Uciekłam do pokoju, bezsilnie siadając na skraju łóżka. Przyglądam się ręką, wiele ran - wiele wspomnień.
Nie czuję tych świąt, czuje tylko zbędne kilogramy, które wiążą się z wigilijnym stołem. Od kilku dni nie karmie już piersią, więc mam już pełno uprawnienie do tej przyjaźni.
Chodzi ni tutaj o przyjaźń, znaną mu z przed lat. Najprawdziwszą przyjaźń mojego życia, dziękuję Ci za nią Ano.
Nagle widzę otwierające się drzwi uprzedzone lekkim, stłumionym hukiem. Do pokoju wkracza Luke i w niewyjaśniony sposób lądujemy pod jemiołą.
- Nie wiedziałem, że jesteś taka piękna... - Powiedział łącząc nasze usta w zachłannyn pocałunku.
Może naprawdę jestem piękną kobietą?
CZYTASZ
Ćma wśród Motyli
Fiksi RemajaNakarm mnie, kiedy nie chcę jeść. Każ mi codziennie stawać na wadzę. Ciesz się razem ze mną z moich postępów, chce stąd wyjść. Czy ten labirynt umysłu, ma jakiejś wyjście? Jeśli nie, zostań. Pozwól mi zatracić się w smutku i melancholii. Podaj mi n...