Nie zaprzątając sobie uwagi tym, co Brad sobie pomyśli, wyciągam pierścionek z pudełeczka. Jest on srebrny, z trzema małymi serduszkami. Środkowe, jako jedyne, ma w środku niebieski kamień. Obracając go tak w dłoni spostrzegam się, że w środku znajduje się jakiś napis.
"My heart is yours" czytam powoli i uważnie, podczas gdy czuję od środka jak moje wnętrze rozgrzewa się od gorącej lawy mojego roztopionego serca. Nie mogę się powstrzymać, gdy szeroki uśmiech wstępuje na moją twarz.
- O mój Boże, jakiż on piękny, Brad! - Nie potrafię wyjść z zachwytu nad tym, jak pierścionek jest cudowny.
Nigdy w życiu nie dostałam lepszej rzeczy.
- Cieszę się, że ci się podoba. - Choć wlepiam wzrok w biżuterię, kątem oka dostrzegam jak brunet rumieni się, mówiąc to. - Wybierałem go w pośpiechu, więc tym bardziej jestem uradowany faktem, że jesteś zadowolona.
- W pośpiechu? - Pytam, odrywając wzrok od pierścionka i spoglądając na Brada.
- Kupiłem go dzisiaj. Po tym, co wczoraj mi powiedziałaś, wiedziałem, że musiałem go kupić. - Odpowiada, chowając pudełeczko do kieszeni marynarki.They don't know I've waited all my life
Just to find a love that feels this rightMam rozumieć, że moimi wyjaśnieniami zmusiłam go do oświadczyn? Ale w sumie, Bradley ani nie klęka, ani nic, więc o co chodzi?
- Bez niego mogłabyś potraktować moje obietnice jako puste słowa. A teraz masz dowód, że ja naprawdę to czuję. - Kontynuuje. - Obiecuję Ci, że zawsze przy tobie będę, nie ważne, co się z nami stanie. Będę Cię strzegł i chronił. Będę zawsze, gdy będzie się coś działo, by ci pomóc i doradzić. Obiecuję być nie tylko twoim chłopakiem, ale też przyjacielem i powiernikiem różnych sekretów. Będę przy tobie, by dzielić razem z tobą wszystkie złe, ale przede wszystkim dobre chwile. Obiecuję ci być wiernym i lojalnym. Zawsze i na zawsze. - Dostrzegam w jego oczach łzy.
Na dobrą sprawę wyczuwam je również i w moich oczach. Wpatrujemy się tak w siebie bez słowa. Pomimo szumu, jaki wydaje z siebie ulica, moje uszy koncentrują się na dźwięku naszych oddechów. Dostrzegam w tym coś pięknego, czując go przy sobie. Jest żywy, mogę go dotknąć i to właśnie robię. Ta sytuacja naprawdę ma miejsce, to nie jest moja wyobraźnia.
Brad otwiera usta, by powiedzieć coś jeszcze, ale po chwili je zamyka. Łapie mnie za ramiona i przyciąga szybko do swojego ciała. Otacza mnie mocno swoimi rękoma.
- Proszę, nigdy więcej już sobie tego nie rób. Nie zasługujesz na to. Nie po tym, co dla nas wszystkich robisz. Jesteś najcudowniejsza na świecie, nie chcę Cię stracić. Moje życie jest niczym bez Ciebie. - Mówi w moje włosy, a ja zamykam oczy i staram się, by mój umysł wchłonął jak najwięcej z tego momentu.
- Kocham Cię. - Szepczę, zakładając sobie na palec serdeczny lewej ręki.They don't know about the "I love you's"
Uwierzcie mi, wygląda pięknie. Jest idealnie stworzony do moich palców.
- Ten pierścionek daję ci, abyś nigdy nie zapomniała mojej dzisiejszej obietnicy. Dlatego nazywa się promise ring. - Odsuwa się ode mnie i przytula mnie mocno.
Swoją głowę chowa w zagłębienie mojej szyi. Czuję jego oddech na mojej skórze, który delikatnie mnie łaskocze. Nasze ciała się stykają, a w powietrzu dostrzegam niewidzialną nić, która zszywa nasze serca grubą liną.
- A wiesz, co jest jeszcze lepsze w tym pierścionku? - Pyta, całując moje ramię. - To, że to jest taki przed-zaręczynowy pierścionek.
- Brad..- Spoglądam na niego ze łzami w oczach.
Ten wieczór przyniósł mi zbyt wiele emocji. Nie potrafię już nad sobą zapanować.
- Kiedyś będziesz moją żoną. Obiecuję ci to. - Całuje mnie w policzek. - Moją. Żoną. - Powtarza ciągle między pocałunkami.
Schodzi z nimi w dół aż do mojego mostka, a ja śmieję się przez niego w niebo głosy. Kocham tego wariata ponad życie.
Wiem, że przy nim nie stanie mi się żadna krzywda.
- Wtedy już wszyscy będą wiedzieć, że jesteś moja. - Śmieje się i całuje mnie w czoło.
CZYTASZ
Heartbroken (Bradley Simspon fanfiction)
Fanfiction- Prosiłam Cię, nie zakochuj się we mnie. - Krecę głową ze łzami w oczach. - Nie mogę poradzić nic na to, że Cię kocham. - Próbuje złapać mnie za ręce, ale od razu się od niego odsuwam. - Nie mogę nic poradzić na to, że to uczucie Cię zniszczy i z...