18

129 23 8
                                    


*Maksym*

Czekałem przed szkołą na moją księżniczkę . Jak ja się cieszę , że dzisiaj znowu będziemy spędzać czas razem ! Gdy się przywitaliśmy , wsiedliśmy na skuter i pojechaliśmy w stronę Poznańskiego rynku - w stronę naszego mieszkania .
Wiedziałem , że rodziców nie ma w domu więc udałem się z Malwiną na piętro . Nie wiedzieć czemu chodziła dziś cały czas smutna , więc postanowiłem nieco poprawić jej humor .

- Zbieraj się - powiedziałem podnosząc się z łóżka i przytulając ją do siebie .
- Gdzie ? - spytała .
- Niespodzianka - odpowiedziałem i zobaczyłem cień uśmiechu na jej twarzy .
Pojechaliśmy motocyklem na obrzeża miasta , w okolice pięknego parku .
- Prawie jesteśmy - powiedziałem do niej , przypinając skuter i biorąc ją za rękę .

Park był piękny o tej porze roku . Liście spadały z drzew , i lekko podnoszone przez wiatr wirowały nad naszymi głowami . Spojrzałem na nią i już byłem pewien , że to ona jest tą jedyną . Skąd ? Po prostu to czułem . Żadna inna dziewczyna nie zachwyciłaby się , tak jak ona spacerem po parku . Dziewczyny słysząc "niespodzianka" , z reguły liczyły na imprezę lub naszyjnik z brylantami . Ona cieszyła się ze zwykłego spaceru - wystarczało jej , że idę obok niej trzymając ją za rękę .

Była taka naturalna . Taka kochana . Taka dobra . Taką właśnie ją pokochałem i taką będę ją kochał .

Słodka jak mal(w)ina ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz