19

48 5 5
                                    

Scarlett's point of view:

-do powrotu Harry'ego będę obserwował każdy twój ruch. On ci to wyjaśni. - zmierzył mnie wzrokiem po czym skupił go na telefonie.

Stwierdziłam, że nie odpuści mi, więc podeszłam do półki i wzięłam z niej trzy duże ręczniki. Zamocowałam je na kabinie po czym do niej weszłam. Po dość szybkiej kąpieli uchyliłam drzwi. Wystawiłam głowę i rozejrzałam się po pomieszczeniu. Było puste. Niall wyszedł. Ubrałam się i już chciałam wychodzić, kiedy usłyszałam powolne kroki dobiegające z korytarza.

-gdzie jest kartka?! - krzyknął zupełnie nie znany mi głos. Nie należał do żadnego z domowników.

-zostaw ją - sapnął Niall. Jego głos był zmęczony, jakby został pobity.

Zrozumiałam co stało się Niall'owi...przeze mnie. Ten facet chciał mnie. To ja byłam kartką a Niall musiał mnie bronić. Prawdopodobnie za wszelką cenę. Dlaczego? Kim ja do cholery jestem?

Moje przemyślenia przerwał dźwięk otwierających się drzwi. Serce stanęło mi w gardle. Byłam przerażona.

Harry's point of view:

-nic jej nie będzie - powiedział Liam - zajmą się nią.

-ta, ufam im, ale boję się, że ona już nie ufa mi... Spieprzyłem po całości. - odpowiedziałem patrząc w okno. Liam skupiał się na prowadzeniu samochodu a ja mogłem odpływać.

-co spieprzyłeś? Stary, jeszcze nigdy nie widziałem Cię w takim stanie. Ty naprawdę ją kochasz... - otworzył szerzej oczy i skupił wzrok na mnie.

-co spieprzyłem? - uniosłem lewą brew - Wszystko. Kochałem się z nią a potem ją zostawiłem bez żadnych wyjaśnień. Przecież ona już mnie nienawidzi... - westchnąłem głośno - ja ją, kurwa, kocham.

-ona jest jeszcze dzieckiem, wszystko przeżywa inaczej. Pewnie ma w głowie obraz idealnego chłopaka, polegający na takim, który będzie jej słodził, obdarowywał ją prezentami, nazywał ją "supersłodko". - zrobił w powietrzu cudzysłów jedną ręką - Mam nadzieję, że się nie rozczarujesz. Wiesz, że nie jesteś chłopakiem dla delikatnej czternastolatki.

-wiem. Ale ona jest dla mnie idealna. A ja zrobię dla niej wszystko. - spojrzałem przyjacielowi w oczy.

Jechaliśmy w ciszy. Jedyne słowa, które słyszałem to te dobiegające z radia. Jednak nie skupiałem się na muzyce, myślami byłem teraz obok mojej kartki. Zastanawiałem się o czym ona może myśleć, co robi, czy tęskni za mną. Jednak było jedno pytanie, które utkwiło mi w głowie: co ona o mnie myśli? Co może myśleć o facecie, który zostawił ją bez żadnego wyjaśnienia? Co jeśli mnie znienawidziła? Ale teraz to nie jest najważniejsze. Teraz muszę ją chronić.

Podczas moich przemyśleń Liam cały czas nerwowo sprawdzał coś w telefonie. Pisał z kimś i dzwonił, jednak osoba po drugiej stronie nie odbierała, co doprowadzało mojego przyjaciela do szału.

-Niall nie odbiera! - krzyknął uderzając rękoma w kierownicę.

-może coś robi... Nie panikuj. - starałem się uspokoić towarzysza, jednak sam zaniepokoiłem się.

-Zayn i Louis też?

niezwykła kartka //h.s.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz