Moo!

275 16 0
                                    

Beau dał mi tydzień czasu na odpowiedź. Nie wiem dlaczego nad tym myślę. Odpowiedź była jednoznaczna. Chociaż chciałam zrobić coś więcej niż szkoła, do której uczęszczałam bez wiedzy rodziców. Nie mogę, jeśli ktoś zobaczy mnie w tym teledysku i powie rodzicon to moje życie się skończy.

Włączyłam i'phone... 8 nie odczytanych wiadomości...

Od Nieznany: Odpisz... stało się coś?

Od Nieznany: Mia odezwij się, kurwa

Od Nieznany: Mam dość tej pieprzonej ciszy... Mia

Od Nieznany: Nie dość, że nie mogę Cię zobaczyć. To nie dajesz znaku życia

Od Nieznany: Kurwa bo zaraz do Ciebie przyjadę

Od Nieznany: Przepraszam, że tak na ciebie naskoczyłem... ale babcia chciała żebyś tańczyła :)

Czyli jesteś chłopakiem. Ale skąd wiesz o mojej babci?

Od Nieznany: Gdy zobaczyłem jak tańczysz.... Nie mogłem oderwać od Ciebie wzroku.

Od Nieznany: Jesli nie chcesz pisać to daj znak że nic Ci nie jest napisz coś, albo chociaż wstaw tą pieprzoną kropkę

Tyle pytań chodziło mi po głowie. Złapałam telefon i zaczęłam pisać...

Do Nieznany: Skąd mnie znasz? Skąd znasz moją babcię? Dlaczego Ci tak zależy na moich marzeniach? I jeszcze jedno... Wiesz gdzie mieszkam?

Od Nieznany: Nawet nie wiesz jak się cieszę, że napisałaś :*

Do Nieznany: Nie odpowiedziałeś na żadne pytanie...

Chciałam poznać odpowiedzi na te i inne pytania, ale on mnie olał. Może to jeden z chłopaków z The janoskians, ale skąd znał by albo słyszał o mojej babci. To mnie zaczęło przerażać. Tylko najbliżsi ją tutaj znali, ponieważ babcia Elisa pochodziła z Hiszpani. Odkąd rodzice tu przyjechali a potem urodziłam się ja. Babcia była naszym częstym gościem. Nigdy nie czuła się dobrze w Europie, dlatego po pewnym czasie zamieszkała z nami. To ona odkryła we mnie pasję do tańca. A wiedzieli o tym rodzice, którzy zaczęli mnie od tego odciągać. Myśleli, że im się udało aż do 15 roku życia.

Do Nieznany: Dlaczego nie odpowiedziałeś na moje pytania?

Od Nieznany:
W tym świecie nie ma nic za darmo... Muszę spadać kotek :* Dobranoc

Kotek? Na mojej twarzy pojawił się lekki usmiech. Nikt tak do mnie jeszcze nie mówił. A przyznam to jest słodkie, ale nie mogę pisać z psychopatą.

***

Siedziałam sama na plaży, było już ciemno. Księżyc odbijał się od wody, która błyszczała w jego świetle. Uwielbiam tam przesiadywać w niedzielne wieczory. Nikt mi nigdy nie zakłóca ciszy, której brakuje tu zawsze gdy tylko słońce wstaję.

Moje zamyślenia przerwało delikatne szczekanie pieska. Spojrzałam na zwierzę było bardzo małe o czarno-białym futerku. Biedaczek na pewno się zgubił. Ciekawe jak się wabi?- zaczęłam się zastanawiać głaskając pupila.

-Moo! Moo!!!- usłyszałam męski głos. Odwróciłm się i zobaczyłam w oddali jak ktoś się zbliża w naszym kierunku.

-Czyli ty musisz być Moo.- wzięłam go na ręce i poszłam w kierunku właściciela.

-Dziękuje. Moo gdzie ty byłeś od godziny Cię szukam.- chłopak pocałował pieska w głowę.- Mia co ty tu robisz?

-Zawsze tu przychodzę w niedziele.- oznajmiłam spoglądając na bruneta.- Jakoś Cię tu nigdy nie widziałam, Luke.

-Właśnie jechałem do weterynarza z Moo, bo ostatnio nic nie jje. Kolega polecił mi żebym poszedł do dr. Fox'a, który gdzieś tu pracuje.

-Tak to jakieś pół godziny drogi stąd.- uśmiechnęłam się a chłopak to odwzajemnił.

-Bardzo jesteś zajęta?- jego oczy wpatrywały się w moje.

-Nie, mogę was zaprowadzić.- chłopak wziął Moo i zapiął smycz.

-Jesteśmy samochodem, ale jesli chcesz to możemy się przejść.

Było już po 11 jutro szkoła, ale noc jest zbyt piękna żeby jeździć samochodem.

Chłopak trzymał Moo na smyczy żeby mu nie uciekła.

Przegadaliśmy całą drogę... Opowiedział mi o wszystkim, pytał o wszystko z wyjątkiem tańca.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


My angel, my Luke// Luke BrooksOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz