Prolog

1K 56 8
                                    


-Czy żałujesz swoich decyzji?

*Cóż... ciężko to stwierdzić, naprawdę nie wiem. Zobaczymy, co przyniesie nam przyszłość. W ogóle co to za pytanie! Czasu się nie cofnie.

-Oczywiście, że nie. To jedna z najlepszych zmian w moim życiu! Jak mogłabym narzekać na takie życie.

-Więc jesteś szczęśliwa?

*Każdy ma inną definicję bycia szczęśliwym. Jeśli ciągłą grę przed wszystkimi nazywasz szczęściem, to tak.

-Jak mogłabym nie być, gdy mam przy sobie kogoś takiego jak on...

*Kolejny wymuszony uśmiech, kolejna fałszywa odpowiedź. Jak to możliwe, że naprawdę nikt tego nie zauważa?

-Mogę uznać, że jesteś prawdziwą szczęściarą, skoro Brooklyn wybrał akurat ciebie!

*Nie bardzo wiem, jakiej odpowiedzi ode mnie oczekujesz... ach tak... potwierdzenie w zupełności wystarczy. Po raz kolejny. Stój, uśmiechaj się i przytakuj. Teatrzyk kukiełkowy to przy tym pestka. Ale czy nie chciałam być aktorką? Czy nie marzyłam o sławie?

-Tak, to prawdziwe szczęście

●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●

*myśli Hailee

Witam wszystkich wytrwałych czytelników z poprzedniej części, jak i nowych, którzy dopiero dołączyli do team Hailyn ;)

Więc oficjalnie rozpoczynam drugą część ''Freedom'' ( jeszcze raz dziękuję za tyle wejść w poprzedniej części )!
Mam nadzieję, że większość z Was została :)

Jeśli mam być subiektywna, to nie jestem zadowolona z prologu tak, jakbym chciała. Jest trochę zbyt dramatyczny, nie pokazuje charakteru całej części, bo ogólnie w całej historii nie zamierzam nawtykać dram (taki żarcik), don't worry! :P

Btw zamierzam zmienić znaczki oddzielające rozdział od mojej paplaniny, bo "●" już mi się trochę znudziła...

Co do reszty... myślę, że Wam się spodoba ♡

Pozdrawiam (miło znów to pisać), oczekujecie 1 rozdziału... dokładnie nie wiem kiedy, ale dość szybko (właściwie to mam napisane już ponad 10 rozdziałów, więc będzie dobrze)! ;)

Jeszcze raz miło mi Was znów witać! :*

Hey, you! || Brooklyn BeckhamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz