Unknown: Witam Cię wredna dziewczyno!
You: Żegnam Cię trzepnięty chłopaku.
Unknown: No tak... Czego ja się mogłem spodziewać? *wywraca oczami*
You: *ignoruje powyższy czyn* Dlaczego do mnie piszesz?
Unknown: Cóż... Sam się nad tym zastanawiam, tak sobie myślę i myślę...
You: O Matko Boska Hoferowska, myślisz! O.O
Unknown: *stara się ignorować Twoja wredotę*
Unknown: ...I myślę, że Twój paskudny charakter mnie w jakiś chory sposób przyciąga.
You: Phi, od początku mówiłam, że jesteś chorym pojebem.
Unknown: Nie da się zapomnieć, przypominasz mi o tym na każdym kroku.