Z błogiego stanu szczęścia wyrwał mnie krzyk ze schodów .- Zawołaj szofera ! Jutro impreza , mam zamiar jechać na zakupy - usłyszałam dziewczęcy głos .
- Laura ! Zejdź na dół się przywitać ! - krzyknął mężczyzna w odpowiedzi .Usłyszałam tupot obcasów na schodach i po chwili ujrzałam moją nową siostrę . Jej ciemno-brązowe włosy opadały falami na ramiona . Ubrana była w crop-top i , jak na mój gust , o wiele za krótką spódniczkę . Była mocno umalowana i przewyższała mnie prawie o głowę , co było pewnie zasługą jej niebotycznie wysokich obcasów .
- W końcu zatrudniłeś sprzątaczke ? - jej głos wyrwał mnie z zamyślenia .
- He-eej jestem Malwina - to jedyne co w tej chwili byłam w stanie wyksztusić . W tym czasie zauważyłam , że mężczyzna poczerwieniał na twarzy .
- Laura zachowuj się ! - wrzasnął tak , że aż mnie bebęnki w uszach zabolały - to nie jest żadna sprzątaczka ! Żadna pokojówka , której ci nie brakuje ! To twoja siostra do cholery ! - to ostatnie zdanie było mniej słyszalne , ponieważ zagłuszyć je krzyk Laury .
- Siostra ?! Nie chcę żadnej siostry !!! Zawsze byłam sama i było mi z tym dobrze ! Nie chcę żeby jakaś obdartuska plątała mi się po domu ! - krzyknęła jeszcze , po czym wyszła trzaskając głośno drzwiami . Znowu byłam bliska płaczu . Lecz tym razem to nie były łzy szczęścia .***
Próbowałam się nie rozpłakać, gdy pan Robert prowadził mnie do mojego pokoju . Sąsiadował on z pokojem Laury .
- Dziękuję ! Dziękuję ! - cieszyłam się w duchu , że nie dziele go z moją przyszłą siostrą. Wiem - jestem okropna , że tak myślę , ale uważam że ona cieszy się tym tak samo , albo nawet bardziej niż ja .
Mój pokój był śliczny . Dwa razy mniejszy od pokoju Laury , za to o wiele przytulniejszy . Przy drzwiach stało biurko i wieża , a obok niej wielki stos płyt . Od klasyk rock'a do współczesnych wykonawców pop . Po prawej stronie stało dwuosobowe białe łóżko ze stosem różnej wielkości błękitnych poduszek . Obok łóżka było wyjście na malutki balkonik , na którym znajdował się fotel i stolik do kawy .
- Idealne miejsce do czytania - pomyślałam od razu spojrzawszy w tamtą stronę.
I wisienka na torcie - ściana naprzeciw łóżka była cała zapełniona książkami , głównie Jacqueline Wilson . Po dokładnym obejrzeniu pokoju , wreszcie naprawdę poczułam się tu jak w domu . Nie obchodziło mnie co Laura ma na mój temat do powiedzenia .Ten pokój był stworzony dla mnie .
![](https://img.wattpad.com/cover/48160353-288-k304916.jpg)
CZYTASZ
Słodka jak mal(w)ina ✔
Teen FictionNiechciana Samotna Bezużyteczna To moje życie Wymieniać dalej? Jestem całkiem zwyczajna. Oczywiście pomijając fakt, że w wieku czterech lat straciłam rodziców. Każdy tak ma, przynajmniej tak sobie wmawiam każdego poranka. Ta monotonia ciągne...