8

538 35 5
                                    

[ Naruto ]

Znalazłem swoją siostrzyczkę wraz jej durnymi plastikami. Siedziały w parku za szkołą.

-Hej szmato. Sasu kazał przekazać żebyś się od niego w końcu odjebała.

Spojrzała na mnie z wyższością w oczach.

-Co ty sobie do kurwy nędzy myślisz?

-Przekazuje tylko jego słowa.

Odwróciłem się na pięcie i ruszyłem szybkim krokiem w stronę szkoły. Ona nie próbowała mnie zatrzymać co jeszcze bardziej nadszarpnęło nasze więzy. Nie zamierzałem jednak wchodzić do budynku i od razu skręciłem w stronę miejsca do którego często uciekaliśmy razem z Sasuke. Było tam dość spore jezioro ukryte wśród drzew. Westchnąłem cicho i usiadłem pod jednym z drzew. Przez moje myśli przebiegł Sasuke i czasy spędzone w tym miejscu. Uśmiechnąłem się pomimo łez ściekających mi po policzkach. Spojrzałem w niebo i spostrzegłem ciemne chmury, nie przyjąłem się tym jednak i położyłem na trawie. Po krótkiej chwili zapałem w sen.
Biegłem przed siebie uciekając przed demonicznym Sasuke. Świadomość podpowiadała mi żebym się nie odwracał, ale nie posłuchałem. Odwróciłem wzrok i zobaczyłem małego Sasuke kulącego się u stup potwora. Chciałem do niego podbiedz, ale nie mogłem, byłem jakby czymś przywiązany. Patrzyłem jak chłopiec powoli umiera. Kiedy on przestał oddychać potwór podszedł do mnie i przebił mnie kataną.
Wstałem z krzykiem na ustach. Wiedziałem że to tylko sen, ale nie mogłem powstrzymać swojego ciała od dygotania. Kiedy już się trochę uspokoiłem, ponownie zapadłem w sen. Tym razem obyło się bez koszmarów.

[ Iruka ]

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

[ Iruka ]

Poranne słońce, zaglądało już przez okno, kiedy odezwał się dzwonek mojego telefonu. Sięgnąłem po przedmiot.

-Halo - powiedziałem głosem ciężkim od snu.

-Z tej strony Asuma. Mam dla ciebie robotę. Jest ona na czas nieokreślony, ale to zawsze coś. 

Słysząc to od razu się rozbudziłem. Spojrzałem na zegarek była 5:30. Wstałem z łóżka i poszedłem do łazienki w dalszym czasie rozmawiając. 

-Co to za praca? - spytałem zaciekawiony

-Będziesz wychowawcą jednej z klas w liceum.

-No dobrze, a będę coś robił poza tym? 

-Tak, będziesz też uczył samoobrony.

-Eh tylko ja nie nadaję się do tego przedmiotu.

- Nie masz wyjścia, bo już jesteś przyjęty. Przyjdź do szkoły na ósmą. 

-Dobra dzięki Asuma

Rozłączyłem się i zabrałem za poranną toaletę. Chwilę później byłem już gotowy. Zszedłem do kuchni i zrobiłem sobie szybkie śniadanie. Po czym wyszedłem z domu i pojechałem do szkoły.

SasuSaku "Ponad Wszystko"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz