuacji.
-Teraz do cholery się zamknij i pozwól mi kontynuować. Nie przysięgam, że nie jest to w stylu pań-skarciłem.
-Ochhh..Więc teraz decydujesz sie byc dżentelmenem-zaśmiała się,parskając.-Czekaj, mam jeszcze jedno pytanie a po nim juz się zamknę.-powiedziała. Spojrzałem na nią wyczekująco.
-Czy ty tylko mówisz,że mnie kochasz, bo przypominam ci Haley?
Zacisnąłem wargi na to pytanie,ponieważ odpowiedź brzmi: tak,ale nie mogłem jej tego powiedzieć. Ona czuje się jak przedmiot,który można zużyć,a ja czuje się źle z tego powodu. Pamiętam,że za czasów dzieciństwa mówiono mi,abym zawsze mówił prawdę.
-Tak zrobiłem.-widać było ból jaki przeszedł przez jej twarz,ale szybko zmieniła się w twarz objętą zupełną pustką.-Skoro przypominasz mi Haley,chciałem spróbować żyć normalnie jak tylko mogłem. Zawsze myślałem,że resztę mojego życia spędzę z moją Haley,ale mój zamierzany dobry cel został mi odebrany przez mojego ojca.-rozgniewałem się.
Zawsze przy wspominaniu o ojcu przepełnia mnie gniew.
-Teraz mogę zakończyć tą niecodzienną historię i mieć już to za sobą?-spytałem, a ona skinęła głową patrząc w dół.Kurwa,czuję się okropnie.
RETROSPEKCJA
Kilka dni po powrocie do domu Andrew, po tej podejrzanej nocy, Luke martwił się o Haley. Poszedł do jej domu, spytać czy już wróciła do domu,a jej matka powiedziała "nie". Luke był coraz bardziej zaniepokojony całą tą sytuacją.
Po okołu tygodniu,policja znalazła jej ciało. Grupa myśliwych przechodząc obok domku wyczuła okropny smród. Poszli tam i znaleźli jej ciało. Luke wiedział,że to jego ojciec zrobił. Po sprzątnięciu w większości całego miejsca morderstwa,wsiadł do samochodu policyjnego, głośno szlochając.
Przycisnął twarz do szyby,obserwując jak wynosili w worku ciało dziewczyny. Płakał niemiłosiernie,chowając twarz w dłoniach. Próbował oddychać. Nie mógł uwierzyć,że jego ojciec mógł coś takiego zrobić. Teraz wiedział,jak bardzo nim gardził.
Po wszystkim został on zawieziony na komisariat. U Lukeya wzrosło zdezorientowanie,gdy posadzili go w pokoju do przesłuchań. Po ok. 20 min przyszedł detektyw,mający pustą kartkę.
-Gdzie byłeś w nocy w czasie morderstwa?-to było pierwsze pytanie, jakie wyszło z ust oficera. Luke siedział przerażony, nie mógł uwierzyć w to,że oskarżają go o zabicie swojej dziewczyny.
-Naprawdę myślisz,że mógłbym ja zabić? Kochałem ją! Nigdy bym jej nie zrobił żadnej krzywdy. Byłem zaniepokojony gdzie ona sie podziewała,martwiłem się o nią.
-Panie Hemmings, proszę się uspokoić. Po prostu staramy się ustalić zdarzenia.-detektyw starał się uspokoić Lukeya. Wziął on głęboki wdech i niechętnie skinął głową,patrząc w dół.
Pociągnął nosem i przetarł go ręką, zanim zaczął mówić.
-Byłem w domu z matką. Tamtego dnia mieliśmy obiad razem z Haley, bbo-bo ojciec chciał ją poznać.Wiedziałem,że to kłamstwo,ojciec jej nienawidził.-Ale po obiedzie, nie chciał dać jej spokoju i dręczył ją tym,że odprowadzi ją do domu.-Luke zaczął wyjaśniać co było. Detektyw zapisywał wszystko co mogło im pomóc w ustaleniu kto jest winnym.
-Kiedy wrócił do domu był cały mokry, powiedział,że wrzucono go do wody.Kiedy myślał,że moja mama śpi,wyszedł z sypialni. O-on spalił ubrania-powiedział wszystko co potrafił sobie tylko przypomnieć.
Oficer skinął głową, kontynuując pisanie informacji.
-Wie,że to on zrobił! Musiał,on był przecież ostatni z nią!-rozgniewał się. Zacisnął pięść i uderzył nią o stół.
-Zabił moją miłość życia!
RETROSPEKCJA-KONIEC
-Tej nocy,moje myśli były wręcz wstretne o moim ojcu-splunąłem.-Nienawidziłem go tak bardzo i nigdy nie chciałem być jego synem.
Callie patrzyła się na mnie z wyrazem twarzy ukazując "sympatię".
-Nie patrz tak, nie usłyszałaś jeszcze co zrobiłem po przesłuchaniu...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć! Może późno,ale to nic..WESOŁYCH ŚWIĄT I MOKREGO ŚMIGUSA DYNGUSA!! ;)
Wgl nie planowany był dzisiaj rozdział,więcc.. nwm jakoś na szybko tłumaczony(jak zwykle jakieś błedy mogą byc) xD
Ale może się cieszycie,że w końcu jest.
WIECIE ZE DO KONCA ZOSTAŁO JESZCZE 6 ROZDZIAŁOW !?!! :D
Dziękuje za dużo wyświetleń..
PS; MOGĘ PROSIĆ O JAKIEŚ KOMENTARZE? :D
pozdrawiam....Karolina_aa ;) :D
YOU ARE READING
Blue Eyed Bandit (fanfiction Luke Hemmings- tłumaczenie PL)
Fanfiction" Twoje niebieskie oczy, po prostu mnie wciągają" Jest zgoda na tłumaczenie.. autorstwa: cthood tłumaczenie: Karolina_aa