- Nie mam ochoty z tobą rozmawiać ! - usłyszałam krzyk za dzwiami mieszkania Maksyma .Szłam akurat korytarzem , wracając z zakupów .
Przystanęłam na moment , aby przysłuchać się kłótni .
Nie powinnam tego robić , ale moja ciekawska natura wzięła nade mną górę .- Ależ misiu , co ty wygadujesz ?! - piskliwy głos , krzyknął za dzwiami .
- Nie mów tak do mnie - usłyszałam zmęczony krzykiem głos .
- Sam niedawno o to prosiłeś - usłyszałam następny skrawek rozmowy , i wówczas rozpoznałam ten głos .Za dzwiami Chloe kłóciła się z Maksymem .
- Odczep się od niego ! Zaufałam ci , a ty zachowujesz się strasznie cynicznie ! - tym razem krzyczał kobiecy głos .
Czyżby Francesca ?
- Błędem było to , że ja również to zrobiłem - głos Maksyma był opanowany , ale drżał .
Usłyszałam odgłos kroków i pospiesznie wbiegłam na swoje piętro .
- Nie wiem czemu mnie nie chcesz , skoro ona i tak już cię nie zechce - wycedziła przez zaciśnięte zęby Chloe - mówisz , że ja jestem cyniczna ? - tym razem zwróciła się do Francesci - ciekawe , kto chodził z Maksymem , żeby chodzić na spacery i zakupy ? -spytała - zastanów się i odpowiedz mi , kto jest więcej wart - dodała .
Jedynymi dźwiękami , które później usłyszałam było jedynie trzaśnięcie dzwiami i stukot jej długich obcasów ma schodach .
***
Jaka ja jestem głupia !
Przez te wszystkie intrygi , oszustwa , bójki , źle oceny , zły nastrój i przez Chloe całkowicie zapomniałam o ślubie mojej siostry !
Jak ja mogłam ?! Jeszcze miesiąc i razem z tatą jadę do Anglii - moja pierwsza wycieczka .
A mimo to nie jestem szczęśliwa .
Czemu ?
Bo jak niedawno dowiedziałam się od Francesci , oni również dostali zaproszenie .
A więc spotkam się tam z Maksymem . To źle ? Sama nie wiem . Wiem tylko tyle , że chciałabym , żeby to wszystko wróciło - nasze spacery w parku , nasze rozmowy nad morzem ... nawet nasze kłótnie ! Bo wtedy przynajmniej się do siebie odzywaliśmy .
Wszystko coraz bardziej utwierdza mnie w przekonaniu , że nie jesteśmy już razem .
Jego zachowanie i słowa , a raczej ich brak .
Myślałam , że przyjdzie do mnie , że przeprosi , że będzie jak dawniej . Wystarczyłoby jedno słowo . Pisząc to na moment zapomniałam nawet o co się pokłóciliśmy .
Inaczej - w jaki sposób sprawiłam , że jestem teraz sama . Nawet nie dałam mu się wytłumaczyć . Sama nie wiem dlaczego . I jeszcze czekałam na jego przeprosiny , a tak naprawdę to ja powinnam go przeprosić .
Zapraszam na profil @nowytaki
gdzie możecie znaleźć recenzje mojej książki :) !
CZYTASZ
Słodka jak mal(w)ina ✔
Novela JuvenilNiechciana Samotna Bezużyteczna To moje życie Wymieniać dalej? Jestem całkiem zwyczajna. Oczywiście pomijając fakt, że w wieku czterech lat straciłam rodziców. Każdy tak ma, przynajmniej tak sobie wmawiam każdego poranka. Ta monotonia ciągne...