- Chciałbym z wami porozmawiać. - w drzwiach od pokoju Danielle ukazała się głowa blondyna, który w tym momencie patrzył na resztę współlokatorów. Oboje nie wiedzieli o co mogło chodzić, lecz wstali z łóżka i skierowali się za Niall'em. Usiedli wspólnie na kanapie i spokojnie czekali, aż Irlandczyk rozpocznie rozmowę.
- O co chodzi, Niall? - zniecierpliwiona Dani próbowała zachęcić niepewnego Horan'a do konwersacji.
- Ostatnio troszkę was wykorzystuję...
- Troszkę?
- No, ok. Bardzo i to nie jest tak, że robię to celowo czy, bo jestem leniwy. Po prostu teraz bardziej poświęcacie się swojej relacji i niekoniecznie macie ochotę siedzieć z marudnym Irlandczykiem, więc...
- Hej, hej, hej, zwolnij kochany. Ja i Harry faktycznie zbliżyliśmy się do siebie, ale nadal jesteśmy tą super trójką i nic tego nie zmieni. Nadal bardzo mocno cię kochamy, jednak chcemy też dbać o siebie. Możesz poczuć się lekko ignorowany czy pominięty, lecz możesz być pewien, że nie da się o takim świetnym przyjacielu zapomnieć, a poza tym ty też kiedyś tam znajdziesz dziewczynę i nie w głowie ci będzie oglądanie z nami filmów. - brązowooka po zakończeniu swojej dość długiej przemowy mocno przytuliła do siebie Niall'a, a ten od razu odwzajemnił uścisk z uśmiechem na ustach i pokazał Styles'owi, aby do nich dołączył. Siedzieli tak dłuższą chwilę, dopóki Horan nie odsunął się od pozostałej dwójki.
- To skoro sobie już wszystko wyjaśniliśmy, to lecę.
- A niby gdzie?
- Randkę mam. - mruknął ze śmiechem, machając im z korytarza. Pożegnali się z chłopakiem i skoro znajdowali się już w salonie, postanowili obejrzeć jakiś film w telewizji. Nie bardzo byli zainteresowani tym co leciało w TV. Bardziej byli zafascynowani sobą nawzajem. Harry delikatnie obrysowywał kształt jej ust i zgrabnego, małego noska. Próbował zapamiętać oraz poznać najwięcej szczegółów, które sprawiały, że była piękniejsza. Natomiast ona podziwiała jego rysy twarzy, które uważała za szczególnie piękne. Nie miał tej typowej męskiej urody. Był męski, bez wątpienia był, lecz bardziej łagodny. Jego uroczo długie loki, dołeczki i pięknie malinowe usta nie były czymś codziennym w męskiej urodzie. To sprawiało, że sądziła, iż był niezwykły. Oczywiście oprócz tego, że był przystojny miał też cudowny charakter. Dziewczyna była dość rozrywkowa, a brunet niekoniecznie. Wolał się zawszyć w pokoju z książką w ręku i herbatą na szafce nocnej. To także udowadniało, że Harry nie był przeciętny, nie był taki jak ci wszyscy faceci, których mijała na ulicach lub poznawała na jakiś imprezach. Byli w jakimś stopniu do siebie podobni. Łączyła ich herbata, zamiłowanie do książek, troska o siebie nawzajem, te same gatunki filmów i choć nie było tego za wiele to naprawdę to nie przeszkadzało w zbliżeniu się do siebie. Nie zawsze trzeba było być takim samym. Dobrze mieć cechy wspólne, lecz nie wszystkie. Wtedy byłoby nudno, nie wymienialiby się własnymi poglądami, opiniami. Poza tym każdy człowiek był inny i nigdy nie znajdziemy osoby dokładnie takiej samej.
- Myślę, że powinienem zrobić obiad. - przerwał ciszę, patrząc wprost w jej oczy. Kochał jej brązowe tęczówki. Były jak czekolada, a on był miłośnikiem tego pysznego przysmaku.
- A może tym razem to ja coś przygotuję?
- Ewentualnie możemy wspólnie coś przygotować.
- Niech będzie. - z uśmiechem wstała z kanapy i spokojnie poczekała, aż zielonooki również się podniesie i razem powędrują do kuchni.
♔
- Niall mi napisał, że nie wraca na noc. - spojrzała na bruneta porozumiewawczo, co oczywiście chłopak zrozumiał i mrugnął do niej okiem. Dziewczyna zabrała nową piżamę z szafy i poszła do łazienki, aby się przygotować do spania. Harry zmienił pościel na łóżku Danielle na nową i pachnącą, a potem sam wrócił do pokoju, żeby wybrać ubrania do spania.
- Kochanie, ile można się kąpać? - zapytał, pukając w drzwi. Po prostu jak każda kobieta - zajmowała łazienkę na nie wiadomo ile.
- Drzwi są otwarte, możesz wejść. - odpowiedziała, na co niepewny chwycił za klamkę. Wszedł do środka, spotykając się z widokiem dziewczyny w białym ręczniku w słoniki. Miała mokre włosy, a teraz stała przy zlewie i myła zęby.
- Uch, chciałbym się umyć i...
- Myślisz, że nie widziałam nagiego mężczyzny? - posłała mu w lustrze uśmiech. Harry był dość zaskoczony, ponieważ sądził, iż Dan była dziewicą i nadzwyczajnie w świecie myślał, że nie widziała nagiego faceta. - Nie widziałam, spokojnie.
Chłopak pokręcił głową i powoli zaczął zdejmować ubrania. Nie czuł się komfortowo, a Dani to zauważyła, więc zamknęła oczy i dla bezpieczeństwa zasłoniła je ręką.
Podczas prysznica Styles'a, brunetka ubrała się i poszła do siebie, aby zakopać się w pościeli. Przykryła się po samą brodę i czekała spokojnie na zielonookiego.
Po jakimś czasie brunet dołączył do Danielle, położył się obok, a ona przełożyła nogę przez jego talię. Złapał jej udo, przybliżając ją do siebie.
- Dobranoc, Harry.
- Dobranoc, Danielle. - oboje zamknęli oczy i oboje próbowali zasnąć. - Danielle...
- Nie mogę zasnąć.
- A wiesz czemu?
- Nie dałaś mi buziaka na dobranoc.
- Śpisz?
- Dasz mi buziaka? - zachichotała pod nosem, ale podniosła delikatnie głowę, żeby musnąć jego wargi.
- Teraz dobrze?
- Tak, ale możesz dać mi jeszcze jednego.
- Śpij, Harry!
♔♔♔♔♔♔♔♔♔♔
CZYTASZ
Sleep, Harry!♔h.s
Fanfiction- Danielle... - mruknął dotykając jej ramienia. Dziewczyna nie zareagowała, ponieważ od dobrych dwóch godzin próbowała zasnąć i tym razem zamierzała nareszcie oddać się w ramiona Morfeusza. Kiedy powoli odpływała, chłopak wszedł do pokoju, a swoim o...