-Hope, jesteśmy.-szepnął.
-Tu mieszkasz ?
-Tak.
-Co twoi rodzice powiedzą ?-Hope jestem prawie pełnoletni.
-Co nie zmienia faktu, co powiedzą.-Nie martw się.
Dylan wyszedł z auta i chwycił za torbę.
Otworzyłam drzwi i wysiadłam.
Bałam się, ale wolę mieszkać na ulicy niż tam wrócić.
Zaprowadził mnie do kuchni, gdzie byli jego rodzice.Szepnął coś do mamy.
Ona się uśmiechnęła,szturchnęła męża i oboje podeszli do mnie.
-Cześć jesteśmy rodzicami Dylana.-powiedziała to z pełną życzliwością.Hmm chyba ją polubię.
-Okej dosyć tej czułości! idziemy spać.-przerwał mój przyjaciel.
Chwycił mnie za rękę i zaprowadził mnie na górę.
Odwróciłam się i uśmiechnęłam się do jego mamy.
Weszliśmy do pokoju.Był śliczny.Popielaty i na środku duże, dwuosobowe łóżko.
Rzucił torbę i usiadł na łóżku.
Usiadłam koło niego.
-Co teraz?-spytałam.
-Idziemy spać, pojutrze idziemy zapisać cię do szkoły.
Szkoły ?
-Jak tam jest ?
-W szkole ?-zaśmiał się.
-Tak.
-Hmm Jest dużo osób, ale jest fajnie.Moja paczka na pewno cię polubi, a w szczególności Lena.-Uśmiechnął się, kiedy wypowiedział to imię.
Zrobiło mi się w duchu smutno, że nie uśmiechał się na moje imię.
-Jesteś zmęczona ?-spytał.
-Sama nie wiem.
-Dobra chodź.-Wstał i poszedł do jakiegoś pokoju obok.
Poszłam za nim.To była łazienka.
Podszedł do wanny i puścił ciepłą wodę.
-Weźmiesz kąpiel.Nie żebym ci coś sugerował, ale uspokoisz się trochę.
Kiwnęłam głową.
Podszedł do mnie i chwycił moją głowę.
-Hej, już się skończyło, już tam nie wrócisz.Spójrz na mnie.-Cały czas patrzałam się w podłogę.-Już tam nie wrócisz.
Przytulił mnie i zostawił mnie samą.
Wskoczyłam do wanny i położyłam się.Moje ręce swobodnie dryfowały po tafli wody.
Zanurzyłam głowę,pozwalając wszystkiemu uciec.
Pojutrze idę do szkoły.Poznam ludzi w swoim wieku.Zacznę życie jak normalna nastolatka.
Kim jest Lena? Kochał się w niej ? A może to tylko przyjaciółka?
*************************Już zaczęłam sobie robić miejsce na podłodze.
-Hope ?
-Hmm?
-Co ty robisz?
-Idę spać.
-Ale ty śpisz na łóżku.-Spojrzałam na niego.
-Co ty gadasz to twoje miejsce.
-Śpisz na łóżku.Koniec.
-Nie.
-Tak.
-Nie kłóć się ze mną.
-Będę.
Delikatnie się uśmiechnął.
Podbiegł do mnie, chwycił mnie w talii i rzucił na łóżko.
-Spróbuj się stamtąd ruszyć, a pożałujesz.-Ostrzegł rozbawiony.
Szybko nadmuchał sobie materac i usiadł na niego z ulgą.
Ja już leżałam, przyglądając się wszystkiemu.
-Dylan?
-Hmm?
-Mógłbyś się położyć, koło mnie ?
-Mogłaś to powiedzieć zanim nadmuchałem materac.-powiedział z oburzeniem, ale zrobił to o co go poprosiłam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Komentujcie ^^
Miłych walentynek :)
CZYTASZ
Nie chcę się narzucać
RomanceDruga część książki "Odejdź i nie wracaj" https://www.wattpad.com/188580198-odejd%C5%BA-i-nie-wracaj-rozdzia%C5%82-1 Miałam piękne życie, udało mi się tego dokonać.Jednak zawsze coś pójdzie nie tak. Jestem w drugim miesiącu ciąży i zostałam porwana...