Wiecie jak to jest kiedy jesteś radosna? Na prawdę chcesz być szczęśliwa, ale coś Cię blokuje od środka. Najgorsze jest jednak to, że ty nie wiesz co to jest. Usta się śmieją, a oczy wciąż płaczą. Ja mam tak często.. Jestem naprawdę szczęśliwa chce się uśmiechać, ale coś mi nie daje.
Ciężko jest tak żyć. Ludzie myślą, że jesteś szczęśliwą osobą, a ty sama nie umiesz określić swoich uczuć.. Jesteś niestabilna emocjonalnie. Nie potrafisz powiedzieć co czujesz.
-------------------'
Jak kiedyś już wspominałam z Nickiem mieliśmy lepsze i gorsze dni, ale to jak jest teraz to po prostu jest nie do opisania. Tak bardzo się zmienił. Piszemy prawie co dziennie. W szkole normalnie gadamy. Rzadko kiedy spotykamy się po lekcjach, bo mamy tyle nauki, że nie ma kiedy.
W ten weekend razem z Mariką postanowiłyśmy olać szkołę i naukę. W piątek razem z klasą byłyśmy na lodowisko. Później poszłyśmy do parku i na pyszne gofry *.* Świetnie się bawiłyśmy razem z Ashley i Kate. Stwierdziłam, że musimy się spotykać częściej. Mam nadzieję, że teraz będziemy mieć więcej okazji na spotkania, bo robimy razem projekt edukacyjny. Wieczorem poszłyśmy z Jess i Tiną na sałatki. Gadałyśmy, wydurniałyśmy się przez dwie godziny, aż barmanki się dziwnie na nas patrzyły. Potrzebowałam tego. Komuś w końcu się wygadać. Wracając do domu zaszłyśmy do cerfoura. Jak to my musiałyśmy spotkać wszystkich naszych znajomych. Po dwudziestej mieliśmy podniesiony poziom endorfiny i zaczełyśmy na placu śpiewać disco polo xd U nas w domu zrobiłyśmy sobie "dyskotekę". Później chciałyśmy obejrzeć jakiś film, ale stwierdziłyśmy, że rak czy siak będziemy gadać, więc oglądanie jest bez sensu. Dziewczyny do domu wróciły po 22:00. W sobotę wcześnie wstałyśmy i pojechałyśmy na zakupy. Wspólnie z Mariką świetny poranek. Kupiłyśmy dwie pary spodni, 2 bluzy, bluzkę, szaliki, buty, torbę i 2 sukienki. Po południu pojechałyśmy z Natalką do kina na "chemię".Miał to być dramat, a my większość filmu się śmiałyśmy. Film był całkiem niezły, ale po recenzji spodziewałam się czegoś o wiele lepszego. Na osiedlu byłam po osiemnastej. Od razu zaszłam po Nicka. Wziął ze sobą swojego szalonego psa Reksa. Na początku myślałam, że nie będziemy mieli o czym rozmawiać. Ale tylko zaczęliśmy jakiś temat, to nie mogliśmy skończyć opowiadać. Jak widać więzi między nami nie maleją. Oczywiście on musiał iść i palić swojego elektryka. Kiedyś mnie to denerwowało, że nie może bez niego się obejść, ale teraz mi to nie przeszkadza. /sama nadal nie palę i nie mam takiego zamiaru/ O tym też długo rozmawialiśmy. Zgodnie stwierdziliśmy, że okej papierosy przejdą, ale to że laski z naszej szkoły robią sobie imprezy i piją alkohol tego nie mam zamiaru tolerować. Kiedyś jeszcze je w miarę szanowałam, teraz nie mam dla nich za grosz szacunku. Życzę im powodzenia jeżeli czymś takim chcą innym zaimponować. Pod blok odropwadził mnie około 19:30. Ale jak to my nie mogliśmy się roztać. Gadaliśmy kolejną godzinę o wszystkim i o niczym, a tematy wogóle nie malały. W tym czasie już nawet przychodził mój tato zobaczyć czy wszystko ze mną w porządku. Z dnia na dzień coraz bardziej mnie to irytuje. Mam już czternaście lat i to jest lekka przesada ta ich kontrola, ale rozumiem ich.. Martwią się o nas. Będę z nimi na ten temat jeszcze rozmawiać. Rozeszliśmy się dopiero gdy Nick zobaczyły, że z zimna się trzęsę. Umówiliśmy się we wtorek na jakiś film. Ciekawo co to będzie..
Bardzo się cieszę, że nasz kontakt mimo tyle upadków nadal trwa i jest co raz lepszy.
CZYTASZ
Happy, I would like to...
Genç KurguCzy według Ciebie, Twoje życie jest idene? Jeżeli odpowiedziałeś tak, uwierz takie nie jest i z dnia na dzień o tym się przekonasz. Uwierzysz w moją teorię. Mimo tylu przyjaciół sam jesteś na tym świecie.. ----------------------------------------- W...