- Leo jest już w szkole! - usłyszałam obok siebie pisk dziewczyny.
- I w związku z tym? - spytałam zirytowana.
- Nie podejdziemy? Choodź! -poczułam, jak Violence łapie mnie za nadgarstek i ciągnie w jakimś kierunku. Niepewnie stąpałam po ziemi, aż się zatrzymałyśmy.
- Cześć, pamiętasz nas? - powiedziała zafascynowana.
Westchnęłam cicho, słysząc podekscytowaną przyjaciółkę. Poprawiłam przyciemniane okulary.
- Cz-cześć... - odezwał się nieśmiało. - Coś się stało?
- Chciałyśmy się spytać czy wszystko już dobrze - odchrząknęła, dając mi do zrozumienia, że mam coś powiedzieć.
- T-tak... - wymamrotałam.
- Jak widać już w porządku - zaśmiał się krótko.
Powstała krępująca cisza, którą zakłócił dzwonek na lekcje. Poszłyśmy w innym kierunku, a Violence pomogła mi założyć plecak.
- Mogłaś się odezwać!
- Co ja miałam powiedzieć? To ty chciałaś z nim porozmawiać - prychnęłam.
xxxx
- Gdzie my idziemy? - zdezorientowana zapytałam.
Szłyśmy już tak od dłuższego czasu i jak na razie nigdzie nie dotarłyśmy.
- Śledzimy Leo - szepnęła, a ja błyskawicznie się zatrzymałam.
- Niby po co?
- Bo za nim idzie Ben i Kondrad - rzuciła krótko, a ja westchnęłam, rozumiejąc że możemy wpakować się w kłopoty.
Usłyszałam przed sobą huk, jakby ktoś się przewrócił. Szukałam ręki blondynki.
- Co się stało? - niepewnie szepnęłam.
- B-ben i Kondrad... - zaczęła się jąkać.
Wyrwała się z mojego uścisku i poszła w jakieś miejsce.
- Hej, zostawcie go! - krzyknęła, a ja zdziwiona stałam oparta prawdopodobnie o budynek.
- A ty kim jesteś? Dziewczyną tego debila? - odezwał się rozbawiony Kondrad.
Rozpoznawałam ich głosy, mimo że byli bliźniakami. Głos Kondrada był o wiele bardziej poważniejszy, niż Bena.
- Co on wam takiego zrobił? - zapytała głośno.
- Uciekaj! - krzyknął Leo.
Wyjęłam komórkę i wymieniłam szeptem numer policji. Zapadła cisza, a ja nie wiedziałam, co tak właściwie się stało. Trzymałam się kurczowo budynku, martwiąc się o Violence. Nagle rozległ się głos radiowozu policyjnego.
- Wracajmy... - ktoś złapał mnie za ramie, a ja rozpoznałam głos zdenerwowanej dziewczyny. Jej oddechy były przyspieszone.
CZYTASZ
Invisible | Leondre
RomansaJedna niewidoma i nieufna dziewczyna odmienia przyszłość prześladowanego w szkole 15-letniego Leo. On również zmienia jej spostrzeżenia. Więc jak zachowa się obserwująca całe zdarzenie przyjaciółka dwojga odmiennych charakterów? xxxx - Ach, więc to...