>7<

237 21 1
                                    


Tygodnie mijały bardzo szybko, ledwo za nimi nadążałam. Bałam się rozmawiać z Leo, mimo że Violence zaczepiała go na każdym bliższym spotkaniu. To wydawało się dziwne, więc w niedziele, kiedy blondynka u mnie nocowała, spytałam ją o chłopaka.

- Dziwnie się ostatnio zachowujesz. Zakochałaś się w Leondre? - wyrzuciłam z siebie. Odpowiedziała głuchą ciszą, zakłócając przyjazną atmosferę. Westchnęłam. - Rozumiem - odpowiedziałam.

- N-nie to nie tak, jak myślisz! - nagle wykrzyczała. Wzdrygnęłam się i zdezorientowana wyczekiwałam wytłumaczenia. - J-ja go lubię... Nie podoba mi się - odparła, a ja prychnęłam. Wróciłyśmy do wcześniejszego zajęcia, a mianowicie dyskutowania o szkole. Wiele się ostatnio dzieje.

xxxx

Blondynka coraz więcej zostawia mnie samą ze sobą. Nie, żeby mi to przeszkadzało, ale martwi mnie jej zachowanie. Na biologii Violence przysiadła się do mnie.

- Powiesz mi, co robisz całe dnie? - zapytałam zniecierpliwiona. Bardzo mnie to irytowało.

- J-ja...Od rana źle się czuję, więc przesiaduje u higienistki... - wyjąkała. Rozpoznałam, że mnie okłamuje.

- Więc, czemu nie mogę tam posiedzieć z tobą? - ściszyłam głos, kiedy upomniała mnie nauczycielka.

- Err... - usłyszałam tylko westchnięcie. Violence ominęła pytanie, zaczynając czytać na głos jeden z tematów.

xxxx

Postanowiłam, że przejdę się do Leondre, żeby dowiedzieć się czegokolwiek o blondynce. Nie przyjaźniłam się z nikim innym, a głupio mi jest zapytać się obcej osoby, co robi moja przyjaciółka. Podeszłam do chłopaka, wcześniej upewniając się, że to on.

- Przepraszam za debilne pytanie, ale mógłbyś mi powiedzieć, gdzie jest Violence? Ostatnio często jej przy mnie nie ma... - wydudkałam. Wyczułam obecność jeszcze jednej osoby, więc niepewnie stawiłam krok do tyłu.

- O czym ty mówisz? - zaśmiał się nerwowo. - Myślałem, że wiesz, ale Violence robi ze mną projekt na niemiecki... - odpowiedział. Odszedł, a za nim podążała jakaś osoba. Usłyszałam za uchem ciche ,,Przepraszam", a później nikogo już nie było. Zacisnęłam mocniej pięści, czując zdenerwowanie. Violence przesiaduje u Leo.




Invisible | LeondreOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz