*Andrzej Pov*
Dotarłem do Bełchatowa, ale wcale nie czułem się tak jak w domu, to miasto stało się dla mnie zupełnie obce i to za sprawą tej jednej osoby, tej jedynej osoby, jeszcze nigdy tak nie zwariowałem na punkcie żadnej kobiety i nie wiedziałem jak mam dalej postępować, miałem ochotę tam wrócić, miałem ochotę ją przytulić, ale miałem zobowiązania, musiałem wrócić i żyje nadzieją że ona zrobi to samo już niedługo, ogarnąłem się i postanowiłem pójść pogadać z Karolem, on mnie zawsze rozumie i zna się trochę na związkach w końcu jego trwa już ładnych parę lat, liczyłem też, że doradzi mi w sprawie z tym dupkiem, tak strasznie chciałem żeby ten koleś zniknął z jej życia, ale wiedziałem, że pomimo wszystko on zawsze będzie należał do jej przeszłości zawsze...
Karol: No siema stary, już myślałem, że nie wrócisz.
Ja: Ale wróciłem.
Karol: Siadaj, opowiadaj.
Ja: Stary, chyba się zakochałem.- Powiedziałem trochę zrezygnowany, Karol znał mnie bardzo dobrze więc od razu podłapał temat.
Karol: To chyba dobrze co?
Ja: Właśnie nie wiem.
Karol: Co ty stary gadasz, ta laska nie widzi świata poza tobą a ty z tego co widzę nie widzisz świata pozna nią.
Ja: Bo tak jest, tylko że ona tam została i kiedy ją tam zostawiałem, czułem jak bym ją tracił rozumiesz, już na zawsze i jeszcze ten koleś...
Karol: Jaki koleś?
Ja: Jej były.
Karol: Boisz się że do niego wróci?
Ja: Nie wiem, może nie świadomie ale ona się go boi i mam straszne wyrzuty, że zostawiłem ją tam samą.
Karol: Jak to się go boi, o czym ty gadasz człowieku?!
Ja: Nie mogę ci powiedzieć.
Karol: Mów i nie denerwuj mnie nawet.
Opowiedziałem Karolowi całą historię, co wprawiło mnie w jeszcze większe wyrzuty sumienia, kiedy skończyłem siedzieliśmy w ciszy, wydawało mi się, że on tak samo jak ja nie wiedział co powiedzieć, powinienem tam z nią został, z zamyślenia wyrwał mnie telefon...
*Kamila Pov*
Zostawiłam ich samych uciekłam, tak strasznie się go bałam, że nie potrafiłam nawet zaprzeczyć, że nie jesteśmy razem, bałam się, że może zrobić krzywdę mojemu ojcu, nie zniosła bym gdyby stało mu się coś złego przeze mnie, weszłam do domu, zamknęłam drzwi bo bałam się zostawić je otwarte, szybko weszłam po schodach zrzuciłam z siebie brudne ubranie i weszłam pod prysznic, chciałam zmyć z siebie cały ten brud, chciałam zmyć z siebie jego dotyk, czułam jak pali mi się skóra, to było takie obrzydliwe, jak ja mogłam go kiedyś kochać, mogłam ale to dlatego że on kiedyś był inny, nigdy nie podniósł by na mnie ręki, nie wiem co się z nim stało, dlaczego stał się taki, kiedy byliśmy razem wmawiałam sobie, że to moja wina, że ja zawiniłam, ale to nie prawda, uświadomiłam sobie to dopiero kiedy wyjechałam, miałam ochotę się spakować i wrócić do Łodzi, ale nie mogłam zostawić tu ojca samego, nie mogłam. Bałam się reakcji Andrzeja, a jeśli się wkurzy i mnie zostawi, a co jeżeli to będzie koniec... Stałam pod prysznicem i odpychałam złe myśli, przeszło mi nawet przez głowę żeby mu o niczym nie mówić, z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk przychodzącej wiadomości.
Nieznany numer: Kotku dlaczego uciekłaś, twój tata się niepokoju odezwij się, kocham cię., obiecuje że się zmienię. -Od razu wiedziałam, że to on, zignorowałam wiadomość i wróciłam do poprzedniej czynności, po chwili dostałam kolejną wiadomość.
CZYTASZ
Ponad chmurami! /Zakończona
FanficCzęść 1: Życie Kamili komplikuje się z dnia na dzień. Wyjazd na studia. Poznanie Andrzeja. Ucieczka. Wypadek.Porwanie.Kamil który znów wraca do jej życia. Zagmatwania miłosne. Wszystko co sobie wymarzyła w jednej chwili może zniknąć. Zerwane przyjaź...