Przekraczam progi szkoły.. pierwsza klasa szkoły średniej..stresuje się.. jest ciężko, bo to nie tu miałam wylądować. .
- Alex.. Alex.....żyjesz..? - z zamyślenia wyrywa się głos Moniki.
- Tak żyje.. -odpowiadam szybko.
- co się stało?
- nie nic słońce, wszystko ok.. - odpowiadam szybko..- zamualilam się tylko. mówię szybko uśmiechając się.
- Ah.. ok - chodźmy na salę, zaraz będzie rozpoczęcie.
Udałyśmy się do holu by znaleźć odpowiednie miejsce.
- hmm.. musimy iść na salę gimnastyczna.. jest po drugiej stronie skweru. - powiedziała Monica wskazując palcem.
Naprawdę ogromnie się ciesze że jest tutaj dzisiaj ze mną, nie znam tu nikogo oprócz paru osób z grupy na Twitterze które poznałam w wakacje.
___
- wróciłam - krzyczę z dołu ale nie dostaje żadnej odpowiedzi, więc zrezygnowana ide do swojego pokoju. Pewnie tata jest jeszcze w pracy, a mama na spacerze z moim bratem.
Położyłam się na łóżku i myślałam.. myślałam o Peterze.. jesteśmy razem juz 2 lata..chyba najwyższy czas to skończyć.. ale jak ja mu to powiem? Boję się jego reakcji.. za bardzo.
___
- i czego ryczysz głupia suko! Krzyknął nagle z drugiego pokoju..
Mój związek nie należał do tych idealnych.. ale nie było źle. Przynajmniej ja tak myślałam.. bo moje przyjaciółki Monica i Pauline twierdziły że jestem młoda i zaslepiona.. z biegiem czasu wiem ze miały racje.
Peter był porywczy, zdradzał mnie i... bił.
Kiedyś wolałam się nie odzywać, ale juz nie mogę wytrzymać.
- przepraszam Peter.. ale ja już nie daje rady.. ciągle piszą do ciebie jakieś laski, wysyłają zdjęcia a ty zachowujesz się jak męska dziw... - nie zdązyłam dokończyć bo poczułam siarczyste pieczenie na policzku.
- nienawidzę Cię Peter! - z moich oczu popłynęły łzy.. pełne bólu i cierpienia.
- jesteś tylko młodą, głupią smakulą! Co ty możesz wiedzieć!.. jestem od niego dwa lata młodsza, ale jak widać bardziej mądrzejsza, ja nie zdradzam i nie oszukuje.
Do pewnego czasu.. Alex niedługo zmieni się nie do poznania.
•••
Do następnego. Na początku jest nudno, ale się rozkręci.. wybaczcie.
CZYTASZ
I hate you asshole!
Romans- Przyjaciele? -zapytał ze smutkiem w oczach.. czego nie zauważyłam w tamtej chwili.. - Przyjaciele. - uśmiechnęłam się delikatnie, a w sercu toczyłam wojnę sama z sobą.. był z Magdalene.. Nie mogłam myśleć o niczym więcej.. Przeczytaj warto. Zawie...
