- Myślę, że cię lubię...bardzo - wyszeptałem patrząc w te śliczne niebieskie tęczówki.- Myślę, że lubię cię bardzo bardzo - odpowiedziała z uśmiechem.
Odwzajemniłem go i spojrzałem w dół. Przez chwilę wahałem się. W końcu powoli, niepewnie zacząłem pochylać się w dół. Zdążyłem zobaczyć tylko jak Crystal zamknęła oczy i....
- Charlie! - ktoś krzyknął i nagle poczułem uderzenie w twarz. Podniosłem się szybko i zamarłem. Byłem w pokoju. Spojrzałem w dół i zobaczyłem poduszkę. Rozejrzałem się zdezorientowany.
Czy naprawdę wszystko było niesamowicie realistycznym snem!?
Westchnąłem i opadłem spowrotem na poduszki.
- Co ty taki zły? - Leo zapytał spadając na krześle. W dłoni trzymał kubek z kawą, bo zapach roznosił się w całym pokoju.
- Właśnie miałem strasznie realistyczny sen - odpowiedziałem przecierając twarz rękoma.
- Wow to super, opowiedz mi o tym - chłopak wziął łyk napoju.
- Wróciliśmy z nagrywania teledysku i tam czekała na nas Crystal i poszedłem z nią na randkę i prawie się... - zacząłem opowiadać.
- Proszę oszczędź mi szczegółów, poniekąd to była prawda - wstałem ponownie otwierając szeroko oczy i usta. Musiałem wyglądać zabawnie, gdyż Leo zaczął się śmiać tak mocno aż spadł z krzesła rozlewając płyn na panele.
- Auuu - zawył chichocząc jak mała dziewczynka. Uśmiechnąłem się i pozwoli wstałem.
Chłopak leżał ciągle na podłodze. Przekroczyłem go i podszedłem do plecaka wyciągając z niego szarą koszulkę. Wiedziałem, że spędzę u bruneta noc więc się przygotowałem. Wyjrzałem przez okno zastanawiając się czy założyć bluzę. Było pochmurnie więc postanowiłem ją założyć.
- Masz zamiar tak leżeć? - zapytałem stając nad chłopakiem.
- Może, moja podłoga jest wyjątkowo wygodna - odpowiedział z uśmiechem.
- Co sprawiło, że masz taki dobry humor? - zapytałem. Chłopak śmiał się tak mocno aż było to niepokojące.
- Nic - nagle jego policzki zaczerwieniły się i wstał otrzepując spodnie z niewidzialnego pyłu.
- O mój boże - wykrzyknąłem i odwróciłem chłopaka w moją stronę. Może i nie znałem go zbyt długo, ale wiedziałem dobrze co oznacza jego zachowanie.
- Ktoś tu się zakochał - zanuciłem przeciągając ostatnią sylabę.
- Wcale nie - zaprzeczył spuszczając głowę w dół.
- Bycie zauroczonym to nic złego - stwierdziłem.
- Nie jestem zakochany - burknął.
- Jesteś - zauważyłem.
- Nie jestem
- Jesteś - nie dawałem za wygraną.
- O patrz telefon! - chłopak zmienił temat zauważając świecący się ekran swojego telefonu.
- Czy to twoja dziewczyna? - zażartowałem omijając plamę. Jestem ciekawy kiedy przypomni sobie o niej.
- To William - odpowiedział i nacisnął zieloną słuchawkę.
Wziąłem mój telefon do ręki i włączyłem ekran. Zauważyłem, że była już jedenasta. Odblokowałem go i włączyłem ikonkę wiadomości. Zobaczyłem małą, czerwoną jedynkę przy imieniu blondynki.
Od: Crystal 💙 9am
Jestem z was tak niesamowicie dumna, teledysk wyszedł cudownie
Zdziwiłem się, że klip wyszedł już na drugi dzień. Pewnie William dzwoni by nas o tym poinformować. Odpisałem, dziękując i zablokowałem telefon. Otworzyłem laptopa Leondre i czekałem aż włączy się. W międzyczasie chłopak skończył rozmawiać.
- Teledysk wyszedł - powiedział z pełną powagą.
- Wiem, Crystal mi napisała - odparłem i wstukałem hasło. Chciałem zobaczyć reakcję ludzi.
- Nie rozumiesz nic Charlie - wyszeptał. Odwróciłem się i zobaczyłem, że chłopak jest bliski płaczu.
- Nie spodobał się? William kończy umowę? - zacząłem wypytywać chłopaka.
- Wręcz przeciwnie, teledysk ma ponad 5 tysięcy wyświetleń - wyszeptał.
5 tysięcy wyświetleń przez 4 godziny
Wow. Nie mogłem w to uwierzyć. Pognałem do laptopa jak najszybciej wpisując w wyszukiwarkę serwis Youtube. Kiedy zobaczyłem czerwony pasek wpisałem szybko 'Bars and Melody - hopeful' i wcisnąłem enter.
Czekałem chwilę i zobaczyłem ikonkę naszego teledysku. Nie czekając kliknąłem w nią. Po chwili w pokoju rozniosły się pierwsze dźwięki naszej piosenki. Zszedłem na dół patrząc na magiczną liczbę wyświetleń. Klip miał już 2 tysiące łapek w górę i tylko 30 w dół. To wielki przełom. Patrzyłem na to jak zaczarowany. Po chwili dołączył do mnie Leo.
- Wow - tylko to zdołałem wydusić z siebie. Byłem pod wrażeniem.
- Wejdź na twittera - niższy polecił. Otworzyłem kolejną kartę i wszedłem na portal. Zalogowałem się na nasze konto i ponownie zamarłem patrząc na ilość intereakcji i DM*.
Mieliśmy niesamowity spam. Kliknąłem w dymek żeby coś napisać.
' Wow nigdy nie przyszło nam do głowy, że tyle ludzi obejrzy nasz teledysk'
Wysłałem tweeta. Po chwili nasze interakcje znowu się obudziły. Obserwowaliśmy to w ciszy. W końcu postanowiłem kliknąć w okienko w którym co chwilę pojawiała się wyższa liczba.
- O mój boże - Leo powiedział przeglądając to co ludzie piszą. Większość wiadomości była pozytywna. Widzieliśmy może ze trzy negatywne. Nagle nasz wzrok przykuł hashtag, który pojawiał się w wielu tweetach.
Wszedłem w trendy i po raz kolejny wstrzymałem powietrze.
#BarsandmelodyHopefulOfficialVideo było na trzecim miejscu w światowych.
Nagle usłyszałem pisk i zaraz zostałem przygnięciony do drugiego ciała.
- Jestem z was chłopcy tak bardzo dumna - mama Leo ściskała nas.
- Mamo dusisz - brunet wydukał i po chwili znowu mogłem swobodnie oddychać.
- Moi chłopcy, trzeba to uczcić zabieram was na pizzę - powiedziała ze łzami w oczach.
- Oh mamo - Leo przytulił mocno rodzicielke. Ta scena była tak słodka, że wypuscilem z siebie ciche 'aw'
- Mój chłopczyk tak szybko dorósł - zaczęła płakać.
- Zawsze będę twoim małym synkiem mamo - chłopak odpowiedział. Jeszcze parę minut przytulali się a ja naprawdę chciałem wyciągnąć aparat i zrobić zdjęcie.
- To co z tą pizza? - zapytałem psując kompletnie atmosferę.
~~~~~~~~~~~~~~~
*DM - prywatna wiadomość na Twitterze
Miałam skończyć tą część na 20 rozdziale a idę dalej no cóż. Teraz sama nie wiem ile rozdziałów będzie miała ta książka, bo zmienia to się praktycznie codziennie.
Miłego piątku
All the love xx