Dzień 26

315 24 2
                                    

Luke

    Przekraczając próg domu nie spodziewałem się zastać Stelli- naszej asystentki. Chłopaki siedziały na kanapie znudzeni jak nigdy. Pewnie znowu mówiła im o trasie koncertowej, fryzurach jakie teraz muszą mieć, ciuchach które będą dla nas odpowiednie. Naprawdę jej nie lubiłem i nie rozumiałem dlaczego wszyscy tak bardzo nas kontrolują.

    Odłożyłem kluczyki na wieszak. Chciałem uciec do pokoju nie zauważony jednak głupi Mike spojrzał się w moją stronę, a jego oczy pokazywały nadzieję. Stella jednak musiała zauważyć dziwną reakcję chłopaka dlatego odwróciła się do mnie.

- Pan Hemmings raczył się zjawić. 

- Cześć Stello.

- Co ty sobie wyobrażasz?! Wiesz jak trudno jest zachować spokój w waszych życiach, wiesz jak trudno dopilnować aby wszystko było perfekcyjne?! A ty co robisz, jeździsz do jakiejś panienki!

- Nie rozumiem, co w tym złego? Nie łamię prawa ani umowy- wzruszam ramionami patrząc po chłopakach.

- Nie Luke, ale twoja reputacja może legnąć w gruzach! Tyle pięknych celebrytek chciało by się z tobą u...

- Wybacz Stello, ale mam naprawdę w dupie celebrytki, zaczynam mieć również w dupie jak będę wyglądał. Jeżeli moi fani patrzą na to jak ubrany jest Luke Hemmings, a nie na to jaki jestem to podziękuję takich fanów- wkurzony wychodzę z pokoju. Wiem, że może zbyt ostro do tego podszedłem bo w głębi duszy zaraz po Hannah, to moi fani są na kolejnym miejscu. Uwielbiam widzieć ich uśmiech, dziwne obrazki, gify, komentarze na twitterze czy nawet to jak śpiewają covery na youtube. Gdyby nie oni, pewnie nadal siedziałbym na łóżku patrząc w telewizor, oraz marnując taką szansę. Aczkolwiek kto lubi, gdy taka Stella i inni mówią ci co masz robić? To nawet gorsze od zachowania rodziców. Nie możesz iść do McDonald'a bo przytyjesz, nie możesz iść na basen bo cię rozpoznają, nie możesz iść na randkę z byle kim bo twoja kariera legnie w gruzach, nie możesz ble ble ble... To takie okropne. Tylko jedna osoba poprawi mi humor.

Hannah 

Mia wyszła spotkać się z chłopakiem. Natomiast ja postanowiłam zrobić krótki wpis w pamiętniku. Sięgnęłam pod poduszkę wyciągając czarny notes.

Drogi Pamiętniku!

Zostały mi krótkie, cztery dni. Nawet nie chcę myśleć co będzie trzydziestego. Na razie wolę żyć teraźniejszością i być szczęśliwą. Chcę by każda moja minuta była spędzona z Luke'iem, póki jest to możliwe.

Telefon za wibrował, a ja zerwałam się z łóżka by go dosięgnąć. Tak jak myślałam, o wilku mowa. Ten człowiek nie może wytrzymać beze mnie tyle co ja. 

Od Luke:  Alarm! Luke jest wkurzony :|

Do Luke: Czemu Lukey? :<

Od Luke: Nasza asystentka zepsuła mi humor, zaraz i tak muszę wrócić do salonu i słuchać jej pieprzenia :P

Do Luke: Udawaj, że ogłuchłeś to będziesz miał spokój :D

Od Luke: Masz rację, KOCHAM CIĘ!

Od Luke: Naprawdę, przytulam cię teraz *hug* xxx

Do Luke: Ja ciebie też *hug* xxx

Co ja mam z tym człowiekiem? 

__________________________________________________

Ludzie, jestem taka podekscytowana i smutna zarazem. Szkoła to po pierwsze zuo ! Lecz po drugie jutro starujemy z The Longest (Worst) Trip :P Kto się cieszy? Ja! xxx

30 days from you||L.H|| [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz