18

463 19 9
                                    

[Sakura]

-Przyszedłem się pożegnać - powiedział, a mi ugieły się kolana.

Usiadłam na schodach. 

-Dlaczego chcesz odejść? 

Spojrzał na mnie swoimi przepięknym czarnymi oczami. Westchnęłam i schowałam twarz w dłoniach.

-Sakura zrozum muszę go znaleźć. 

Pokiwałam głową.

-Rozumiem, ale obiecaj mi coś.

Spojrzał na mnie zaskoczony.

-Obiecaj że do mnie wrócisz.

Pokiwał głową.

-Obiecuje.

Gdzieś podświadomie czułam że kłamie. Zakręciło mi się w głowie, ale zignorowałam to i podbiegłam do niego. Przytuliłam się do jego piersi.

-Kocham cię - wyszeptałam

-Ja ciebie też - wyszeptał i mnie pocałował.

[Naruto]

Obserwowałem Kakashiego podczas powrotu do jego mieszkania. Nie miał samochodu więc szliśmy na piechotę. Zauważyłem że rozglądał się na boki. Zaśmiałem się co najwyraźniej usłyszał bo aż podskoczył wystraszony. Jeszcze raz się zaśmiałem i odwróciłem od niego wzrok.

-'Aż tak się mnie boisz?'

-'Nie, ale ty jak zwykle pojawiasz się znienacka.'

-'Ja cały czas tu jestem idioto. Tylko po prostu nie mam ochoty z tobą rozmawiać.'

Zamilkł, a jego oczy się rozszerzyły. Dokładnie mogłem wyczuć rytm jego serca. Wcześniej biło spokojnie, a w miarę naszej rozmowy przyśpieszyło.

-'Uważaj po pikawa ci zaraz siądzie' - powiedziałem, a on się zarumienił. 'Zaraz zarumienił się?'

Przyjrzałem mu się uważniej. Jego policzki były bardziej czerwone od mojej bluzy. To było wręcz zadziwiające.

-'Ty się rumienisz? Dlaczego?' - na prawdę mnie to interesowało

-'A jak myślisz dlaczego cię pocałowałem?' - zapytał, a do mnie nagle zaczęło wszystko docierać.

[Sasuke] 

Ona wyznała mi miłość. Nie mogłem się powstrzymać i ją pocałowałem. Poczułem w ustach słone łzy dziewczyny i nagle zwątpiłem w słuszność tego wyjazdu. Nagle przypomniałem sobie o bracie i natychmiast się opanowałem. Chwyciłem Sakurę za ramiona i delikatnie od siebie odsunąłem. 

-Muszę już iść, ale na pewno wrócę. Obiecuję.

Odetchnąłem głęboko i ruszyłem w stronę lotniska. Po drodze nękało mnie poczucie winy, ale nie mogłem się już wycofać. Na lotnisku wybrałem samolot lecący do Bombaju. Za bilet zapłaciłem kartą i wsiadłem do odpowiedniej maszyny.

[Kakashi]

Nagle chyba zaczęło coś do niego docierać, bo zamilkł. Zresztą sam siebie także zaskoczyłem. Dopiero teraz zrozumiałem że moje szalone serce pokochało tego chłopaka już na samym początku, ale zdarzył się ten wypadek i nie skupiałem się za bardzo na uczuciach. Uśmiechnąłem się sam do siebie. Co nie uszło uwadze chłopaka.

-'Czego się tak szczerzysz?'

Nic nie odpowiedziałem. Nie chciałem mu dać tej satysfakcji. Nie wiedziałem tylko jeszcze jak go przekonać, że to nie ja go zabiłem. Zaczęło mi na tym zależeć, ale kompletnie nie wiedziałem od czego zacząć. Zacząłem się nad tym wszystkim zastanawiać i nawet nie zauważyłem kiedy dotarłem do domu.

-'Powiesz mi w końcu o co ci chodzi?' - nie dawał za wygraną

-'Później teraz idę się umyć' - powiedziałem i poszedłem do łazienki z nadzieją że on za mną nie podąży.

Stałem już pod prysznicem, kiedy poczułem na swojej szyi jego usta.

-'To nawet nie mogę się w spokoju wykąpać?'

-'Jesteś taki seksowny że aż nie mogłem się powstrzymać.' 

Nagle, ni stąd, ni zowąd go zobaczyłem. Stał przede mną nagi i wpatrywał się we mnie swoimi niebieskimi tęczówkami.

<Uwaga, uwaga. Pojawi się teraz scena 18+ z udziałem Naruto i Kakashiego więc jak nie chcesz to nie czytaj>

Podszedł do mnie bliżej, a ja z zaskoczenia nie mogłem się ruszać.

-'Jakim cudem cię widzę?'

-'Chcę tego. Możesz mnie teraz też poczuć'

Dotknąłem jego dłoni i faktycznie go czułem. Naruto splótł nasze palce i mnie pocałował. Przywarłem plecami do ściany, a on naparł na mnie ciałem wkładając nogę pomiędzy moje uda. Po paru minutach poczułem jego dłoń na moim członku. Poruszał nią rytmicznie w górę i w dół co jakiś czas zahaczając o czubek. Zacząłem pojękiwać z rozkoszy. Bez zastanowienia dotknąłem jego członka i zacząłem robić dokładnie to samo. Usłyszałem jęk zaskoczenia, a potem tylko jęczał z przyjemności. Nagle do mnie dotarło co my właściwie robimy.

-'Ty jesteś duchem, więc jak to możliwe że my... że my teraz...' - nie dokończyłem bo on ukucnął i wziął mojego penisa do ust.

Moje pytanie pozostało bez odpowiedzi. Poddałem się w końcu przyjemności. Po kilku minutach doszedłem w ustach chłopaka, a on połknął całą zawartość. Spojrzał na mnie i szybko wpił się w moje usta zręcznie mnie obracając. Wszedł we mnie powoli, ale i tak wywołało to u mnie ogromny ból. Krzyknąłem, on spojrzał na mnie i znowu pocałował.

-'Przepraszam' - wyszeptał i zaczął poruszać się jeszcze wolniej. 

Po kilku minutach już nie czułem bólu tylko przyjemność. On chyba to wyczuł bo momentalnie przyśpieszył. Nie byłem tym zaskoczony. Moje jęki było chyba słychać na całym osiedlu, ale ni przejmowałem się tym. Naruto znowu mnie obrócił tym razem twarzą do siebie. Posadził mnie na krawędzi umywalki i zaczął się coraz szybciej poruszać. Krzyczałem mu w usta, bo co chwilę zamykał mi je pocałunkiem. W końcu doszedł, a ja poczułem przyjemne ciepło rozchodzące się po moim ciele. Umyliśmy się szybko i poszliśmy do mojej sypialni. Położyłem się do łóżka, a Naruto znowu stał się dla mnie nie widzialny.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Bam, Bam, Bam i oto już koniec tej historii. Mam nadzieję że się wam podobała. Kocham was buziaki. 

SasuSaku &quot;Ponad Wszystko&quot;Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz