LUKE
Obudziłem się z okropnym bólem głowy. Zwlokłem się z kanapy na której przyszło mi spać i ruszyłem do kuchni. Zobaczyłem na blacie porozstawiane butelki wody a kolo nich po dwie tabletki. To pewnie zasługa Sky. Wziąłem do ręki tabletki wsadziłem do buzi po czym po piłem ogromną ilością wody.
Poszedłem do mojego pokoju żeby wziąć prysznic i przebrać się w coś czystego.
W pokoju zauważyłem na łóżku śpiącą dziewczynę wiec po cichu podszedłem do szafy wziąłem potrzebne rzeczy i leniwym krokiem ruszyłem do łazienki.
SKY
Ze snu wyrwał mnie dźwięk otwieranych drzwi. Dyskretnie spojrzałam się w tamtą stronę zauważając Luke'a który zapewne chciał wziąć prysznic i się przebrać. Obróciłam się na drugi bok w stronę szafki nocnej na której leżał mój telefon w celu sprawdzenia godziny. Jest 12:43 czyli nieźle sobie pospaliśmy.
Zwlokłam się z łożka i podreptałam do szafy żeby wyciągnąć jakiś strój na dzisiaj. Spojrzałam na pogodę za oknem i wydaje się być ciepło. Z półki wzięłam mój ulubiony zestaw (patrz zdjęcie ⬇) złapałam jeszcze bieliznę i kładąc wszystko na łóżko stwierdziłam, że tu się szybko przebiorę.
Po przebraniu się zeszłam po schodach na dół żeby obudzić zgraje. Muszą być w pełni sprawni dzisiaj jedziemy w dalszą trase tym razem do Japonii.Po dłuższym przemyśleniu jak ich obudzić poszłam do kuchni, wyjęłam z szafki dwie pokrywki i zaczęłam uderzać nimi o siebie. Hałas był okropny nawet dla mnie po chwili wszyscy zjawili się w kuchni nawet Luke. Wyglądali zabawnie tacy zmasakrowani i zmęczeni.
- Tu macie wodę i tabletki. Napijcie się i weźcie tabletki dzisiaj musicie wyglądać jak ludzie ponieważ przypominam, że dzisiaj jedziemy w dalszą trasę. - pokazałam na " zestaw antykac" i poszłam do salonu pooglądać jakieś seriale.
***
Jest już wieczór a oni poszli spać. Zaraz będzie autokar a ja nie mogę ich obudzić. Jest gorzej niż rano. Moje spakowane walizki postawiłam już pod drzwiami a oni nawet nie są spakowani. Poddałam się z budzeniem ich i stwierdziłam, że ich spakuje. Jestem za dobra.
***
Po spakowaniu walizek przyjaciół i już zniesionych toreb stwierdziłam, że trzeba podjąć radykalne zmiany i budzić ich w inny sposób. Nalałam do wiadra zimnej wody i podeszłam do sofy gdzie spali wszyscy. Zamachnełam się i wylałam całą zawartość wody prosto na nich.Jak poparzeni zerwali się z kanapy. Najpierw patrzyli się na siebie a potem na mnie. Z chęcią mordu w oczach patrzyli na mnie a ja pokazałam na torby. Ich miny były bezcenne co najmniej jakbym miała drugą głowę.
- Ty nas spakowałaś - zapytał się Calum z niedowierzaniem w głosie.
- Nie mogłam was do budzić przez dwie godziny wiec was spakowałam. W zamian za to cały rok codziennie kupujcie mi paczkę żelek Haribo - posłałam im niewidzialnego buziaczka. Biorac jeszcze moje walizki ruszyłam przed dom czekając na autokar który powinien być za pięć minut.
CZYTASZ
Z Kik'a Wzięte| L.H.
FanfictionŚmieszna, wzruszająca i nietypowa historia o tym jak jedna aplikacja może zmienić nasze życie. Mój wytwór wyobraźni , podobieństwo z innym opowiadaniem przypadkowa. #589 miejsce w rankingu fanfiction - 07.03.2016