Część 2 - 8

403 24 8
                                    

Jest rozdział ! Może jeszcze do 23:59 pojawi się jeszcze jeden ale nic nie obiecuje .

Miłego czytania !

LUKE

- To ty nas nie pamiętasz ? - spytałem niedowierzając.

- Nie - odpowiedział Cal.

- Ale to nie możliwe. Doktorze czemu ?! - krzyknął Mike.

- Proszę nie krzyczec ! Pan Hood stracił pamięć która może potrwać parę dni , tygodni a nawet lat . Trzeba być dobrej myśli , przepraszam ale mam innych pacjentów -rzekł lekarz i wyszedł.

- Em to kim wy jesteście ? - spytał Calum z małym przerażeniem w głosie.

- Ja to jestem Luke , ten z loczkami na głowie po mojej prawej to Ashton a ten z kolorowymi włosami to Michael inaczej Mike- wskazałem pokolei na przyjaciół.- Ty naprawdę nic sobie nie przypominasz ?

- Nie - odparł z desperadą - przepraszam. Próbuje coś sobie przypomnieć i nic z tego. Czarna dziura.

- Jesteś naszym bratem pomożemy ci odzyskać pamięć -  rzekł Mike podchodząc do Caluma przyjaźnie klepiąc go po ramieniu.

-dziękuję - odparł Calum.

- Nie dziękuj od tego są przyjaciele - powiedziałem i zmusiłem się na uśmiech.

CALUM

Jest mi strasznie przykro, że nie mogę nic sobie przypomnieć. To okropne uczucie wiedziąc, że stoją osoby które twierdzą, że są twoimi najlepszymi przyjaciółmi a ty nic nie pamiętasz. Nie życzę nikomu takie uczucia. Dosłownie mam w głowie czarną dziurę.

- A możecie mi opowiedzieć cokolwiek z mojego życia ? - spytałem z nutką nadziei.

- No oczywiście - odrzekł wesoło chłopak z kolorowymi włosami jak mu tam Marvin... Maciek... a no tak Michael.

- Wiec tak - zaczął Luke - znamy się bardzo długo kilkanaście lat ehm razem mamy zespół nazywa się 5 second of summer. Jesteśmy światowym sławy zespołem i akurat jesteśmy w trasie którą niestety musieliśmy odwołać przez stan twojego zdrowia. Oczywiście nie czuj się winny bo to nie twoja wina, że ktoś cię napadł. Ekhm no dobrze dalej mamy jeszcze dwie przyjaciółki Sky i Anne które są księżniczkami Australii skąd pochodzimy, dla jasności teraz znajdujemy się w New York. An jest w domu a Sky - tutaj wyraz twarzy blondyna natychmiastowo pobladł-  Sky to moja dziewczyna i została porwana. - to wszystko co usłyszałem zespół, my jako idole nastolatek i te porwanie.. boże święty...

- A z tym napadem i jak porwali Sky ? - zapytałem zaciekawiony i przerażony jednocześnie.

- Dokładnie nie znamy przebiegu zdarzeń niestety nie było nas w domu- powiedział Ashton.

- Ale to ja cię znalazłem.- odezwał się Luke - chcesz wiedzieć jak ?

- Tak.

- A więc Mike i Ash byli na siłowni a ja pojechałem do sklepu. Kiedy wróciłem zobaczyłem przez boczną szybę samochodu, że drzwi od naszego domu były otwarte a po schodach spływała czerwona ciecz. Wystraszony pobiegłem do domu i wtedy zobaczyłem ciebie leżałeś a wokół ciebie pełno krwi czym prędzej zadzwoniłem na pogotowie i poszedłem sprawdzić resztę domu. Biegałem z pokoju do pokoju dowiedziałem się przez liścik zostawiony przez chłopaków, że własnie byli na siłowni. Potem wbiegłem do pokoju dziewczyn i zobaczyłem An leżąca na łóżku znowu się wystraszyłem i podeszłem do niej. Na szczęście jej nic nie było. Razem zaczęliśmy szukać Sky niestety na marne. Kiedy brunetka znalazła kartkę na której było napisane, że Sky została porwana , żądają pieniędzy i jej brat coś wie. Załamałem się i szybko do Marcela brata Sky. - wtedy zaczął dzwonić telefon blondyna - O wilku mowa. Luke odebrał telefon i poszedł w róg sali.

*chwilę później *

- chłopaki musimy jechać do domu Marcel przyjechał - powiadomił Luke. Wszyscy pożegnali się ze mną i ruszyli do domu.

To czego się dowiedziałem nigdy nie powinno się wydarzyć. Chcę żeby pamięć wróciła. Na pewno widziałem tego porywacza.

Z Kik'a Wzięte| L.H.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz