28. Uczucia Do Dziewczyny

3.1K 281 17
                                    

*Taehyung*

Cały czas łaziłem po domu bez celu. Tak mi się nudziło, że nawet chodzenie o kulach mi nie przeszkadzało.

Patrzyłem jak Jessica prasuje nasze ubrania, że jej się chce. Masakra. Jin już dawno stracił nadzieje na to, że u nas w dormie będzie idealny porządek.

Gdy dziewczyna skończyła, do domu wrócili BTS. Kooki od razu pobiegł do niej i mocno ją przytulił. Było widać, że jest w nią wpatrzony jak w obrazek, ale co mu się dziwić. Jest ładna, inteligentna, a do tego zachowuje się normalnie, a nie jak jakaś napalona fanka.

Jest niesamowitą dziewczyną, ale tylko jako koleżanka. W końcu to dziewczyna naszego małego Kookiego.

*Jin*

Od razu gdy przyszliśmy do domu Jungkook pobiegł do niej. Chciał z nią śpędzić każdą wolną chwilę. Nawet, gdy mieliśmy przerwę to cały czas martwił się, czy aby Jessi nic nie brakuje.

Czułem zazdrość. Chciałbym być na jego miejscu. Gdy pierwszy raz przyszedł z nią do domu, całą zapłakaną, chciałem przytulić ją do siebie. Odseparować od świata, ale ja stałem i patrzyłem jak w tamtej chwili robi to Kooki. Był moim przyjacielem, nie byłem w stanie mu tego zrobić. Teraz gdy patrzę na nich, trochę go nienawidzę. To tak dziwne, ale postanowiłem usunąć się w cień. Być tym piątym kołem u wozu, bo czułem, że kiedyś to Kook odpadnie i ja jej będę potrzebny.

Często myślałem, czy ktoś w BTS czuje to co ja, ale chłopaki raczej nie mieli takich uczuć względem niej. Patrzyłem jak Kooki znów porywa ją do pokoju. Siedzą sami w tych czterech ścianach. Może patrzeć w jej oczy, całować jej usta, może przytulać ją, kiedy tylko ma ochotę.

Na nic zdaje się powtarzanie w głowie 'Jin, ogarnij się! To twój przyjaciel', w końcu serce nie sługa.

Zjadłem kolacje i poszedłem do pokoju. Długo nie potrafiłem zasnąć. Myślałem o tym, co się ze mną dzieje. Byłem w stanie zaryzykować moje miejsce w zespole, żeby tylko spędzić z nią więcej czasu? Byłem w stanie zaryzykować przyjaźń z Kookiem?

*JungKook*

Leżałem z Jessi w łóżku. Patrzyłem na jej twarz i myślałem co zrobić, by w końcu w pełni ją uszczęśliwić.
Jakiś czas temu zauważyłem, że Jess spędza dość dużo czasu z Jinem. Na początku bałem się, że może mnie zdradzić, ale potem pomyślałem, że to absurd.

Uwielbiam patrzeć jak śpi. Wtedy wygląda tak niewinnie. Tyle wycierpiała przez ostatni czas. Nie chce, by cierpiała.

- - - - - -

Obudziłem się rano i pierwsze co ujrzałem, to jej piękna twarz. Wstałem i poszedłem do łazienki. Po ogarnięciu się zeszłem do kuchni, gdzie siedział Suga.

-Cześć

-Siema - powiedział, gdy tylko mnie zobaczył.

Siedzieliśmy w ciszy i piliśmy kawę. Nie było to nic specjalnego. Ten hyung z reguły preferował ciszę. W pewnym momencie zaczął mi się dziwnie przyglądać.

-No co? - rzuciłem marszczać brwi. Chłopak przyglądał mi się jeszcze chwilę.

-Nie rozumiem, co ona w tobie widzi - powiedział w końcu, a ja posłałem mu mordercze spojrzenie - nie boisz się, że cię zdradzi? Zostawi jak śmiecia?

-Ufam jej - powiedziałem z przekonaniem.

-Nieźle. Ufasz jej nawet po tym jak przybiegła do ciebie z pokoju V?

-Z pokoju V hyunga? - zdziwiło mnie to.

-A on teraz siedzi z nią całe dnie... - zagłębiał się Suga, a ja poczułem się niepewnie. Może coś w tym jest?

Zaczęliśmy wymieniać opinie na ten temat i do kuchni weszła Jess. Pod razu obaj ucichliśmy.

-Cześć - powiedziała i podeszła do Sugi. Delikatnie ucałowała go w policzek, następnie podeszła do mnie i złożyła namiętny pocałunek na moich ustach.

Potem jak gdyby nigdy nic podeszła do jednego z blatów i ukroiła sobie kawałek ciasta. Usiadła obok mnie i zapytała o czy gadaliśmy.

-A nic... O poprzednim comebacku. Takie tam głupoty - wytłumaczył Suga spokojnie. Odetchnąłem z ulgą. Jessi chyba uwierzyła.

-Aha... - powiedziała i ziewnęła - mama napisała, że w przyszłym tygodniu wychodzi ze szpitala. Chyba we wtorek. Dzień wcześniej wrócę do domu i tam ogarnę - dodała, a potem wstała i odłożyła talerzyk do zmywarki.

-Szkoda. Mogłabyś zostać dłużej... Robisz takie pyszne ciasta - westchnął Suga. Miał taką zabawną minę.

-Znajdziecie sobie inną gosposie. W tym syfie nie da się żyć - odgryzła się. Za to kocham ją najbardziej.

Czy ona mogłaby mnie zdradzić z premedytacją? Za każdym razem jak na nią patrzyłem skreślałem tą możliwość w myślach. Po prostu ją kocham.

Życie To Żądza || BTS ☑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz