5

4K 386 16
                                    

[Newt]
Gdy Emma dostała tajemniczego SMS'a, pobiegła jak poparzona na autobus. Nie wiedziałem o co jej chodzi. Zabroniła mi iść za sobą. Byłem poddenerwowany całą sytuacją, kolejne tajemnice. Zacisnąłem pięści po pobiegłem do swojej szkoły. Kolejne piętnasto minutowe spóźnienie. Tym razem nie u matematyczki  tylko historyka. Starszy mężczyzna nawet nie zauważył, że się pojawiłem. Był prawie całkowicie głuchy. Podziwiam go, że nadal pracuje z dzieciakami. Usiadłem w swojej ławce. Rozejrzałem się po sali. Nigdzie nie było Thomasa. Czyżby ta sprawa dotyczyła całej rodziny O'brien ?
'Biedak, nawet nie wie o co chodzi- pomyślałem'. Rozłożyłem książki na ławce. Przez całą dalszą część lekcji próbowałem nadrobić zaległości. Starałem się ukryć zmartwienie i troskę, odnośnie Tommy'ego.
-------------------*-----------------
Dzień minął gorzej niż się spodziewałem. Dwie jedynki za aktywność na lekcji. Co się ze mną dzieje ? Cały czas myślałem tylko o moim przyjacielu. Czy mi wybaczy gdy mu wszystko wyjaśnię ? Czy ja na pewno dobrze zrobiłem ? Cały czas zadawałem sobie te pytania. Nim się obejrzałem stałem pod domem. Nikogo nie było w domu, ale odruchowo pociągnąłem za klamkę. Drzwi się otworzyły. Czyżby moja mama wróciła wcześniej ?
- Halo ?
Usłyszałem cichy szloch kobiety. Powinienem się uspokoić, a jednak nie potrafiłem. Tak, to była moja mama, ale czemu płakała ? Popędziłem do salonu. Usiadłem obok załamanej kobiety. Wokół niej było pełno chusteczek. Jej duże brązowe oczy były podkrążone. Musiała płakać od jakiegoś czasu.
- Co się stało ? -położyłem głowę mojej mamy na klatce piersiowej. Wtuliła się we mnie.
-Anna i James...- mówiła roztrzęsiona- rodzice Thomasa, nie żyją- zaniosła się płaczem. Zamurowało mnie. Pogłaskałem moją mamę po głowie. Kobieta przeniosła się do kuchni.
'Jak mi go cholernie szkoda- pomyślałem- powinienem go wspierać,  ale nie mogę.
-Tak... Tak mi przykro - odrzekłem po chwili ciszy. Kobieta pociągnęła nosem i otarła oczy. Wolałem jej nie pytać jak zginęli, to byli jej najbliżsi przyjaciele. Co musiał czuć Tommy ?
Nie dziwię mu się, że nie przyszedł do szkoły. Też bym tak zrobił. Gdy miałem trzynaście lat, zginął mój ojciec. Z tego powodu próbowałem popełnić samobójstwo. Thomas mnie wspierał. Nie opuścił mnie nawet wtedy, gdy leżałem w szpitalu. Czuwał przy mnie. Jak mogłem go tak zostawić ? Poczułem ochotę przytulenia się do niego. Być przy nim. Już na zawsze.
----------------*-------------
Dzięki za przeczytanie :) do następnego

Always | NewtmasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz