Rozdział 8 (maraton)

332 22 9
                                    

Karol usiadł obok mnie. Jest i był dla mnie najważniejszy. Jak mówi piosenka Lailen: kocham go całym sercem, umysłem i ciałem, nie chcę innego, bo to on jest mym ideałem!

Szczerze to sama nie spodziewałam się, że tak szybko to nastąpi. W sumie cieszę się, i to nawet bardzo. Nocuję jeszcze kilka dni u Karola, ciekawe, co się będzie dziać*.

-Wiesz, że cię kocham?

*PP Kerela*

-Już wiem-zaśmiałem się.-A ty? Wiesz, jak bardzo ja kocham ciebie? Tego się nie da opisać słowami. Po pros...

Przerwała mi pocałunkiem. Zdecydowanym, ale delikatnym pocałunkiem. Oderwaliśmy się od siebie. Co ona ze mną robi?! Ona uświadamia mi, jak bardzo ją kocham.

***

*nie chodzi o to, o czym myślicie, zboczeńcy :3

Kochani, ostatni rozdział maratonu, przepraszam :< Jutro dodaję za karę tyle rozdziałów (1-5) ile napiszecie w komach :3

Papa, myszki! :3


Cisza//KaikoWhere stories live. Discover now