Tydzień minął im strasznie szybko i nawet się nie odwrócili, a już musieli wracać do Londynu. Obiecali, że na pewno wrócą tu kiedy będą mieli kolejne dni wolnego, ale następnym razem wezmą ze sobą także rodzinę Harry'ego. Pożegnali się dokładnie tak samo jak z Niall'em i ruszyli w drogę.
W tym czasie Niall poznawał swoją sympatię, którą spotkał na swojej uczelni. Nie mówił o niej jeszcze nikomu, ponieważ traktował to poważnie i nie chciał zapeszać. Dziewczyna miała na imię Diana i była młodsza od Irlandczyka zaledwie o rok. Uwielbiała kwiaty, serie z Harry'm Potter'em, wspaniale gotowała i kibicowała Realowi. Była wręcz stworzona dla Horan'a.
Jechali w deszczu i warunki na drodze były naprawdę kiepskie, jednak musieli wrócić do Londynu na czas, ponieważ nie mogli opuścić zajęć oraz pracy. Harry starał się jechać powoli i takim sposobem byli w wielkim mieście dopiero o dwudziestej czwartej, a na zajęcia musieli wstać o szóstej. Nie byli tym zachwyceni.
- Jestem padnięty.
- Ja również. - oboje poszli do pokoju brunetki i walnęli się na łóżko, od razu zasypiając.
♔
Słysząc budzik, Harry wstał widocznie niezadowolony. Był wyczerpany po długiej podróży i jakże krótkim śnie. Danielle nawet nie drgnęła, bo spała jak zabita, lecz niestety musiał ją obudzić. Zaczął szturchać jej ramię, a potem postanowił całować jej szyję. Wiedział, że będzie ją to łaskotać, dlatego wybrał akurat szyję.
- Dani, musisz wstać. - mruknął jej do ucha, kiedy próbowała go odsunąć. Było to urocze, ponieważ wyglądało to jakby mały szczeniaczek chciał odsunąć od siebie dużego, dorosłego psa.
-Jeszcze pięć minut. - przykryła ich kołdrą, jednak Styles także był uparty i wyrwał jej materiał.
- No dawaj, misiu.
- Nie.
- Dam ci buziaka.
- I tak mi go dasz, nawet jak nie wstanę.
- Racja, no wstawaj!
- Niech będzie. - w ślimaczym tempie zeszła z łóżka i z ubraniami poczłapała do łazienki. Na korytarzu spotkała blondyna, który rzucił się na nią jak tylko ją zobaczył.
- Tak bardzo tęskniłem!
- Masz poranny oddech.
- Twój nie lepszy.
- Ja także tęskniłam.
- A gdzie Harry?
- W pokoju. - weszli razem do sypialni i zauważyli bruneta pogrążonego w śnie.
- Ej! Nie ma tak! Wstawaj!
- Jeszcze pięć minut. - bąknął i przewrócił się na drugi bok.
♔
Po skończonych zajęciach Danielle musiała pędzić do pracy. Oczywiście spóźniła się o dwie minuty, ale właścicielka przymrużyła na to oczy jak zwykle zresztą. Dziewczyna założyła swój standardowy fartuszek i zaczęła pracować.
Po pięciu godzinach mogła już iść do domu. Szczęśliwa i równie zmęczona skierowała się na przystanek, jednak Harry ją wyprzedził i po nią przyjechał.
- Nie musiałeś.
- Ale chciałem. Muszę jeszcze skoczyć do mamy, pojedziemy razem, prawda?
- Oczywiście. - pocałowała go w usta i weszła do środka samochodu.
Jechali, słuchając Beyonce. Oboje mieli na jej punkcie bzika i była to kolejna wspólna cecha. Pomimo ciężkiego dnia, nie marudzili, ani nie ukazywali tak swojego zmęczenia. Tak jak poprzednio, Harry zaparkował swój samochód trochę dalej, w bardziej bezpiecznej alejce. Wysiedli i chłopak od razu przyciągnął Danielle do swojego boku. Nie chciał, aby coś się jej stało. Naprawdę bardzo ją kochał.
- Cześć, mamo. - przywitał się ze swoją rodzicielką, całując ją w policzek.
- Cześć, synku. To pewnie jest Danielle.
- Tak, miło panią poznać.
- Ciebie też, kochanie. Harry o tobie dużo opowiadał.
- Mamo!
- Oj, zarumieniłeś się, mój synek.
- Boże...
♔
U mamy bruneta zjedli pyszne ciasto i wypili zieloną herbatę. Porozmawiali na różne tematy, a potem pożegnali się i wrócili do swojego mieszkania. Nie zamierzali jeść kolacji z uwagi na wcześniej zjedzone ciasto. Obejrzeli razem z Niall'em film, a potem poszli przygotować się do spania.
Będąc już w łóżku, Danielle przerzuciła nogę przez talię bruneta, a on położył dłoń na jej udzie. Uwielbiali tę pozycję.
- Moja mam cię pokochała.
- Mam nadzieję, jest naprawdę cudowną kobietą.
- Buziak. - mruknął, układając usta w dzióbek. Dziewczyna cmoknęła go w sam środek ust i zamknęła oczy.
- Danielle...
- Dani...
- Tak?
- Wyjdź za mnie.
- Śpij, Harry.
♔♔♔♔♔♔♔♔
CZYTASZ
Sleep, Harry!♔h.s
Fanfiction- Danielle... - mruknął dotykając jej ramienia. Dziewczyna nie zareagowała, ponieważ od dobrych dwóch godzin próbowała zasnąć i tym razem zamierzała nareszcie oddać się w ramiona Morfeusza. Kiedy powoli odpływała, chłopak wszedł do pokoju, a swoim o...