9. Musisz mi pomóc tracę rozum

218 17 0
                                    

Standardowo, o 6:40 mój budzik zaczął dzwonić. Nie miałam siły. W Tajlandii o tej porze chodziłam spać, ze względu na strefę czasową. Wyłączyłam alarm i przeciągnęłam się. Podniosłam się z łóżka
Założyłam czarne spodnie i białą koszulę. Poszłam do łazienki, by przemyć twarz wodą. Miałam nadzieje, że to mnie rozbudzi. Rozczesałam włosy i stanęłam na przeciwko dużego, prostokątnego lustra. Stwierdziłam, że moje ciuchy są w porządku, tyle, że wszystko jest takie smutne.

Dla wielu osób białe i czarne rzeczy były normą. Ja jednak gustowałam w bardziej orientalnych wzorach.

Wróciłam do pokoju. Na podłodze leżała moja walizka. Wcześniej nie miałam czasu jej rozpakować. Otworzyłam małą, srebrną kłódkę i zaczęłam szukać czegoś kolorowego. Mój wzrok przyciągnęło pareo, które kupiłam w Tajlandii. Założyłam je na ramiona i od razu poczułam się lepiej.
Wyjęłam z szafy czarną torbę i włożyłam do niej książki. 

Zeszłam na dół, by zjeść śniadanie.

Byłam bardzo śpiąca. Mama sugerowała mi, abym zrobiła sobie dziś wolne. Pod pretekstem 'Nie chcę mieć zaległości' nie zgodziłam się. Nie chodziło tutaj wcale o nadrabiane lekcji. Chętnie wzięłabym wolny dzień. Tylko w mojej głowie była jedna rzecz, która nie dałaby mi spokoju. Niall...
Podczas mojego pobytu w Tajlandii wysłałam mu parę snapów, lecz nie pisałam z kim tak dużo jak przed wylotem. Po powrocie jedynie zadzwoniłam do niego z koncertu Eda. Brakowało mi go niezmiernie. Wiedziałam, że będę spełniona, gdy go zobaczę, dlatego sprzątnęłam szybko talerz po naleśnikach i wyszłam do szkoły.

Jak zwykle, pojawiłam się kilka minut przed rozpoczęciem lekcji. Weszłam do szatni, aby zostawić kurtę w szafce. Było tam już dużo osób. Niall stał otoczony kolegami, rozmawiali chyba o jakimś meczu. Usiadłam na ławce obok Maggie. Nie chciałam za bardzo zwrócić na siebie uwagi. Nie widziałam się z Niall'em na żywo bardzo długo, a przez ten czas moje uczucia zmieniły się. Bałam się, że zobaczy zmianę w moim zachowaniu. Nie chodziło mi przecież o to.

Pierwszą lekcją była wiedza o społeczeństwie. Znowu siedziałam na samym końcu klasy. Nie było to dobre, bo nie potrafiłam się skupić. Kilka ławek przede mną siedział Niall. Miałam więc widok na niego, a do mojej głowy przyszło mnóstwo myśli

Nie chciałam zaspamiać go wiadomościami. Nie pisal do mnie, a czułam się strasznie zamotana, więc nie chciałam narzucać się. 

Miałam też nadzieje, że to tylko delikatne zauroczenie. Nie chciałam mówić o swoich uczuciach Lanie ani nikomu innemu.

Kolejne lekcje minęły bardzo szybko. Ostatnią godziną był angielski. Nauczycielka postanowiła, że zada nam grupową pracę. W grupie znalazłam się z Laną, Maggie i Niall'em. Działało to na moją niekorzyść, ponieważ nie potrafiłam się skupić. 

Położyliśmy wszyscy telefony na ławce obok aby sprawnie wykonać projekt. Każdy zajął się swoją dziedziną pracy - Lana pisała tekst, który jej dyktowałam, a Maggie z Niall'em rysowali coś z boku plakatu.
Oddaliśmy plakat nauczycielce i zabraliśmy telefony. Była piętnasta więc poszłam prosto do domu.





What a feeling || n.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz