Sobota
10:36Zasnęłam wtulona w Harrego. Na kanapie we wczorajszych ubraniach, lecz gdy się obudziłam go już nie było. Dotknęłam miejsce na sofie gdzie wcześniej siedział i poczułam, że jest jeszcze ciepłe. Czyli Harry niedawno poszedł.
Wstałam.
Lekko zakręciło mi się w głowie, lecz zignorowałam to i ruszyłam do kuchni. Już na korytarzu usłyszałam rozmowę Harrego z moimi rodzicami:-Pomożecie mi?- zapytał Harry.
-Chcesz abyśmy truli Melissie jaki jesteś wspaniały a potem ty i tak wszystko zniszczysz swoim wyjazdem a ona znów będzie płakać...
Tak to mnie nie weźmie... On chcę aby rodzice przekonywali mnie do niego? Niech sam mnie do siebie przekona...
-To ci się nie uda Styles.- weszłam do kuchni i usiadłam obok mojej mamy na taborecie, przy stole.- Moi rodzice nie odbudują relacji z Tobą.- powiedziałam i po chwili dodałam.-Myślę, że musisz iść...
-Też tak myślę.- dodała moja mama.
Harry od razu opuścił dom moich rodziców. Cieszyłam się jak małe dziecko, że w weekendy nie pracuję.
-Kochanie... Słyszałaś naszą rozmowę?- zapytał mój tata.
-Kawałek... Ale to chyba wystarczy.
-Chyba tak... Ale, wiesz... Harry to spoko chłopak.- dodał mój tata i spojrzał na mamę, która właśnie próbowała zabić go wzrokiem.-Przynajmniej ode mnie macie błogosławieństwo.
-Tato?! Co ty gadasz?
-Nic, nic... Dobrze, ja zmykam do pracy. Zawiozę cię do domu.
Wstałam, ubrałam po czym razem z tatą ruszyłam do domu.
-Paa kochanie!- powiedział gdy staliśmy już przed moim domem. Pocałował mnie w policzek i dodał.-Ale pomyśl... Melissa Styles... Czy to nie brzmi pięknie?
-Tato?!- zapytałam zdziwiona.
-No co? Pomarzyć nie można?- zapytał po czym zaczął nucić marsz weselny.
Jeszcze szybciej wyszłam z auta udając, że nie słyszę melodi.
Weszłam do domu i ruszyłam do toalety.
Przejrzałam się w lustrze. Opuchnięty policzek od ciosu fanki i siniak na głowie. Super...Wzięłam szybki prysznic i mimo godziny 16:37 ubrałam się w moją jednoczęściową, fioletową w serduszka piżamie. Z mojej sypialni wzięłam koc i poszłam do salonu. Włączyłam wiadomości. Nigdy ich nie lubiłam, ale zawsze oglądałam je z rodzicami- oglądam je z przyzwyczajenia. Gdy zaczęła się część o polityce chwyciłam za telefon i przy włączonym telewizorze sprawdzałam powiadomienia ze świata Internetu.
-Członek One Direction, niejaki Harry Styles ostatnio widziany w Holmes Chapel!- spojrzałam na ekran i już po chwili zobaczyłam zdjęcia kawiarni i tłumu nastolatek.- Harry został tam otoczony przez wiernych słuchaczy- prychnęłam... taaa, wiernych- Podczas oblężenia w sam środek tłumu wepchała się dziewczyna, która za wszelką cenę chciała wyciągnąć stamtąd Stylesa.- zobaczyłam zdjęcia gdy dwie "psycho-fanki" uderzyły mnie- Dziewczyna została pobita i przewieziona do szpitala gdzie toczy się walka o jej życie.-no co ty nie powiesz? -To wszystko w dzisiejszych faktach, prosimy być z nami jutro gdy nasz wysłannik uda się do szpitala gdzie leży poszkodowana przez tłum. Do widzenia- prezenterka pożegnała się a na monitorze wyświetliła się strona gdzie można obejrzeć powtórkę transmisji. Szybko zapisałam sobie adres strony i zadzwoniłam do Harrego. Po dwóch sygnałach odebrał
-W którym szpitalu ty walczysz o życie i czemu nie zadzwoniłaś?!
Taa... Typowy Harry...
Witam wszystkich czyli jakieś dwie osoby! Yaaay :'(
Mamy rozdział!! Yaaay <3
Jeżeli Wam się spodobał to te dwie osoby mają napisać komentarz i dać gwiazdkę... Wtedy będę wiedzieć, że na pewno tyle Was jest ♡Agata xx
![](https://img.wattpad.com/cover/59021061-288-k472262.jpg)
CZYTASZ
Memories [Harry Styles]
Fanfictie"Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość - tak, lecz nie przyjaźń. " ~Oscar Wilde "Trzeba wielu lat by znaleźć przyjaciela, wystarczy chwila by go stracić. "~ Stanisław Jerzy Lec