Brad
Pomimo, że moje serce z niecierpliwością oczekiwało usłyszenia tych słów, teraz czuję zupełnie co innego. Moje wnętrze ogarnia niekontrolowany strach. Boję się, że znowu stanie się coś, co zepsuje nasze szczęście. Że znowu zranię naszą dwójkę albo co gorsza kogoś jeszcze.
- Brad? - Jej głos wywołuje mnie z letargu, w który zapadłem.
Co powinienem jej powiedzieć? Jaką rolę powinienem teraz odegrać? Nie mam pojęcia, co mam zrobić.
Nerwowo przeczesuję dłonią włosy, jakby to w jakiś sposób miałoby pomóc mi w myśleniu. Spoglądam również za okno, ale to też mi nie pomaga. Naprawdę nie wiem, co mam robić.
Z jednej strony naprawdę potrzebuję jej w swoim życiu. Potrzebuję jej dłoni, w moich dłoniach. Potrzebuję jej ust na moich ustach. Potrzebuje jej ciała w moich ramionach. Potrzebuję jej.Everybody needs someone around
Ale najważniejsze czego potrzebuję, to jej szczęście. A wiem także, że ja jej go nie dam. Nie umiem. Zawsze znajdzie się we mnie coś, co będzie nas niszczyło. Jedna zła myśl, jedno złe słowo i już nad sobą nie panuję. Wiem, że prędzej czy później ją skrzywdzę, a nie chcę przez to przechodzić ponownie. Wolę to zrobić teraz, gdy jest pijana. Przynajmniej wiem, że nie będzie tego pamiętać.
- Nie mogę. - Mówię, nie patrząc w jej oczy; wiem, że gdybym to zrobił, wymiękłbym i został tutaj z nią.
- C-co? - Jąka, prawdopodobnie zszokowana moją odpowiedzią.
- Nie wrócę do Ciebie. - Powtarzam, a słowa coraz trudniej wydostają się z moich ust. - Nie jestem dla Ciebie odpowiedni.
- Przestań pieprzyć! - Naskakuje na mnie od razu, po skończeniu przeze mnie mojej wypowiedzi. - Nie róbmy tego ponownie, proszę.
- Czego nie róbmy? - Pytam
- Nie uciekajmy od siebie ponownie. - Podchodzi do mnie. - Unikaliśmy siebie ostatnie trzy miesiące, czy to trochę nie za długo? Brad, tęsknię za tobą.
Dlaczego to wszystko musi być aż tak skomplikowane? Przecież mógłbym teraz najzwyczajniej w świecie wyjść stąd i tak po prostu ją zostawić. Dlaczego więc nie mogę?
Wiem, że ma rację. Ma absolutną rację, ale dla naszego dobra nie mogę przyznać jej tego przyznać. Chociaż teraz jestem już tak skołowany, że sam nie wiem, co jest dobre a co złe.
- Słyszysz mnie? - Stoimy centralnie twarzą w twarz i mój wzrok nie ma już dokąd uciec.
Wiem, że brzmię jak zwykła ciota, lecz gdy spoglądam na nią, czuję jak z każdą sekundą moje serce bije coraz szybciej.In her eyes there's no lies, no lies
Jeszcze żadna dziewczyna nie wzbudziła w skrajnych uczuć jak ona, ale mimo to, podoba mi się to. To chyba nawet jeszcze bardziej mnie w niej pociąga.
- Słyszę. - Odpowiadam zrezygnowany, czując jej oddech na mojej twarzy. - Tylko czy nie będziesz tego żałować, gdy alkohol wyparuje z twojego organizmu?
- Żałowałabym, gdybym nie próbowała. - Kładzie swoje ręce na moim karku, a jej palce delikatnie poruszają się w bliżej nieokreślonych kształtach.
Nagle mój strach znika i liczy się tylko ona. Wydaje się, jakby ten moment trwał i trwał, i nigdy się nie kończył. Patrzę na nią, głodny jej widoku. Chłonę każdy cal jej twarzy i chowam go w tyle mojej głowy, by zapamiętać ten moment na zawsze.
Uśmiecha się do mnie, a następnie kładzie swoją głowę w zagłębienie mojej szyi. Czymże jest strach, gdy ona jest obok mnie?
- Czy to oznacza, że jednak zostaniesz?What a feeling to be right here beside you now
Holding you in my armsTaylor
- W dalszym ciągu nic się nie zmieniło? - Wzdycham ze zrezygnowaniem, gdy blondyn kiwa przecząco głową. - Tak dłużej przecież być nie może! Musimy coś zrobić.
- Czyli co dokładnie chcesz zrobić, skarbie? - Wychyla swoją głowę z kanapy, na której siedzi w tej chwili.
- Zaraz zobaczysz. - Uśmiecham się chytrze, po czym wbiegam na górę po schodach do swojej sypialni.
Klękam przy jednej z szuflad, gdzie mam schowane dwa dyktafony. Pędem ruszam z powrotem do Jamesa, który prawie usypia na kanapie. Daję mu buziaka w czoło, sprawiając tym samym, że od razu jego oczy się otwierają i spogląda na mnie na wpół radosnym i zaspanym wzrokiem.
- Długo Cię nie było, co zdążyłaś wymyślić? - Uśmiecha się leniwie.
- Dobrze, że pytasz, bo musisz mi pomóc przy tym. - Daję mu jeszcze jednego całusa i przechodzę mebel tak, że stoję przed nim.
![](https://img.wattpad.com/cover/48110075-288-k928875.jpg)
CZYTASZ
Heartbroken (Bradley Simspon fanfiction)
Fanfiction- Prosiłam Cię, nie zakochuj się we mnie. - Krecę głową ze łzami w oczach. - Nie mogę poradzić nic na to, że Cię kocham. - Próbuje złapać mnie za ręce, ale od razu się od niego odsuwam. - Nie mogę nic poradzić na to, że to uczucie Cię zniszczy i z...