Po tym jak się obudziłam nie mogłam zasnąć. Przez pół nocy leżałam wpatrujac się w sufit. Myślałam o śnie z tą białą kobietą. Czy to, że moje włosy zrobiły się takie jak jej na prawdę może oznaczać, że to ja nią jestem? Sama już nie wiem. Ale jeśli to prawda, to co się ze mną stanie? Nie znam przecież dalszych losów tamtej kobiety. W końcu rozpłyneła się w powietrzu. A co jeśli ja też się tak po prostu rozpłynę? Co jeśli tak z dnia na dzień znikne, przestane istnieć? Czy jeśli umrę, to ktoś za mną za tęskni?
Zaczełam płakać.
W głowie dudniło mi jedno zdanie.
"Leże i płacze, bo nic nie znacze... Leże i płacze, bo nic nie znacze..."I tak w kółko. To przytłaczające. Nie wiem jak długo jeszcze dam radę nosić te maski. Te cholerne maski szczęścia i spokoju, które codziennie zakładam, nie zdejmując wczorajszych. Stają się coraz cięższe i trudniejsze do noszenia. Kiedyś w końcu spadną z przeciążenia. I dopoero wtedy wszyscy zobaczą moją twarz. Tą prawdziwą. Całą w bliznach przeszłości i teraźniejszości. Zobaczą co przeżyłam, z czym musiałam sobie radzić każdego pieprzonego dnia mojego cholernego życia. Powiem im wtedy wszystko. Powiem, że życie powaliło mnie wiele razy, że pokazało mi rzeczy, których nigdy nie chciałam zobaczyć. Opowiem jakich skutków i porażek doświadczyłam... Ale zapewnie ich, że po każdym upadku dam radę się podnieść. W tej chwili nic nie jest w stanie mnie złamać. Nic nie da rady położyć mnie i przy twierdzić do ziemi tak abym nie mogła wstać. Zapytanie, dlaczego jestem tego taka pewna? Otóż przeżyłam już wszystko. Widziałam więcej niż wy zobaczycie do końca swojego życia. A pamiętajcie, że ją mam dopiero dziewiętnaście lat. Tak wiem. To przerażające, ale niestety prawdziwe.
_________________
Mała
dziewczynka
Po świecie
kroczy
Lecz
zapłakane
Ma swe
piękne oczy
CZYTASZ
Żywe Sny
HorrorStrach. Strach o siebie? Nie, o bliskich. Co się może stać? Wszystko. Przecież to tylko sny. Jesteś pewien? A powinienem wątpić? Zdecydowanie. Dlaczego? Bo to nie są zwykłe sny. Jak to? Nie zauwazyłeś? Nie. One żyją. Co? Te sny ŻYJĄ...