7

548 37 11
                                    

[ Sakura ]

Pierwsza lekcja zleciała mi zaskakująco szybko. Razem z Gaarą ruszyliśmy pod koleją klasę.

-All the girls we watch. (Wszystkie dziewczyny nam się przyglądają.) - zagadał

-Are you surprised? You're the healthy type, and they are just jealous that it was talking to me, not them. (Dziwisz się? Jesteś ciachem, a one są tylko zazdrosne że to ze mną rozmawiasz, a nie z nimi.)

Zaśmiał się i objął mnie ramieniem. Spojrzałam na niego speszona.

-You're beautiful, and I only ornaments. (To ty jesteś piękna, a ja tylko do ozdoby.)

Poczułam że się rumienię. Spuściłam wzrok i zaśmiałam się. Nie mogłam z siebie wykrztusić ani słowa. Po chwili spostrzegłam Temari.

-Hej Tema

-Ooo Sakura, a kim jest ten przystojniak?

-To Gaara. On nie zna naszego języka, ale świetnie mówi po angielsku.

-Nice to meet you Gaara. I'm Temari. (Miło mi cię poznać Gaara. Jestem Temari.)

-Me too is nice, but then it is sound and do not want to attract attention immediately on the first day of exchange. (Mnie też jest miło, ale zaraz jest dzwonek i nie chcę podpaść odrazu pierwszego dnia wymiany.)

-Okay it can meet all the school? (Okay to może spotkamy się wszyscy po szkole?)

-Sure (Jasne)

Ruszyliśmy dalej, kiedy byliśmy pod drzwiami klasy zadzwonił dzwonek.

-You were right (Miałeś rację)

-You see (No widzisz) - zaśmiał się i weszliśmy do środka.

-You see (No widzisz) - zaśmiał się i weszliśmy do środka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


[ Sasuke ]

Nie miałem ochoty iść do szkoły. Leżałem na łóżku a przez moje myśli przewijało się wyznanie mojego przyjaciela. W dalszym ciągu nie mogłem wyjść z oszołomienia. Pukanie do drzwi wyrwało mnie z zamyślenia.

-Kto tam?

-To ja twój brat.

-Wejdź

Drzwi się otworzyły i zobaczyłem mojego starszego brata.

-Sasuke coś się stało? Czemu nie jesteś w szkole?

-Jest okay. Nie poszedłem bo źle się czuję.

-Dobra zrobię ci herbaty i jakiś obiad bo zaraz muszę lecieć do pracy.

-Dzięki

Uśmiechnął się i poczochrał mi włosy. Itachi pracował w policji. Ciągle mi tłumaczył że to jego pasja. Uśmiechnąłem się. Wstałem i wyszedłem na taras. Moje myśli zaczęły mnie już męczyć. Westchnąłem i wróciłem do środka. Ubrałem się i zszedłem do kuchni. Na lodówce wisiała kartka.

SasuSaku "Ponad Wszystko"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz