YAY! W końcu piątek! Dzień wyjazdu! Wstałam dzisiaj wyjątkowo wcześnie bo nie chciałam spóźnić się lotnisko. Poszłam do łazienki się ogarnąć i ubrać potem do kuchni zrobić sobie jak zwasze kanapki z Nutellą , ale się skończyła i musiałam iść do sklepu. Wtedy zadzwonił mój telefon:
-Hey Oxi to ja Leoś.
-Hey Leoś.
-Co robisz?
-Wchodziłam do sklepu , ale zadzwoniłeś i stoję przed sklepem.
-Aha Nutella się skończyła?
-Tak!
-Okey to zadzwonie później i nie spóźnij się na samolot!
-Okey nie bój się nie spóźnie się.
-Okey pa księżniczko.
-Pa Leoś...Showałam telefon do kieszeni i weszłam do sklepu po nutelle. W domu zjadłam to co chciałam zjeść wcześniej i poszłammszybko do szkoły z obawą , że się spóźnię , taak z obawą dzisiaj już nic ani NIKT nie zdoła popsuć mi humoru. Przed szkołą spotkałam te trzy idiotki:
-Hey jak tam z telefonem mamusia krzyczała?-Śmiały się.
-Phi...-Machłam na nie ręką i pewna siebie weszłam do szkoły.Nawet nie musiałam się odzywać żeby one te trzy idiotki mi nie dkuczały i to trochę mnie zdziwiło ja machłam na nie tylko ręką a one dały mi spokuj jak na razie. Wruciłam do domu przebrała się i wziełam moje wcześniej spakowane walizki byly tylko trzy...
-Mamo!-Zawołałam na znak , że jestem gotowa.
-Spokojnie Oxi jeszcze jest czas.
-Ale ja już nie mogę się doczekać!
-Wiem , wiem , ale jeszcze chwilkę muszę zrobić sobie Make-Up (nie wiem jak sie pisze).
-Dobraaa...-Przeciągłam ostatnią litere bo zanim mama zrobi sobie makijarz to zastanie noc.Chwilke później mama w końcu wyszła z łazienki gotowa do wyjścia:
-Mamo spóźnimy się!-krzyknelam patrząc na zegarek na mojej ręce.
-No już!*Leo*
Czekałem na lotnisku na Oxane i długo się nie pojawiała bałem się , że się rozmyśliła i nie jedzie z nami. Obok mnie stał Charlie podszedlem do niego pogadać:-Hey Charlie.
-Hey , gdzie Oxi?
-Nie wiem powinna już dawno być obawiam się , że się rozmyśliła.
-Żartujesz? Oxi nigdy nie zrezygnuje.
-Z kąd wiesz?
-Widać po niej , że jest kobiętą która nigdy się nie poddaję i nie rezygnuje tak bez powodu.
-Heh...fakt.
-Leo , a czy to czasami nie Oxi biegnie w naszą stronę?
-Nie wiem....Tak to ona!-krzyklem i od ruzu się na nią rzuciłem.
-Oxi w końcu już się bałem , że zmieniłaś zdanie i z nami nie jedziesz!
-No co ty ja nigdy bym nie przegapiła takiej okazji!
-Tak też myślałem.
-Hey gołąbeczki samolot za chwilę mamy.-śmiał się Charlie.
-W sumie fakt chodzmy bo się spóźnimy.-Powiedziała Oxana z uśmiechem na twarzy.***
*Oxana*
Prawię się spóźniłam , ale na szczęście zdążyłam i teraz ja , Leo i Charlie lecimy samolotem do Hiszpani. Charlie siedział i słuchał muzyki na telefonie patrząc się w szybę samolotu , a ja z Leo trochę się wygłupialiśmy , no cuż taki mamy charakter , że nie ważne kiedy , gdzie i przy kim robimy głupie rzeczy i często śmiejemy się z byle czego nawet z kamienia. Robiło się już późno , a ja już miałam dość tej podruży samolotem w końcu pierwszy raz laeciałam zazwyczaj jeździłam autem albo busami , a samolotem nigdy tylko teraz był mój pierwszy raz i trochę się boję , ale jest Leo i Charlie przy nich czuję się bezpieczna:-Leo , Leo śpisz?-Szepnełam.
-Hmm...co nie , a ty czemu nie śpisz kochanie?
-Nie mogę zasnąć.
-Co się dzieję?
-Nic po prostu się denerwuję.
-Nie masz czym wszystko będzie dobrze.-Uspokajał mnie dając mi bziaka w czoło.Potem oparlam się o Leo i zamknełam oczy....zasnełam delikatnie zdenerwowana i co chwile się budziłam , a potem mialam problemy z uśpieniem się dopiero za trzecim razem udało mi się usnąć bez budzenia.
Heyo chcialam bardzoooo , ale to bardzoooo wam podziękować za 1,6 Tyś. Czytelników , 136 gwiazdek i 25 Kom! Jesteście THE BEST!
P.s. I nadal męczy mniepytanie dosyć głupie , ale jednak. Odpowiadaliście , że na koncert BaM wystarczy mi pisemna zgoda rodziców tylo , że mama nigdy w życiu samej mnie nie puści i trochę mi wstyd będzie jak pójdę z mamą na BaM jako jedyna przydę z mamą będzie siara , ale nie mam z kim iść mogłabym jedynie z kimś pełnoletnim , ale nie mam z kim a nie chcę isć z mamą , a bardzi zależy mi na tym koncercie! Plisekkk HELP!!!
CZYTASZ
Bars And Melody |L.D|
FanfictionOxana to zwykła 15-latka z marzeniami. Prześladowana w szkole , po śmierci swojego taty zaczyna się samookaleczać. Jej marzenie to spotkać Leo i Charliego z Bars and Melody. Jej marzenie spelnia się na jednym z koncertów BaM na które poszła Oxi wraz...