Niall's POV
Usiadłem przy stoliku w kawiarnii. Z niecierpliwością czekałem, aż Lana przyjdzie.
Ktoś otworzył drzwi kawiarnii. Ulżyło mi. Myślałem, że mnie oszuka, opowie sama wszystko Dianie i wyjdę na totalnego dupka i palanta.- Hej! - powiedziała.
- Hej! Mega ci dziękuję, że postanowiłaś przyjść. - uśmiechnąłem się, ukrywając stres, który zjadał mnie od środka.
Kelnerka podeszła do naszego stolika. Zamówiliśmy gorącą czekoladę z piankami.
- Jaką historię wymysiłeś tym razem? - zaczęła Lana
- Ej tylko na razie nic o tym nie mówiłaś Dianie? - szybko wtrąciłem.
- Leci dziś do Meksyku, więc nawet nie miałam czasu z nią porozmawiać, bo ma dużo na głowie. - powiedziała spokojnie, a następnie kontynuowała - A teraz wyjaśnij mi dokładnie o co chodzi?
- Ona wyznała mi miłość, a ja powiedziałem jej, że mam chłopaka. Nie wiem co mnie podkusiło, ale wiem, że spieprzyłem.
Lana zaczęła śmiąć:
- Oj, wszystkiego się można było po tobie spodziewać, ale takiej historii? Huh...zaczkoczyłeś mnie - powiedziała, próbując powstrzymać śmiech.
- To pomożesz mi? - zapytałem.
- Niby jak? To przecież ty ją okłamałeś, nie ja. - powiedziała uśmiechając się podejrzliwie.
- To chociaż opowiedz mi coś o niej. Nie spodziewałem się, że mogłaby mi coś takiego powiedzieć, a ty znasz ją bardzo dobrze.
- Co chcesz wiedzieć? - odgarnęła grzywkę z twarzy.
- Czy ona zawsze jest taka wesoła i szczęśliwa?
- Tylko gdy widzi Ciebie. Byłeś jej całym światem. Teraz też pewnie nadal jesteś.
- A może pomożesz my wymyślić coś by ją przeprosić?
- Gdy my się kłócimy, zawsze szybciej lub później jedna z nas przeprasza. Kluczu na to nie ma.
- Ew dzięki - powiedziałem nieusatysfakcjonowany
- Nadal tu jesteś? - powiedziała i przerwała swoja wypowiedź:
- No na co czekasz? Leć, może jeszcze jest w domu i przeproś ją teraz. Jak będzie w Meksyku to raczej nie dasz rady.
- Ona leci do Meksyku? Czemu nic nie wiedziałem?
- Dostała bilety w prezencie na święta. Sama się dowiedziałam dwa dni temu. No nie czekaj!Zabrałem szybko telefon ze stolika, zapłaciłem za czekoladę i szybkim krokiem opuściłem kawiarnię:
- Cholera! - powiedziałem cicho sam do ciebie i zadzwoniłem po taxówkę. Miałem nadzieję, że jakoś jeszcze to uratuję.
CZYTASZ
What a feeling || n.h
Fanfiction- Czy ona zawsze jest taka wesoła i szczęśliwa? - Jedynie wtedy gdy Cię widzi. Jesteś jej całym światem. Trailer: https://www.youtube.com/watch?v=aYm5zIXLU3k&feature=youtu.be