Rozłączyłem nasze usta i popatrzyłem w jej brązowe oczy. Były pęne blasku.
- Tęskniłam. - wyszeptała i od razu się we mnie wtuliła. - Już nigdy nie odejdę, chyba że z tobą. - powiedziała a ja oddałem uścisk.
- No dzieci i ja..... - do pokoju wpadł Calum, a my się od siebie oderwaliśmy. - A Wy ten, no, tego się pogodziliście? - skinęliśmy głowami, a ten zaczął skakać po moim pokoju jak pojebany. Aha. Fajnie. Ale niech do cholery złazi z mojego łóżka! Podszedłem do łóżka gdzie aktualnie skakał azjata i go zepchnąłem. Z wielkim hukiem spadł na podłogę jęcząc. - Ty cwelu! Jak mogłeś! - krzyknął wstajac z podłogi. - Hope się o wszystkim dowie! - powiedział oburzony.
- Już się dowiedziałam. - do pokoju weszła brunetka. - Dobrze zrobiłeś może mu się w główce poukłada. - zaśmiała się i zabrała szatyna z mojego pokoju. Zostałem z Amy. Patrzyła na mnie zaszklonymi oczami z których po chwili spłynęła łza.
- Ej, czemu płaczesz? Coś zrobiłem nie tak?
- Nie Ashton. - uśmiechnęła się. - To są łzy szczęścia. - powiedziała a ja ponownie polaczyłem nasze usta. Ten piękny moment zakłócił Michael wolajacy nas na obiad. No to teraz wiem jakich mam przyjaciół.
- To dzis robimy imprezę! - krzyknął Mike gdy skończył jeść.
- Co za okazja? - zapytałem.
- No wyszedłeś ze szpitala. - uśmiechnął się.
- A co tu świętować. - wzruszyłem ramionami.
- Ash niewiesz że każda okazja jest dobra żeby się napić. - wyszczerzył się Calum i po chwili dostał w tył głowy od Hope.
- Calum, tobie alkohol nie służy. - zaśmiała się Amy. - Nie pamiętasz co było jak tu mieszkałam?
- Nie, a co było?
- Za każdym razem w mojej sukience kończyłeś. - po jej słowach wszyscy zaczęli się śmiać no z wyjatkiem Calum'a on siedział obrarzony. Gdy wszyscy skończyli jeść każdy poszedł w swoją stronę
- A ty gdzie? - podeszłem do Amy która szła w stronę wyjścia i obiąłem ją w talii.
- No wiesz ma być ta impreza i muszę się przygotować. A tak w ogóle to Stella i Zoe też mogą przyjść?
- Zoe? Kto to?
- Moja i Stelli przyjaciółka. - uśmiechnęła się.
- Oczywiście że tak. - odwzajemniłem uśmiech. - Mogę iść z tobą? - przyciągnąłem ją bliżej siebie.
- Jeśli chcesz. - ułożyła dłonie na moich policzkach.
- Może wcześniej dałem ci wyjechać ale teraz nie odstąpię cię na krok. - powiedziałem i ją pocałowałem.
- No to chodźmy. - złapała mnie za rękę i wyszliśmy z domu. Przez całą drogę rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Dużo się dowiedziałem o tym co było przed wypadkiem szczerze byłem dupkiem. Po dwudziestu minutach byliśmy już na miejscu. Weszliśmy do domu i od razu usłyszeliśmy głosy.
- Amy gdzie byłaś?
- Masz jakieś plany na wieczór? Bo my nie. - rozpoznałem głos jej siostry.
- Idziemy dziś na impreze do chłopaków! - krzyknęła Amy.
- My też?! - obie pojawiły się w korytarzu.
- Pewnie. - uśmiechnąłem się a one zamarły.
- Czy to.... - zaczęła blondynka.
- Tak to Ashton A Wy idźcie się przygotować mamy dwie godziny. - powiedziała i pociągnęła mnie na górę. Weszliśmy do jej pokoju i pierwsze co zrobiła to stanęła przed szafą i zaczęła szukać sukienki. To raczej typowe u dziewczyn. Dziewczyna wzięła jakąś sukienkę i pobiegł do łazienki. Usiadłem na jej łóżku i czekałem jakąś godzinę za nim wyszła. Gdy stanęła przede mną była ubrana w czarną rozkloszowaną sukienkę do połowy ud i czarne wysokie szpilki. Włosy miała rozpuszczone i do tego delikatny makijaż. Wyglądała niczym księżniczka. Moja księżniczka, jeżeli będzie jeszcze chciała nią być. - I jak wyglądam?
- Pieknie. - powiedziałem i podeszłym do niej łącząc nasze usta. - Amy?
- Tak?
- Będziesz moją księżniczką?
- Zawsze. - uśmiechnęła się szeroko. - A ty będziesz moim księciem?
- Zawsze. - powiedziałem łącząc ponownie nasze usta.
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
WRÓCIŁAM! :)
PRZEPRASZAM ZA TĄ PRZERWĘ ALE POTRZEBOWAŁAM TROCHĘ CZASU.
MAM DLA WAS TAKĄ INFORMACJE ŻE GDY SIĘ SKOŃCZY DRUGA CZĘŚĆ KIK'A (CZYLI NIE WIEM KIEDY) STARTUJE Z NOWYM OPOWIADANIEM TEŻ Z ASHTON'EM!
ZAPRASZAM WAS TEZ NA "CRAZY NUMBER" Z CALUM'EM :)
Przepraszam za błędy nie jest sprawdzony.
💖💖💖
-IDIOT-
CZYTASZ
KIK 2 ⭐Ashton Irwin⭐✔
FanfictionPo wyjeździe Amy wszystko się zmienia. Ashton już nie ufa ludziom, zostaje pozbawiony jakichkolwiek uczuć. Zamyka się w sobie. Lecz nie może o Niej zapomnieć. Amy znajduje nowych przyjaciół i trzyma się blisko z siostrą. Żyje na nowo. Ale wciąż nie...