You: Pozdrawiam ze szpitala, jolo, słeg
Stary Kapeć: O matko, co Ci się stało?!
You: Jestem w ciąży
Stary Kapeć: COOOOOO?!
You: Żartuję, lol.
You: Jedyna ciąża w jakiej mogę być, to ciąża spożywcza cri
You: Wiesz, mój związek z lodówką jest bardzo kwitnący.
Stary Kapeć: Niezmiernie interesuje mnie Twój związek z lodówką... ALE CZY DOWIEM SIĘ W KOŃCU, CO TY DO CHOLERY ROBISZ W SZPITALU?!
You: Spokojnie, lol.
You: Spadłam ze schodów
You: Jakoś 14 raz w tym tygodniu, a jest dopiero środa.
You: Ale to możemy pominąć cri
Stary Kapeć: Boże, przecież Ty sobie kiedyś krzywdę zrobisz, sieroto ;-;
You: Za późno cri
You: 6 tygodni chodzenia o kulach zajebiście kusi, nie uważasz?
You: Już nie mogę się doczekać, aż założą mi kawał ściany na nogę
You: Dlaczego od razu nie zrobią ze mnie jakiejś figury i nie dadzą do muzeum? ;-;
Stary Kapeć: Tak naprawdę to zaraz się popłaczesz, bo obawiasz się, że po zdjęciu gipsu Twój telemark nie będzie już tak idealny jak wcześniej, prawda?
You: ZAMKNIJ SIĘ, KAPCIU!
You: To przerażające, że jestem aż tak przewidywalna!
You: Ale mój telemark zawsze będzie perfekcyjny!
You: PRAWDA? ;-;