-Dobra. W okolicy są tylko dwie siłownie. Pojedziemy do obydwóch i jej poszukamy. Chodźcie.-powiedział Ash.
Podjechaliśmy w końcu pod jedną z siłowni. Weszliśmy do środka i podeszliśmy do recepcji.
-Dzień dobry. My szukamy koleżanki. Możemy wejść?
-Tak oczywiście. Tylko proszę się pospieszyć bo za chwilę zamykamy.
-Dobrze, dziękujemy.
Wbiegliśmy po schodach na piętro i zaczęliśmy przeszukiwać wszystkie pomieszczenia. W żadnym jej nie było. Gy doszedłem na koniec jednego z korytarzy usłyszałem muzykę.
-Chłopaki! Chyba coś mam!-wrzasnąłem a oni po kilku sekundach byli obok mnie.
Otworzyliśmy drzwi. Na środku sali stał ring. Za nim ustawione były głośniki z których aktualnie leciała muzyka. Po lewo sali były sprzety takie jak bieżnia i rowerki. Usłyszałem uderzenia o worek. Odwróciłem się w tamtą stronę i zobaczyłem Daredevil. Była ubrana w sportowy top i szare dresy. Na dłoniach miała zawiązany specjalny materiał. Bez opamiętania uderzała w worek treningowy. Calum podszedł do niej otrożnie.
-Matylda.-powiedział spokojnie. Ona na to nie zareagowała.
-Matylda-powiedział już głośniej
-Matylda, kurwa no!-wrzasnął do niej. Ona zaczęła tylko mocniej uderzać w worek.
Podszedł do niej bliżej i dotknął jej razmienia. Nic. Dalej uderzała.
-Calum. Ona wpadła w furię.-powiedziałem
Podszedł do nie jeszcze bliżej i przytulił ją od tyłu. Na chwilę zastygła. Nagle zrobiło się cicho bo muzyka już dawno się skończyła.
-Mat. Chodź. Zawieziemy cię do domu. Zaraz zamykają.
-Nigdzie mnie nie zawieziecie. I wiem że zamykają, ale ja mam swoje klucze.-znowu zaczęła mocno uderzać w worek.
-Od kiedy tutaj jesteś?
-Przyszłam tutaj po tym jak zabili moją matkę. -powiedziała dalej mocno uderzając w worek.
-Chodź. Idziemy do domu.
-Powiedziałam że nigdzie nie idę!
Znowu wpadła w furię. Calum mocniej ją objął w pasie w odciągnął do tyłu.
-Zostaw mnie!
-Nie.
-Zostaw mnie!
-Powiedziałem, że pójdziesz teraz z nami do domu.
-A ja powiedziałam że z wami nigdzie kurwa nie idę!-robiła się coraz bardziej wściekła.
Wyrwała się i znowu podeszła do worka. Calum był nieugięty tak samo jak ona. Podszedł do niej i złapał ją za nadgarstki przytulając od tyłu.
-Puść mnie kurwa!
-Nigdzie cię nie puszczę. I nie bluźnij.
-Zostaw!-wrzasnęła i coś w niej pękło.
Matylda's pov
-Zostaw! -wrzasnęłam.
Już nie miałam siły. Na nic nie miałam siły. Nie wyszłam stąd odkąd tu przyjechałam. Coś we mnie pękło i zaczęłam płakać.
-Calum. Możesz mnie już puścić.- puścił mnie-to ja pójdę po torbę.
Poszłam po torbę do szatni. Włożyłam do torby bluzkę a na siebie założyłam tylko bluzę. Zmieniłam jeszcze buty i wyszłam z szatni. Gdy szłam już korytarzem w stronę chłopców poczułam jak kręci mi się w głowie i mam mroczki. Podparłam się ściany i mocno zacisnęłam oczy.
-Nic ci nie jest?-podszedł do mnie Ashton.
-Nie. Jest okej.
Odepchnęłam się od ściany. Zrobiłam krok do przodu i potem była tylko ciemność.
Ashton's pov
-Nic ci nie jest?-podszedłem do Mat
-Nie. Jest okej.
Odepchnęła się od ściany. Zrobiła krok do przodu i zaczęła upadać. Złapałem ją i położyłem na ziemi.
-Matylda?! Halo?! Calum dzwoń po karetkę!
Michael's pov
Siedzimy w tym szpitalu już dobre kilka godzin. Wszyscy siedzimy zniecierpliwieni. Jakie te krzesełka nie wygodne! Gdy usłyszałem otwieranie drzwi od razu wstałem.
-Panie doktorze co z nią?
-Jej organizm jest wycieńczony. Jest również odwodniona i wygłodzona. To normalne, że tak zareagował, ale nie powinno dojść do takiego stanu.
-Możemy do niej wejść?
-Tak ale nie na długo.
-Dziękujemy.
Otworzyłem drzwi i wszedłem tam jako pierwszy. Podszedłem do łóżka i się przestraszyłem. Była blada jak ściana.
Matylda's pov
Zaczęłam słyszeć pikanie. Było tak denerwujące że zaraz to rozwalę. Powoli zaczęłam otwierać oczy ale jaskrawe światło mnie oślepiło. Przetarłam twarz ręką.
-Matylda?! Poczekaj! Biegnę po lekarza! -wrzasnął Mike
-Matko jak my się martwiliśmy. Nigdy więcej tak nie rób.-powiedział podchodząc do mnie Calum.
-Jak się tu znalazłam?-spytałam czując wielki ból w gardle
-Nic nie pamiętasz?
-Nie. Pamiętam, że szłam już do was korytarzem i nagle zrobiło mi się słabo więc podparłam się ściany. Potem zrobiłam krok do przodu i dalej nic.
-Czyli wszystko pamiętasz.-uśmiechnął się Cal.
--------------------------------------------------------------
Hej Hej Hej!
Po pierwsze chciałam przeprosić za to że tak długo nie było rozdziału ale po pierwsze nie miałam weny. Po drugie miałam ferie które właśnie mi się kończą i nie miałam jak dodać, bo wyjechałam na praktycznie 2 tygodnie.
Mam nadzieję że rozdział się wam spodobał. :D
YOU ARE READING
✏Daredevil / 5SOS
FanficNazywam się Matylda Daredevil. Wróciłam do Sydney po 8-letnim pobycie w La. Spotykam mojego starego przyjaciela i jego paczkę. W La należałam od gangu i brałam udział w nielegalnych wyścigach. Mój ojciec zmarł na moich oczach. Potem mój jedyny przy...