Hana
- Witamy bardzo serdecznie naszych słuchaczy! Dziś w naszym radio witamy najgorętszą kolaborację ostatnich miesięcy, przed wami Hana i The Vamps! - Sara przestawia nas, na co wszyscy reagujemy uśmiechem. Nawet Brad, choć po wczorajszej rozmowie się tego nie spodziewałam.
Przyszłam mu tylko wyjaśnić, co postanowili Dianne wraz z Joe, ale on zachowywał się strasznie bezczelnie wobec mnie, więc postanowiłam ograniczyć się tylko do przekazania ów informacji i wyszłam z jego pokoju.
- Hana, zrobiłaś swoim fanom spóźniony prezent na Walentynki i ukazał się twój, a właściwie - spogląda na chłopaków - Wasz album. Jak opiszesz Sweet Depression? - Zwraca się do mnie
- Na nazwę albumu wpadłam po napisaniu piosenki o tym samym tytule. Wówczas nie potrafiłam wytłumaczyć ówczesnemu zespołowi, czemu to ma być Słodka Depresja, ale teraz już tak. Piosenki na płycie są ustawione chronologicznie, gdzieś do ósmej pozycji są wszystkie, które napisałam mając mniej więcej piętnaście lat. To był czas, kiedy miałam swoją depresję. Było mi źle, ale wtedy wspierała mnie moja przyjaciółka i tak powstały piosenki "Breathe" i "Better". Wtedy zaczęłam się zmieniać. - Opowiadam zgodnie z ustaleniami. Zawsze byłam sama w wywiadach, teraz, gdy działamy razem, musiałam uświadomić im pewne rzeczy.
- Depresja to za dużo powiedziane. - Wtrąca nonszalancko Brad - Myślę, że Hana trochę za bardzo wyolbrzymia.
Pozostali spoglądają na nas z szeroko otwartymi oczami. Przecież to nie jest jego kolej na odpowiadanie na pytania!
- Yy, więc, środkowe piosenki, że tak powiem są raczej częścią słodką tego albumu. - Staram się wrócić do wcześniejszej opowieści. - Te przypominają bardziej słodką zemstę, niż depresję. Pierwsza jest o..
- To zabawne, wiecie? - Znów mi przerywa - Pierwsza jest o jej byłym, który jest zwykłym dupkiem, a następna o jakiejś suce, która udawała jej przyjaciółkę, a okazała się jednym z najgorszych wrogów.
Wszyscy patrzymy na siebie zszokowani, gdy wydaje się, że Brad ma niezły ubaw z tej całej sytuacji.
- Bradley, chyba trochę się zapomniałeś. - James śmieje się nerwowo.
- Hana, a co możesz nam powiedzieć o dalszych piosenkach? - Sara wraca z powrotem do mnie.
- Tak więc, reszta jest o osobie, która sprawiła, że moja wewnętrzna depresja zniknęła i życie stało się słodkie. - Uśmiecham się pod nosem na samo wspomnienie tych dobrych chwil moich i Brada. Spoglądam na niego kątem oka i dostrzegam jak on również na mnie patrzy a wyraz jego twarzy staje się łagodniejszy.How does it feel to leave me this way,
When all that you have's been lost in a day?- Zapamiętajcie te piosenki, to będą chyba jedyne dobre teksty o mnie. - Mimo to odzywa się kąśliwie - Na następnej płycie będzie się roiło od tych hejtujących mnie, jak "Shame On You" na tej płycie.
- Och, czyżby były między wami jakieś spięcia? - Śmieje się Sara, próbując obrócić to wszystko w żart.
- Wiesz, nie nazwałbym tego spięciem. Czasem po prostu pewni ludzie nie potrafią się ze sobą dogadać i to wszystko. - Wywraca oczami.
- Ale nadal Ci ludzie są razem? - Sara mierzy nas wzrokiem
- Tak, oczywiście, że tak - wtrącam, zanim uda mu się powiedzieć coś, z czego będziemy musieli się długo tłumaczyć. - Drzewo zawsze ma owoce słodkie i gorzkie. To, że czasem trafi się na ten gorzki, nie znaczy, że trzeba rezygnować z szukania tego słodkiego.
Spoglądam na Brada, a on ponownie wywraca oczami i wygląda jakby zjadł kilo cytryny.
Oj, coś mi mówi, że to będzie długi poranek.* * *
- Możesz mi powiedzieć, co miałeś na myśli, mówiąc, że twoja część w "Enticing" jest o idiocie, który walczy o coś, co i tak się spierdoli? - Fukam wściekła.
Myślałam, że pierwsza część wywiadu była do bani. Ale potem było coraz gorzej.
- Czy nie powiedziałem prawdy? - Pyta zdziwiony. - Tyle o Ciebie walczyłem i co? Pojawił się ten kutas i wszystko poszło się jebać.
- Nie przeklinaj. - Zwracam mu uwagę. - A po drugie, najważniejsze. Największą zasadą tego biznesu jest to, żeby nie wywlekać takich spraw na światło dzienne, ty idioto! Czy ty wiesz, co teraz będzie? Nie dadzą nam spokoju!
- A niby czemu nie? Niech wszyscy wiedzą, że ich słodka i urocza idolka jest zwykłą kłamczuchą i krętaczką! - Wyrzuca mi
- To nie ja ukrywałam fakt, że mam kogoś, gdy zaczynałam coś z tobą. - Atakuję go tym samym. - Powiedziałam Ci jasno, co zadecydowali Dianne wraz z Joe, a ty się na to zgodziłeś. Nie rozumiem więc, czemu zachowujesz się tak dziecinnie!
- Ja dziecinnie? - Prycha, jakby był pozbawiony moją wypowiedzią - To ty jesteś wielce dorosła, a zachowujesz się jak te dziewczynki z podstawówki, które kochają się w kilku chłopakach na raz i twierdzą, że każdy z nich to ich wielka miłość.
![](https://img.wattpad.com/cover/48110075-288-k928875.jpg)
CZYTASZ
Heartbroken (Bradley Simspon fanfiction)
Fanfiction- Prosiłam Cię, nie zakochuj się we mnie. - Krecę głową ze łzami w oczach. - Nie mogę poradzić nic na to, że Cię kocham. - Próbuje złapać mnie za ręce, ale od razu się od niego odsuwam. - Nie mogę nic poradzić na to, że to uczucie Cię zniszczy i z...