Kilka dni przed wyjazdem wjechaliśmy do galerii ,żeby kupić mi jakieś rzeczy . Poszłam z tatą , bo , chociaż był mężczyzną , miałam wrażenie że wybierze dla mnie lepsze rzeczy niż Laura . Obeszliśmy całą galerię dwa razy . Kupiłam dużo ubrań , podstawowe kosmetyki i też trochę do makijażu . Kupiłam też sobie piękny plecak w etniczne wzory i pasiasty kocyk na plażę . W Clarie's kupiłam trochę dodatków . Wiecie jakieś chusty , trochę lakierów do paznokci i śliczny wianek z czerwonych róż . Taaa .... może Laura jest podobna do mamy , ale teraz to ja jestem córeczką tatusia .
Na koniec kupiliśmy jeszcze kilka rzeczy do mojego pokoju . Trochę gazet i książki na drogę .- Zaraz wracam - powiedział tata , gdy staliśmy już koło wejścia na parking .
- Okej . To ja tu czekam - odpowiedziałam , ale nie wiem czy mnie usłyszał , bo wystrzelił jak z procy w stronę schodów . Wrócił po jakiś piętnastu minutach z małą siateczką .
- Pewnie poszedł jeszcze po jedzenie - pomyślałam . Lecz ku mojemu zdziwieniu usiadł na przednim siedzeniu i podał mi pakunek.
- No otwórz - ponaglał z miną pełną radości i satysfakcji.Wzięłam więc od niego zawiniątko i otworzyłam ostrożnie . W środku znajdowało się mniejsze , granatowe pudełeczko . Z boku miało naszytą małą błękitną różę . Otworzyłam je i nie mogłam powstrzymać łez . W środku znajdował się srebrny wisiorek . A na nim srebrna zawieszka z literą M .
CZYTASZ
Słodka jak mal(w)ina ✔
Novela JuvenilNiechciana Samotna Bezużyteczna To moje życie Wymieniać dalej? Jestem całkiem zwyczajna. Oczywiście pomijając fakt, że w wieku czterech lat straciłam rodziców. Każdy tak ma, przynajmniej tak sobie wmawiam każdego poranka. Ta monotonia ciągne...