#14

80 8 3
                                    

Miałam go tylko poślubić,
A zakochałam się do granic własnych możliwości.
Nawet nie wiedziałam, że tak potrafię.
______________________

Perspektywa Amber

Kiedy Irek mnie pocałował najpierw chciałam go odepchnąć i wydrzeć się na niego, ale nie mogłam. Przecież czekałam na to tak długo. Nie mogłam tego spieprzyć. Odwzajemniałam pocałunek. Było cudownie. To było po prostu piękne, niewiarygodne, idealne...

Oderwalismy się od siebie, a ja wtuliłam się w niego. Nie zwarzalam na to co pomyśli ten policjant, który tu ze mną przyszedł. Chciałam zostać w objęciach ukochanej osoby już na zawsze.

Nagle usłyszałam jak Irek szepcze prosto do mojego ucha.

- Kocham cię. - serce na chwilę mi się zatrzymało
Spojrzałam w jego oczy i powiedziałam również szeptem:
- Ja też cię kocham... Zawsze kochalam.

Po tych słowach ponownie zlaczylam nasze usta w namiętnym pocałunku.

Minęło kilka dni

Już od jakiegoś tygodnia nie miałam żadnego snu. Czy to znaczy, że już nigdy nie wrócą? Czy to tylko cisza przed burzą? Moje włosy nie wróciły do normalności, dalej są białe. Próbowałam je przefarbować, ale po zaledwie 10 minutach powracały do bieli. A co jeśli tamten sen musi się wypełnić? Nie mogę tak myśleć. Muszę o tym zapomnieć. Musi mi się udać, w końcu mam przy sobie dwie najważniejsze osoby w moim życiu. Moją najlepszą przyjaciółkę i chłopaka. Tak. Ja i Irek zostaliśmy parą. Jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu.

*Puk! Puk!
Ktoś wchodzi do mojego pokoju. To Irek. Wygląda na smutnego. Czy coś się stało?

- A-amber... Wybacz mi...

Żywe SnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz