[Thomas]
Jeszcze tego samego dnia zakradliśmy się z wynajętym chłopakiem pod szkołę Emmy. Nauczyciele byli nieźle zszokowani, gdy pojawiłem się w szkole. Nawet surowa matematyczka była dla mnie miła.
-Dobra Alex, wiesz co masz zrobić ?- zapytałem chłopaka.
-Tak, tak- odpowiedział trochę znudzony chłopak. Nie dziwię mu się. Powtarzaliśmy scenkę ponad sto razy. Ogółem to był fajny. Może w przyszłości się zakolegujemy.
-Emma kończy lekcje, za..- sprawdziłem godzinę na telefonie- pięć minut. Według naszych obliczeń wyjdzie sama, bo nikt jej nie lubi. Nienawidzi szkoły przez co wyjdzie pierwsza. Leć już- wraz z Newtem skoczyliśmy w krzaki. Dokładnie obserwowaliśmy sytuację. Oczywiście nie pomyliliśmy się. Moja siostra wyszła jako pierwsza, nikt jej nie towarzyszył. Pisała coś na telefonie. Alex patrzył w niebo, udając, że nie widzi dziewczyny. Dziewczyna lekko go potraciła. Wydała się zdenerwowana, ale po spojrzeniu na jego twarz złość minęła. Nawet z tej odległości było widać jak się rumieni. Zaczęli długą rozmowę. Gdy Emma odeszła chłopak od razu do mnie zadzwonił.
-Wracajcie do domu. Poszła tylko do toalety przypudrować nosek- Alex zachichotał.
-Okay, dzięki stary- rozłączyłem się. Pobiegliśmy.
------------------*---------------
Teraz czekałem na nią w domu. Wraz z Newtem wymyśliliśmy plan jeszcze większego upokorzenia Emmy. Może nie było to zbyt uprzejme, ale ona dość sporo rzeczy mi wyrządziła. Nerwy związane z codziennym kłótniami z nią odebrały mi co najmniej dziesięć lat. Mój przyjaciel zadzwoni na telefon stacjonarny. Emma będzie tak zakochana w Aleksie, że nawet tego nie usłyszy. Dam jej słuchawkę wcześniej niby nie odbierając przez co totalnie się skompromituje. Jeju, chyba łatwo rozgryźć dziewczyny. Usłyszałem zamykanie drzwi.
-Cuuudowny- powiedziała rozmarzony głos dziewczyny- on jest...- przerwała, gdy zobaczyła mnie, siedzącego na kanapie- Co ty tu robisz ?!- wydarła się na mnie- Nie powinieneś być w szkole ?
-Nie ? Dziś jest piątek, nie czwartek. O kim mówiłaś. Pewnie o swoim chłopaku.
-Eeee... No jasne ! A o kim innym, idioto ?- powiedziała zaczerwieniona. Rzuciłam mi jeszcze jedno zabójcze spojrzenie i popędziła na górę, do swojego pokoju. Ufff... Wreszcie mogłem się zaśmiać. Powstrzymywałem to od pięciu minut. Dałem znać Newtowi, żeby już zadzwonił na domowy. Po 30 sekundach od mojego SMS'a, zadzwonił telefon. Wziąłem słuchawkę do ręki i poszedłem do pokoju siostry. Prawie zapomniałem o tym, że Emma myśli o tym, że nie rozmawiamy, ani się nie kumulujemy.
-Dzwoni ten głupek, Newt- powiedziałem z trudem, chwaląc się umiejętnościami aktorskimi- Chcesz z nim pogadać ?
-Nie, nie... Hej skarbie. Tak, chcę z tobą pogadać, ale... Ee... Teraz muszę.... Eee... Pójść do łazienki. No, ja też, pa- rzuciła we mnie słuchawką, którą umiejętnie złapałem. Nie powiedziała na mnie 'idioto', ani 'durniu'. Musiała być nieźle zażenowana.
------------------*-------------
Pierwszy raz napisałam po dwóch dniach, a nie jednym xD Mam nadzieję, że rozdział się spodobał :) Do następnego.
CZYTASZ
Always | Newtmas
ФанфикOpowieść o chłopcach, którzy są przyjaciółmi od przyjazdu jednego z nich do Londynu. Starszy bohater- Newt, chodzi z młodszą siostrą Thomasa- Emmą. Chłopak jest strasznie zazdrosny o siostrę. Jeżeli chcecie się dowiedzieć , jak potoczą się ich losy...