Tommy bez pytania rozsiadł się na łóżku obok mnie dał ręce za głowę.
-Czy nikt cię nigdy nie nauczył, że nieładnie jest siadać komuś bez pytania na łóżko? - Mruknęłam sennie
-Jakoś nikt się nic nigdy nie czepiał - Odparł uśmiechnięty.
Westchnęłam i przewróciłam się na drugi bok zauważając, że Nori stanął w kącie spięty i jakby obrażony.
-Nie powinnaś zdejmować płaszcza i broni - Tom zmarszczył brwi przyglądając się Jessice.
-Och daj spokój - Zbyła go machnięciem ręki - Od walki mam tu ciebie.
Tommy zaśmiał się szczerze po czym zamilkł.
-Gdzie reszta? - Spytałam po dłuższej chwili milczenia, gdy pozbyłam się już resztek snu.
-Drew pomaga szefowi w jakiś sprawach organizacyjnych a Al.. - Zawahał się - Wysłali go na misję.
-Samego? - Zdziwiła się Jess
-Szef bardzo często wysyła go na samotne misje. I nie wiem czy do końca czyste misje, mam wrażenie, że odsyłają go na brudną robotę.
-Nie wiecie co robi?
-Nie wolno nam zdradzać szczegółów jeśli mają pozostać sekretem - Odparł Tommy zakłopotany.
-Tak naprawdę nikt nie wie, co robił Al. zanim dotarł tutaj - Wtrącił cicho Nori - Wiemy dokładnie tyle ile wy.
-Nie sądzę Nori, aby... - Zaczął Tom
-Być może maczał palce w czarnej magii - Nie słuchał go - A może nadal macza. To niebezpieczny człowiek, ile ja bym dał żeby zabrali go z naszej drużyny...
-Nori zamknij się - Krzyknął Tom - Przesadzasz. Zajmij się swoją przeszłością.
Wielkolud fuknął obrażony i wyszedł z komnaty.
-Przygotujcie się, bo za chwilę idziemy na kolację - Powiedział cicho Tommy siląc się na pogodny ton.
Za jego radą weszłam do małej łazieneczki i odświeżyłam się nakładając na siebie olejek lawendowy. Jeszcze nigdy czegoś takiego nie używałam, u nas było jedynie mydło w kostce.
Rozwinęłam bandaże na dłoniach i gdy przekonałam się, że już nie krwawią, obmyłam je zimną wodą z miednicy. Poprawiłam broń na udach i zarzuciłam płaszcz. Po chwili wahania splotłam jeszcze włosy w długi warkocz.
Gdy wyszłam, przekonałam się, że Jess również przeprała się z sukienki na standardowy strój z płaszczem. Dwa noże przypięła do pasa, tak, że przy każdym kroku uderzały o jej nogę.
-Gotowe? - Upewnił się z uśmiechem Tom i wyprowadził nas z komnaty.
...
Jadalnie była ogromna, każdy dostawał tacę z jedzenie, dzisiaj były to ziemniaki z chudym mięsem.
Jak dla mnie uczta, na którą musiałabym zbierać miesiącami.
Tommy poprowadził nas do ostatniego wolnego stołu. Cała sala była wypełniona ludźmi w ciemnych płaszczach i bronią przypiętą w różne miejsca. Jedni wyglądali groźnie, inni łagodni i przyjaźnie. Jedni byli młodzi inni starsi. Łączył ich tylko ubiór i pewnie przekonania.
Ludzie przyglądali się nam ukradkiem z ciekawością czy wrogością. Czując się niekomfortowo zaczęłam jeść obdarzając każdego gapia morderczym spojrzeniem.
Po chwili bez słowa dosiadł się do nas Drew. Nori nie przyszedł.
-Jak wam się podoba? - Zagadnął przywódca
CZYTASZ
Po drugiej stronie
FantasiaŚwiat staje na głowie, by przetrwać trudny okres. Ona jest sama nie ma nikogo kto może jej pomóc, i nikt jej tego nie ułatwia. Monotonne życie zmienia jeden moment, jedno zjawisko. Potem życie toczy się dalej własnym rytmem z ludźmi, którzy mogą zmi...